Dawno nie było na moim blogu tak długiej przerwy. Była ona spowodowana zbliżającą się sesją i zaliczeniami. Na szczęście dziś już wiem, że wszystko po zaliczyłam i mogę rozpocząć ferie. Zostało mi jeszcze sprostowanie mojego nazwiska na jednym z testów. Mam na przyszłość nauczkę, że nazwisko powinnam zapisywać ze szczególną starannością, a drukowane litery to za mało, dla niektórych wykładowców.
Wracając do bloga, nagromadziło mi się trochę zaległości, które powoli będę nadrabiać. Dziś jedna z notek, która miała się pojawić prawie dwa miesiące temu. Mianowicie chodzi o zakupy z dnia darmowej dostawy, który odbywa się co roku 2 grudnia. Już wcześniej planowałam tego dnia większe zakupy. Między innymi chciałam zamówić prezenty świąteczne. :) Oczywiście musiałam też kliknąć coś dla siebie. :)
Głównie zależało mi na zamówieniu dwóch kosmetyków z Sylveco, żelu do mycia twarzy oraz kremu do twarzy. Nim jednak włożyłam kosmetyki do koszyka, przejrzałam jeszcze asortyment i w oko wpadł mi kilka złotych droższy zestaw. W jego skład wchodziły dwa ww kosmetyki, lekki krem nawilżający oraz dwa balsamy do ust. Po szybkiej kalkulacji klikłam zamówiłam go, wraz z krem rokitnikowym dla mamy. Zamówienie w sklepie firmowym zrobiłam 2 grudnia kilka minut po północy. Dzięki temu wszystko poszło bardzo sprawnie i zamówienie otrzymałam już 3 grudnia. W paczce znalazłam materiały prasowe oraz ogromną ilość próbek.
Następnie zrobiłam dwa nieplanowane zamówienia w sklepie Tołpy. Najpierw zamówiłam 2w1 płyn micelarny i tonik, który był w promocji, do tego dobrałam pięć próbek. Później znalazłam informację, że do do każdego zakupu dodają płyn micelarny za darmo, więc zdecydowałam się na kolejne zamówienie. Wybrałam dla siebie maskę-żel-peeling 4w1 i kolejne 5 próbek. Na szczęście Tołpa była na tyle ogarnięta i wysłała wszystko razem.
Ostatnim zakupem dla mnie była herbata ze sklepu Smaczna Herbata. Czytałam o niej sporo dobrego i postanowiłam zamówić. Było tego trochę więcej, ponieważ wzięłam kilka torebek na prezent. Dla siebie wybrałam "Małpi przysmak" i "Zimowe natchnienie". Na tą paczkę czekałam najdłużej, a najśmieszniejsze było to, że wiadomość o wysyłce trafiła do spamu.
Co sądzicie o dniu darmowej dostawy?
Wpadło Wam coś do koszyka?
Naomi