Koniec kwietnia i cały maj minął pod znakiem promocji w Rossmannie i Drogerii Natura. Oczywiście musiałam z nich skorzystać. Niektóre kosmetyki i tak kupiłabym w najbliższym czasie, a pozostałe były po prostu zachcianką.
Najwięcej gotówki zostawiłam w Rossmannie, który skusił najpierw promocją na kosmetyki kolorowe, a później na pielęgnacje twarzy.
Zacznę jednak od kosmetyków zakupionych w Drogeriach Natura, gdzie było tylko 40% zniżki, natomiast obejmowało marki, które są prawie wyłącznie dostępne tylko tam (piszę prawie, ponieważ szafy Catrice i Essence coraz częściej zdarzają się w Rossmannach). Kupiłam tam dwa kosmetyki z Catrice: puder do twarzy Colour Correcting oraz cień do powiek z serii Liquid Metal w kolorze 040 Under Treasure. Z tego drugiego kosmetyku jestem na razie średnio zadowolona, ponieważ ma niewystarczającą dla mnie pigmentacje.
Z Essence do koszyka wpadła matowa szminka w kolorze 07 Natural Beauty oraz tusz do rzęs Plump no Clump, który okazał się tak beznadziejny, że użyłam go dopiero dwa razy. Przede wszystkim ma strasznie sztywną szczotkę oraz jest bardzo rzadki. Uważajcie na niego.
W Rossmannie zakupy były bardziej szczęśliwe. Podczas pierwszego tygodnia do koszyka wpadł korektor z L'oreal Lumi Magique, z którego jestem bardzo zadowolona. Następnie kupiłam dwa kosmetyki z najnowszej serii Rimmel Lasting Finish, a mianowicie puder i kamuflaż. Oba w najjaśniejszych kolorach. Używam ich właściwie od zakupu i jestem zachwycona.
W czasie promocji na kosmetyki do makijażu kupiłam tylko tusz do rzęs z Miss Sporty Studio Lash 3D Volumythic.
W czasie promocji na lakiery do paznokci i kosmetyki kolorowe do ust można było także kupić taniej balsamy do ust. Bardzo mnie to ucieszyło, ponieważ w końcu skusiłam się na to co chodziło mi po głowie od dłuższego czasu, a mianowicie Baby Lips Dr Rescue z Maybelline, Blistex Lip Relief Cream oraz Carmex w sloiczku (najlepsza wersja). Dodatkowo do koszyka wpadł błyszczyk do ust Oh My Gloss z Rimmel w kolorze 150 Glossaholic oraz trzy lakiery z Wibo z serii matowej, jednowarstwowej i piaskowej. Na razie najbardziej zadowolona jestem z matowego lakieru.
Na powyższym zdjęciu znajdują się nie tylko zakupy z promocji -40% na kosmetyki do twarzy, ale także inne. Zacznę jednak od tych zakupionych na promocji. Odkąd dowiedziałam się o promocji wiedziałam, że na pewno kupię nowość L'oreal, czyli skoncentrowane serum udoskonalające Skin Perfection. Pozostałe kosmetyki to tzw. zachcianki. Skusiłam się jeszcze na płyn dwufazowy z L'oreal (na razie mam mieszane uczucia), krem pod oczy Alterra (jest ok, fajny i za grosze) oraz chusteczki oczyszczające z Rival de Loop. Z tej samej firmy kupiłam jeszcze krem nawilżający do twarzy, ale nie ma go zdjęciu.
W Auchanie kupiłam chusteczki do demakijażu z Nivea oraz pęsetę, a w drogerii Pigment w końcu dorwałam folie z Makeup Revolution w kolorze Rose Gold. Dodatkowo wzięłam maskę z serii Bania Agafii (moje włosy są ponad polityką i kochają te maski).
W końcu dobrnęliśmy do końca. Trochę tego jest, ale większość kosmetyków chciałam kupić od dłuższego czasu, więc promocja była jak znalazł. :)
Naomi
Ja nie uległam żadnym promocjom:) chociaż wielokrotnie zachęcały:)
OdpowiedzUsuńNiestety ja kompletnie poległam, ale teraz mam nadzieję, że nic mnie nie skusi, ponieważ zbliżają się wakacje. :)
UsuńTen puder do twarzy z Catrice wygląda interesująco :)
OdpowiedzUsuńDlatego go kupiłam. Na razie jednak zaczęłam używać Rimmela. :)
UsuńMascara z miss sporty i carmex -moje ideały ;)
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam.
UsuńZ Twojej listy miałam tylko dwa cienie z Catrice - niestety wyrzuciłam je i pojawiły się w ostatnim moim denku. W pudełku wyglądały pięknie ale niestety na oku znikały, drobinki opadały - tragedia.... próbowałam na wiele sposobów ich używać ale się poddałam.
OdpowiedzUsuńO dokładnie w opakowaniu piękne, a w używaniu tragedia. Próbuje nałożyć pędzlem, a koloru brak.
UsuńMoje zachcianki były trochę mniejsze ;) Niestety z każdym dniem rosły :p
OdpowiedzUsuńMoje też. Później specjalnie omijałam wszelkie drogerie. ;)
UsuńJa nie poszalałam :) chciałam, zeby mój portfel trochę odpoczął :))
OdpowiedzUsuńJa mój doszczętnie dobiłam, ale teraz mu dam trochę odpocząć.
UsuńJa kupiłam 2 lakiery sally hansen i puder lovely. I to tyle:)
OdpowiedzUsuńTo nieźle. Zazdroszczę silne woli. :D
Usuńno to łądne zakupy :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSpore i bardzo ciekawe zakupy mnie jakoś wszystkie promocje ominęły ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę. Sama bym tak chciała, ale wszystko tak kusi. Na razie będę musiała przystopować, bo mam taaaaakie zapasy, że masakra. :)
UsuńBardzo fajne zdobycze :)
OdpowiedzUsuńUwierz mi poległam bardziej na tych promocjach . Mialam w koszyku korektor z Rimmela, ale odlożyłam go i teraz żałuje ;/
OdpowiedzUsuńSpore zakupy :))
OdpowiedzUsuńU mnie też były zakupy kilkakrotnie :) a ten Blistex skradł mi serce, jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak na dłuższą metę będą sprawdzać się te produkty Rimmel, bo bardzo mnie kuszą, zwłaszcza kamuflaż :)
OdpowiedzUsuńU mnie wykupili wszystkie korektory Rimmel :( Czekam na kolejną promocję. :)
OdpowiedzUsuńIle dobroci:)Pewnie też ulegnę tym promocjom, przy kolejnej wizycie w Rossmanie :( ;)
OdpowiedzUsuńGdzie się Pani podziała? :)
OdpowiedzUsuńPrzez cały czerwiec blog musiał zejść na dalszy plan ze względu na sesję i inne obowiązki, a później ciężko było mi się zabrać za stworzenie czegoś z sensem. Ma nadzieję, że teraz pójdzie z górki.
UsuńDzięki za pamięć. :)