Kolejne pudełko już u mnie. Najnowsza edycja była promowana hasłem "Slow life". Niestety po rozpakowaniu nie widzę w nim nic, co nawiązywałoby do tego hasła. Poza tym otrzymałam moim zdaniem najgorszą wersję z możliwych. Zdecydowanie byłam bardziej zadowolona z pianki do mycia Nivea oraz tuszu do rzęs Debby. W zamian za to dostałam płyn do mycia twarzy nie wymagający wody z firmy DLA oraz czarną kredkę (z jednej strony, kolor najbardziej uniwersalny, ale ja już mam inne kosmetyki tego typu). Następnie chyba kosmetyk, z którego jestem najbardziej zadowolona, czyli maseczka z glinką Enilome. Na plus także miniaturki z Uriage (choć wolałabym większe) i Vichy. Podsumowując po kilku dobrych pudełkach jestem rozczarowana wersją A.
Naomi
rzeczywiście inne warianty były ciekawsze, też wolałabym tusz do rzęs
OdpowiedzUsuńSzału nie ma ;)
OdpowiedzUsuńMój wariant chyba lepszy, choć w sumie kredka i DLA by mi się przydały ;)
OdpowiedzUsuńŚrednia zawartość pudełka. :/ Wydaje mi się, że pudelka są coraz gorsze.
OdpowiedzUsuń