Nie miałam pomysłu na dzisiejszą notkę, przeszukałam fotki w picassie i znalazłam swatche kremu tonującego z Ziaji. Chyba nie muszę więcej pisać o czym będzie dzisiejszy post.
Pełna nazwa: Antytrądzikowy krem tonujący
W całkiem sporej tubce znajduję się 60 ml kremu. Na zużycie mamy około 2 lata. Dostępny na pewno w Drogeriach Natura, widziałam w Super-pharm i mniejszych aptekach. Kosztuję niecałe 10 złotych.
Skład:
Zapewnienia producenta:
"-tuszuję niedoskonałości skóry, nadaję równomierny odcień i poprawia koloryt;
-zmniejsza wydzielanie sebum;
-ogranicza rozwój bakterii;
-doskonale nawilża skórę;
-nie zatyka porów;
-korekta niedoskonałości skóry bez zapychania porów i obciążania cery tłustej."
Porównanie z innym podkładem z moich zbiorów:
Podsumowując:
Nie jest to zły produkt, ale ja na pewno nie kupię go ponownie. Chciałabym wypróbować coś nowego, może lepszego. Jak wiadomo Naomi lubi testować różności.