czwartek, 27 grudnia 2012

Jak nie zostałam fanką płynu do demakijażu Balea

Uwielbiam mocno wytuszowane rzęsy. W związku z tym muszę mieć coś skutecznego w demakijażu oczu. Zwykle w tej roli sprawdzają się płyny dwufazowe. Będąc w październiku w czeskim DM-ie wzięłam płyn do demakijażu. Tym razem nie dwufazowy, ponieważ czytałam o nim negatywne opinie. Ten, który wybrałam miał nalepkę nr 1 w Niemczech, więc tym chętniej wrzuciłam go do koszyka.


Jak już wspominałam Balea w ofercie do demakijażu ma zwykły i dwufazowy płyn oraz płatki do demakijażu. Płyn kosztował 40 koron (około 6-7 zł). W butelce jest 100 ml płynu, które należy zużyć w ciągu 2,5 roku od otwarcia. 

Skład (źródło):
AQUA, METHYL GLUCETH-20, POLYSORBATE 20, ALOE BARBADENSIS, LEAF JUICE, SODIUM BENZOATE, COCOAMPHOACETATE, LACTIT ACID, PARFUM, SODIUM CHLORIDE, BUTYLPHENYL METHYLPROPIONAL, ALPHA-ISOMETHYL IONONE, LIMONENE, LINALOOL

Płyn znajduje się w smukłej buteleczce, wykonanej z dość grubego plastiku. Zakrętka idealnie pasuje do butelki. Otwór, przez który wydobywamy płyn ma fajne ograniczenie. Dzięki któremu możemy kontrolować ilość wypływającego płynu. Prawdopodobieństwo wylania za dużo jest bliskie zeru. Płyn bardzo się pieni, jest jak woda. Ma nieciekawy chemiczny zapach i jest przezroczysty. 

Niestety nie polubiłam się z tym płynem. Mam trudności ze zmyciem tuszu nawet z delikatnie wytuszowanych rzęs. Nie pomaga tarcie, przytrzymywanie wacika na rzęsach. Cały czas tusz pozostaje tam, gdzie był. Dzięki temu płyn jest bardzo niewydajny. Trzeba zużyć wiele płynu i płatków aby zmyć z rzęs cokolwiek. Nie podrażnił moich oczu ani okolic. 

Podsumowując niestety nie sprawdził się u mnie. Na pewno nie kupię go ponownie. Szkoda z nim nerwów, zwłaszcza, że istnieją specyfiki, które zmyją makijaż oczu szybko i bezproblemowo.

Pozdrawiam
Naomi

13 komentarzy:

  1. szkoda, że okazał się być rozczarowaniem :/

    OdpowiedzUsuń
  2. A widzisz. To dobrze, że nie było go, gdy byłam w Cieszynie w tym miesiącu. Chciałam go kupić wtedy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O wiele lepiej kupić coś z naszych rodzimych marek. :)

      Usuń
  3. szkoda, że okazał się bublem, bo chciałam go sobie kupić w najbliższym czasie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie warto. Jak wspominałam jest wiele innych, o wiele lepszych.

      Usuń
  4. Może po prostu masz za dobry tusz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Używam różnych (tuszomaniactwo), różnych firm i za każdym razem było to samo. :(

      Usuń
  5. łeee, ale lipson! ja teraz testuję Burżuja i jest całkiem ok:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam go. Najlepszy micel jaki miałam. Musze do niego wrócić. :)

      Usuń
  6. Słyszałam że słaby, jak widać i tobie się nie sprawdził :/
    Ja nie próbowałam i raczej nie spróbuje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda na niego czasu i nerwów, lepiej kupić coś lepszego. :)

      Usuń
  7. Nie lubię go. Kiepsko zmywa a na dokładkę mnie podrażniał.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie dziwię się Twojej niechęci. Nie lubię pocierać oczu z nadzieją, że może coś jednak zejdzie...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...