Korzystając z chwili luzu (sesja powoli się zbliża, więc jest to taka cisza przed burzą) chciałabym pokazać Wam zawartość pudełka Joy Box. Pudełko ukazuje się co dwa miesiące i teraz jest to już trzecia edycja. Ja zamówiłam pierwszą, którą pokazywałam tutaj, drugą sobie odpuściłam ze względu na nieciekawą zawartość, ale gdy zobaczyłam co będzie w trzeciej odsłonie nie mogłam przegapić takiej okazji.
W tej edycji postawiono na bardziej luksusowe kosmetyki, a dodatkowo było ich o jeden więcej niż we wcześniejszych pudełkach. W sumie box zawierał 10 kosmetyków z różnych kategorii. W związku z tym cena była wyższa i musiałam za niego zapłacić 59 zł.
Tym razem pudełko było utrzymane w niebieskiej stylistyce. Podoba mi się nawet bardziej niż poprzednie.
W boxie znalazło się 7 z góry narzuconych kosmetyków oraz 3 które mogliśmy sobie sami wybrać. W gratisie otrzymałam najnowszy numer Joy.
Pierwszym kosmetykiem, który sama sobie wybrałam jest miniatura perfum Lolity Lempickiej, a drugim płyn micelarny z Dermedic.
Ostatnim kosmetykiem, który sama sobie wybrałam jest nawilżające mleczko łagodzące z Tołpy.
W skład kosmetyków z góry "narzuconych" wchodziły:
- krem matujący intensywnie nawilżający hydro algi z AA,
- odżywka do włosów Timotei,
- mydełko żurawinowe Stenders,
- maska nawilżająca etre belle,
- lakier do paznokci Eclair, który jako jedyny nie pasuje mi z tego pudełka i muszę mu poszukać nowego właściciela,
- "coś" (rękawica to za dużo powiedziane) do demakijażu oczu, które wymaga tylko wody z Glov,
- pełnowymiarowy tusz do rzęs Mac.
Zamawiając pudełko tylko dla tuszu jesteśmy już na plusie, ponieważ sam kosztuje około 100 zł, a mamy jeszcze 9 innych kosmetyków, gazetę oraz pudełko, które możemy wykorzystać innym celu.
Podsumowując jestem bardzo zadowolona z zakupu i każdy kosmetyk z przyjemnością zużyje.
Co sądzicie o pudełku JoyBox?
Naomi
ogólnie spoko, ale chyba tylko tuszem bym sié zadowoliła.... płyn micelarny miałam i mi nie służył.....reszta taka sobie :(
OdpowiedzUsuńBox zamawiałam głównie dla tuszu, a reszta jest miłym dodatkiem, który z przyjemnością zużyję. Na płyn micelarny za bardzo nie liczę, wzięłam go, ponieważ był najsensowniejszy z całej kategorii.
UsuńCałkiem sympatyczna zawartość, coraz poważniej zaczynam się zastanawiać nad zakupem jakiegoś boxa :)
OdpowiedzUsuńJoy box jest o tyle fajny, że wiadomo z wyprzedzeniem co w nim jest. Dziś widziałam zawartość majowego Shiny Boxa, który jest dla mnie kompletną klapą.
UsuńWybrałaś takie same kosmetyki jak ja :)
OdpowiedzUsuńWiemy co najlepsze. :)
UsuńŚwietna zawartość :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCałkiem solidne to pudełko ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno aktualnie najlepsze na rynku. :)
Usuńsame cudeńka! zazdroszczę wszystkim tego pudełka :)
OdpowiedzUsuńEkipa Joy Box bardzo się postarała i nie dziwie się, że rozeszło się w ciągu kilku godzin.
UsuńNajbardziej ucieszyłabym się z tuszu :) Reszta średnio mnie pociąga, chociaż micel też fajny :)
OdpowiedzUsuńReszta jest ok. Na pewno zużyje. Nie będę narzekać, ponieważ wiedziałam co zamawiam. Uważam, że i tak była to rewelacyjna okazja. :)
Usuńfajne pudełko, uwielbiam ten zapach Lolity Lempickiej
OdpowiedzUsuń