Każdy opakowanie zawiera 300 ml żelu, które należy zużyć w ciągu 24-30 miesięcy od otwarcia. Niestety kosmetyków Balea nie kupimy w Polsce w sklepach stacjonarnych (ew. w tych z chemią niemiecką), tylko online. Żel w niemieckim DM-ie kosztuje 0,65 €, w czeskim 30 Kc a w internecie w zależności od miejsca zakupu 5-7 zł.
Jednym z istotniejszych zalet tych żeli jest ich piękne opakowanie. Jest bardzo kolorowe, wesołe, zwraca na siebie uwagę w sklepie i zachęca do zakupu. Przy okazji świetnie sprawdza się w swoje roli. Butelka nie wyślizguje się z dłoni. Zamknięcie dobrze działa. Nie potrzeba zbyt wiele siły by go otworzyć. Opakowanie można położyć do góry dnem, ponieważ zamknięcie jest płaskie.
Żele niestety nie są nadzwyczajne, ponieważ słabo się pienią i są rzadkie. Przelewają się przez palce. Wpływa to na wydajność, która nie jest najlepsza. Do minusów zaliczam także fakt, że zapach nie pozostaje na ciele. Od razu po wyjściu spod prysznica go nie czuć. Poza tym żel dobrze myje i oczyszcza z zabrudzeń. Skóra nie jest nawilżona, ale to nie jest zadanie żelu. Nie ukrywam zapach jest hitem, ale niestety tylko w opakowaniu. Oba przepięknie pachną. Co prawda początkowo nie byłam przekonana do marakui, jednak z każdym kolejnym użyciem zdobywała moje serce. Myślę, że nie jest to zapach dla każdego, do niego trzeba się przekonać, jest inny.
Zupełnie inaczej odbieram wersję o zapachu ananasa. Już w opakowaniu wiedziałam, że będzie to idealny zapach na lato. Wiele z was porównuje go do pina colady. Niestety nie miałam okazji jej spróbować. Wg mnie jest to zapach świeżo obranego ananasa. Zupełnie nie chemiczny.
Bardzo mi się podoba, że kolor żelu nawiązuje do opakowania. Poza tym rzadko zdarza się, żeby żel miał taki intensywny kolor.
Podsumowując, jeżeli weźmiemy pod uwagę tylko ich jakość, to niestety nie jest zachwycająca. Można nawet powiedzieć/napisać że zła. Z drugiej strony jest zapach, cudowny w opakowaniu, ale zupełnie nie trwały po wydostaniu się z opakowaniu. Ze względu na zapach (w opakowaniu) na pewno zrobię zapas oraz wypróbuje jeszcze wersje mango.
Co sądzicie o żelach Balea?
Naomi
Niebieski mam i bardzo lubię choć jeśli chodzi oo zapach to myślałam że będzie mocniejszy, zielony bym z chęcią spróbowała :)
OdpowiedzUsuńJa zapach niebieskiego sobie zupełnie inaczej wyobrażałam i początkowo byłam zawiedziona, ale później bardzo polubiłam.
UsuńJuż samo opakowanie zachęca do kupna :) I te kolorki żelu, super :)
OdpowiedzUsuń:) O tak, Balea ma genialne opakowania.
UsuńJa myślę, że zapachy rzeczywiście są ładne, ale nie trwałe :/
OdpowiedzUsuńMasz rację w 100%. :)
Usuńmam ochotę na mango:)
OdpowiedzUsuńMuszę go kupić póki jest.
UsuńPrzypomniałaś mi, że muszę się wybrać do DM-u.
na ananasa bym się skusiła :P
OdpowiedzUsuńChyba najlepiej się nim udał ten zapach ze wszystkich. ;)
UsuńOpakowania mają cudne i kolory również :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie. ;)
UsuńJa od żeli za dużo nie wymagam.. ma pachnieć i myć. I one to robią. Balea to jedne z moich ulubionych żeli. A utrzymujący się zapach jest mi zupełnie niepotrzebny, bo potem się i tak smaruję czymś pachnącym inaczej ;)
OdpowiedzUsuńW sumie ja też, ale w recenzji staram się zamieścić wszystkie aspekty. Żele Balea świetnie pachną i dobrze myją, dlatego również je lubię. Poza tym ciągle nowe warianty zapachowe, które chciałabym użyć. ;)
UsuńUwielbiam takie produkty! *>*
OdpowiedzUsuńJa też, a pomyśle, że rok temu omijałam je szerokim łukiem.
UsuńNiestety jeszcze nie miała, ale wszystko przede mną ;)
OdpowiedzUsuńZ pewnością, ale w przypadku tych żeli musisz się pośpieszyć, ponieważ jest to edycja limitowana.
UsuńFiji już zużyłam i moja recenzja podobna do Twojej:) Hawajski czeka w kolejce, ale nie spodziewam się po nim niczego więcej jak po Fiji:)
OdpowiedzUsuńSą bardzo podobne, różnią się jedynie opakowaniami oraz zapachem. ;)
UsuńKuszą mnie Baleaowe kosmetyki oj kuszą!
OdpowiedzUsuńSą bardzo kuszące, ale też całkiem dobre.
UsuńNiebieską i pomarańczową wersję polubiłam, zaś zapachu zielonego żelu nie mogę znieść
OdpowiedzUsuńJesteś chyba pierwszą osobą, kt. nie odpowiada ananasowy żel pod prysznic. ;)
UsuńMam balsam ananasowy i pachnie obłędnie, może jak będę miała w sierpniu okazję to kupię sobie także żele :)
OdpowiedzUsuńNie używałam balsamów, ale podejrzewam, że nie byłabym z nich zadowolona. Wolę coś o bardziej treściwej konsystencji. ;)
UsuńPewnie pięknie pachną <3 ajjjć :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie pachną. Jest to ich największa zaleta.
UsuńJeszcze nie miałam okazji używać tego żelu, ale mam nadzieję że będzie mi dane ;)
OdpowiedzUsuńMoże zamów na allegro. Warto za taki zapach nawet trochę zapłacić.
UsuńJa właśnie używam wersji ananasowej i zapach ma piękny, ja wyczuwam w nim jeszcze odrobinę kokosa:) Marakuja czeka na swoją kolej, a mango pomimo, że na początku bardzo mi się podobał to później męczyło mnie swoją chemicznością :(
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji nawet poznać zapachu tego żelu, ale pewnie i tak będę chciała go przetestować na swojej skórze.
Usuńdla mnie zapachy są wspaniałe i nic więcej nie chcę:)
OdpowiedzUsuńMi wiele też nie trzeba, ale wolę wspomnieć o wszystkich aspektach.
Usuńja właśnie czekam na wersje mango ♥
OdpowiedzUsuńDaj potem znać jak się sprawdzi. Czytałam wcześniej, że ma chemiczny zapach.
UsuńMają bardzo wyrazisty kolor :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMimo wad chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńGrunt, że robią to co trzeba, ładnie pachną oraz są w atrakcyjnej cenie. Na resztę można przymknąć oko. ;)
UsuńPróbuję powstrzymać się przed używaniem żelu ananasowego. Chcę zabrać go ze sobą nad morze w sierpniu :P Ale nie wiem, czy wytrwam :P
OdpowiedzUsuń3mam kciuki, żeby się udało. Ja miałam swój na wakacjach i świetnie się sprawdził.
UsuńMam oba i bardzo się z nimi lubię - zwłaszcza z zapachem tego niebieskiego ;)
OdpowiedzUsuńJa do niebieskiego musiałam się przekonać, ale teraz go uwielbiam. :)
Usuńale kolorki Maja super:))) ja lubie produkty balea - moze jakies pod wzgledem skladu te zele nie sa najwspanialsze to jednak ich duzy plus to wlasnie piekne zapachy :)))pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNiestety składy to sama chemia. Nie widzę tam nawet jakiegokolwiek ekstraktu, ale ze względu na zapach mogę przymknąć oko. ;)
Usuńbardzo żałuję, że nie mam dostępu do tych kosmetyków
OdpowiedzUsuńNie jest to dla mnie zaskoczenie. Niestety DM-y nie prędko zawitają w Polsce. :(
UsuńCo za zapachy... Ja też niestety nie mam do nich dostępu.
OdpowiedzUsuńZapachy świetne. Tylko się myć.
Usuńte zapachy sa kuszace!
OdpowiedzUsuńO tak, bardzo. Muszę zrobić zapasy. :)
UsuńWg mnie żele całkiem całkiem dobre;)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz kosmetyki to zapraszam na moje pierwsze rozdanie;)
Dodaje do obserwowanych;)
http://www.fashionsmachines.blogspot.com/
Na pewno zajrzę. :)
UsuńZapachy są super, ale skoro jakość już nie tak bardzo to chyba podziękuję ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia,
Asia
Myślę, że musisz się zastanowić czego wymagasz od żelu. Jeśli tylko fajnego zapachu i żeby mył, to ten nie będzie złym wyborem. ;)
Usuńgrzeszę tym że nie mam z nic Balei
OdpowiedzUsuń;)
UsuńMam mango i ten marakuję. Zamierzam kupić też w zapasie zielony :) Bardzo lubię za zapachy, choć zgadzam się, nadzwyczajne nie są, jednak za taką cenę warto.
OdpowiedzUsuńJa nie miałam mango, ale w najbliższym czasie wybieram się po niego. ;)
UsuńTo prawda, że żele Balea nie zachwycają wydajnością, nie pienią się też jakoś nadzwyczajnie. Ale za tą cenę uważam że i tak są świetne, do tego nie wysuszają skóry. Zapachy mają genialnie, chociaż nie wszystkie. Niektóre są bardzo chemiczne, ale np. ten ananasowy jest niesamowity, do tego ten kolor. Bardzo lubiłam też te ciasteczkowe, niestety to był edycja limitowana.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Też polubiłam te z edycji ciasteczkowej, zwłaszcza czekoladowy.
UsuńMiałam Mango, pienił się dobrze i zapach czułam po kąpieli, a tych nie miałam. :)
OdpowiedzUsuńMango jest jeszcze przede mną, ale pewnie jest bardzo podobny do tych osobników.
Usuń