Po tych kilku słowach przejdźmy do tematu. Jak w temacie dziś recenzja nt. dwóch szminek z limitowanki 50's girls reloaded. Jak pisałam TU, zakupiłam obie szminki. Niestety ta LE była dostępna w kilkunastu miejscach nad czym ubolewam, ponieważ jest to jedna z lepszych limitowanek.
Dostępne są dwa kolory: 01 "Back to the 50's" i 02 "I'm sailing", każda ma po 3,5g. Należy je zużyć w ciągu 18 miesięcy, wyprodukowane w Niemczech.
Moje spostrzeżenia:
Zapakowane są w bardzo urocze opakowania, inne niż te ze stałej oferty. Podobno, są w kształcie szminek z MAC, ja niestety nie mam takowej i nie mogę powiedzieć na pewno. Obie są bardzo kremowe. Brzoskwiniowa jest na ustach prawie przezroczysta, daje tylko subtelny kolor. Świetna na dzień. Czerwona jest dość kryjąca, nazwałabym ją taką krwistą. Niestety trwałość ma wiele do życzenia. U mnie ustach brzoskwiniowa na ustach wytrzymała ok 2h, po tym czasie weszła strasznie w załamania. Podobnie czerwona.
Cena jest bardzo adekwatna do jakości. Za taką cenę tylko brać. Szminki mają śliczne opakowania. Ode mnie mają 6/10. Kosztowały w granicach 8-9 zł.
Pozdrawiam
Naomi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz