sobota, 5 listopada 2011

Bubel roku- pękacz lovely

Witajcie, dziś na tapecie produkt, który niestety bardzo mnie zawiódł. Niedawno chciałam sobie pomalować własnie tym pękaczem paznokcie, taki akurat miałam nastrój. Najpierw paznokcie pomalowałam lakierem, który wybrałam jako bazę. Następnego dnia chciałam użyć ww lakieru pękającego. Pełna zapału otwieram buteleczkę, dodam że to było moje trzecie użycie. Patrzę, a na pędzelku jakiś glut i zaschnięty lakier. Nie zrażona próbuje pomalować tym lakierem paznokcie, ale nie da się. Dla bloga pomalowałam dwa paznokcie, resztę pękaczem z Essence, który mam od kwietnia i w ogóle nie zmienił swojej konsystencji. Czytałam o nim już na innym blogu i autorka miała podobne zdanie.

Dodatkowo ściąga lakier bazowy, ponieważ baza miała calutki dzień na wyschnięcie. Na plus, niestety duża gama kolorystyczna, wydaję mi się, że jest ich (chyba) 14. Oczywiście dostępność szafa Lovely jest w prawie w każdym Rossmanie. Niestety pędzelek również mi nie podpasował, jest za wąski.

Na początku bardzo mi się spodobał jak pęka, tworząc nieregularne wzorki. Lakier z Essence tworzy takie bardziej wzdłuż paznokcia.
Jako bazę użyłam lakier Bell z serii Air Flow nr 712
Na pierwszym zdjęciu widać jak pięknie ściągnął mi lakier podkładowy.


Czarny pękacz to oczywiście Essence.


   

Następnie cudowny glut jaki zrobił się na pędzelku.



Podsumowując miałam okropną chęć na jakieś inne odcienie, jednakże myślę, że nie warto inwestować 8-9 złotych na lakier którego nie użyjemy nawet 3 razy. Stanowczo odradzam jego zakup

Pozdrawiam 
Naomi

1 komentarz:

  1. ja wogole do produktow Wibo podchodze z ogromnym dystansem. Aktualnie nie mam nic z tej firmy i jakos nie umiem sie przekonac, by cos kupic...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...