sobota, 5 października 2013

Moje pierwsze spotkanie z kosmetykami Sylveco, czyli o balsamie brzozowym z betuliną

Dziś chciałabym Wam przedstawić opinie dotyczącą brzozowego balsamu z betuliną z Sylveco. Poznałam tą firmę na moim pierwszym spotkaniu blogerek w Katowicach. Wcześniej w ogóle o niej nie słyszałam, ale od razu bardzo mnie zainteresowała i nie ukrywam zaczęłam z nią wiązać spore nadzieje. Zwłaszcza po tym, gdy przeczytałam sporo pozytywnych opinii.


Niestety nie jestem wstanie wskazać, gdzie są dostępne kosmetyki Sylveco stacjonarnie. Natomiast wiem, że ma je w ofercie kilka sklepów internetowych. Opakowanie zawiera 150 ml balsamu, które należy zużyć w ciągu 3 miesięcy od otwarcia. Kosmetyki Sylveco są produkowane w Polsce. Balsam w zależności od miejsca zakupu kosztuje od 25 zł. 


Największym plusem kosmetyków Sylveco są ich opakowania. Balsam początkowo był zapakowany w kartonik, na którym było zawarte sporo informacji. Jednak najlepsze jest opakowanie właściwe, które jest typu air less. Jest wykonane z twardego, białego plastiku. Łagodne naciśnięcie na dozownik powoduje pojawienie się balsamu. Zastrzeżenia mogę mieć tylko do pojemności, która opiewa na jedyne 150 ml. Zwykle balsamu mają co najmniej 200 ml. Dodam, że przed chwilą zerknęłam na stronę producenta i tam był balsam tylko o pojemności 300 ml w tej samej cenie.


Na plus możemy też zaliczyć skład w języku polskim i angielskim. Muszę przyznać, że pierwszy raz się z tym spotkałam.

Balsam ma dość gęstą i treściwą konsystencje. Zwykle balsamy kojarzą mi się z czymś rzadkim, lejącym się i szybko wchłaniającym. Ten osobnik taki nie jest. Balsam nie ma żadnego wyrazistego zapachu. Wyczuwam w nim coś, ale są to bardzo subtelne nuty. Ma biały kolor. Balsam w moim przypadku jest całkiem wydajny. Nie potrzebuję go wiele aby nasmarować moją skórę.


Nie mam suchej skóry, wg mnie jest normalna. Wystarczy, że raz na jakiś czas czymś ją posmaruje. Ja zupełnie dla siebie robię to częściej. Chcę o tym wspomnieć już na początku, ponieważ balsam jest polecany dla skóry suchej i wrażliwej. Używając go mam wrażenie, że jest zbyt treściwy i dość długo się wchłania. Muszę go bardzo rozważnie nakładać, ponieważ bardzo łatwo przesadzić. Ciężko się rozsmarowuję. Dość długo się wchłania i pozostawia na skórze tłusty (oleisty) film. Czasami jednak warto się przemęczyć, ponieważ później (zwykle rano) skóra jest nawilżona, miękka i delikatna w dotyku. Balsam mnie nie podrażnił i nie spowodował żadnej reakcji alergicznej.


Podsumowując jestem zadowolona z tego balsamu. Świetnie nawilża moją skórę. Co prawda pozostaje  na niej tłusty film, ale zwykle balsam nakładam wieczorem i w związku z tym mogę na to przymknąć oko. Na plus na pewno mogę zaliczyć rewelacyjne opakowanie i bardzo dobry skład. Minusem może być stosunek pojemności do ceny. Natomiast jeżeli pojemność została zwiększona bez zmiany ceny, to jest to bardzo dobry krok.

Miałyście styczność z kosmetykami Sylveco?

Naomi

22 komentarze:

  1. nie miałam.. ;c bo moja paczka gdzieś utknęła ;c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo to nie fajnie. Ja ostatnio miałam problem z paczką, ale z książkami. Na szczęście odzyskałam pieniądze.

      Usuń
  2. ja mam ten krem brzozowy sylveco, ale w słoiczku i bardzo mi pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domyślam się, że do twarzy. Mam zamiar sobie go zamówić na zimę. :)

      Usuń
  3. zapowiada się super, nigdy nic z tej firmy jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie. To jest mój jeden z pierwszych kosmetyków.

      Usuń
  4. Nigdy nie miałam, narazie nie potrzebuję. Jak wydenkuję wszystko co mam to pomyślę o nim :D
    zapraszam do mnie ;)
    __________________________________________________________
    alekssandrasssss.blogspot.com -> mogłabyś kliknąć w banner sheinshide na moim blogu? To dla mnie bardzo ważne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Ja prawie zużyłam wszystko co mi zalegało. Nawet mogłam sobie już co nieco kupić.

      Usuń
  5. Jeszcze nic nie miałam, ale jak skończę zapasy to chcę spróbować lekkiego kremu brzozowego:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam go również, ale na razie chcę zużyć wszystko co mi zalega.

      Usuń
  6. też widziałam na stronie że są po 300 ml te balsamy więc zdziwiłam się że Twój taki mały

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzieś mi się obiło o uszy, że powiększyli opakowanie, ponieważ wiele osób narzekało na pojemność.

      Usuń
  7. Muszę coś w końcu spróbować z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że warto. Firma jest naprawdę godna uwagi.

      Usuń
  8. Z Sylveco miałam kurację do stóp i sprawdziła się u mnie rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm zainteresowałaś mnie tym. Staram się doprowadzić moje stopy do ładu i szukam czegoś co by moje stopy ogarnęło.

      Usuń
  9. Sylveco ma ciekawe kosmetyki, ten bylby w sam raz dla mojej suchej skóry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że tak. Dla mojej normalnej skóry jest zbyt treściwy.

      Usuń
  10. Ta firma kusi mnie ze wszystkich stron. Jeszcze nie czytałam o niej ani jednej negatywnej recenzji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie widziałam gdzieś kilka średnich recenzji, ale ogólnie nie są to złe kosmetyki.

      Usuń
  11. Nie miałam okazji wypróbować kremu, ale chętnie bym się zapoznała, bo same pozytywy jak dotąd czytałam o firmie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba Sylveco przyznać, negatywnych recenzji o tej firmie nie widziałam.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...