wtorek, 15 lutego 2011

Bo Naomi to ma szczęście

Dzisiejszy dzionek można było by uznać za całkiem udany, gdyby nie jedno malutkie wydarzenie. Otóż na lekcji języka niemieckiego większość osób była szczęśliwa, że nie poszła dziś do odpowiedzi. Pozostałe 25 minut lekcji, większość z nas chciała po prostu przetrwać.W tym czasie pani profesor wypisała na tablicy zdania, do których mieliśmy ułożyć pytania. Gdy wszyscy zapisali w swoich zeszytach odpowiedzi, nauczycielka poprosiła abyśmy po kolei zapisali poprawne odpowiedzi na tablicy. Mnie się trafiło zdanie 5. Szybko sprawdziłam, czy mam tak samo jak koleżanka obok i ruszyłam do tablicy. W drodze musiałam pokonać 4 krzesła z ostrymi śrubkami. Szczęśliwie przeszłam obok trzech, ale przy czwartym-ostatnim zahaczyłam spodniami o jedną ze śrubek. W tym momencie moje ulubione spodnie wzbogaciły się o dziurę wielkości kwadratu o boku 3 cm. Na szczęście zawsze można powiedzieć, że to nowa moda. ;) Na początku byłam bardzo zła, ale moje najlepsze przyjaciółki oraz cytrynowy jogurt od razu poprawili mi humor. Nawet, gdy zdawałam sentencje z łaciny, trafiłam na tę, które najlepiej umiałam.

Pozdrawiam
Naomi ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...