W mojej kosmetyczce bardzo często przewijają się kosmetyki z Balea. Najczęściej decyduje się na pielęgnacje ciała, rzadziej włosów. Zwykle moje włosy nie współpracują zbyt dobrze z tymi kosmetykami, a już kompletną klapą był głębokooczyszczający szampon z kolekcji profesjonalnej. Po tym miałam zamiar sobie odpuścić tą serię, ale niedługo po tym pojawiła się zapowiedź serii do włosów długich i postanowiłam dać jeszcze jedną szansę.
Kosmetyki Balea są dostępne przede wszystkim w drogeriach DM (np. w Niemczech, Czechach...) oraz w polskich sklepach internetowych i na allegro. W Niemczech szampon i odżywka kosztują po 1,45 €. W Polsce kupując online trzeba zapłacić co najmniej 10 zł. Z serii do włosów długich znajdziemy jeszcze 1 minutową maskę. Szampon ma pojemność 250 ml, a odżywka 200 ml.
Zarówno szampon i odżywka znajdują się w plastikowych tubach zamykanych klapką. Początkowo takie rozwiązanie mi się bardzo podobało, ponieważ wydawało się faktycznie bardziej profeszional. Niestety nie sprawdziło się, kiedy musiałam wyciskać szampon jedną ręką (nie było okazji się "pochwalić", że złamałam palec). Tubki są wykonane z dość grubego plastiku i nawet dwoma dłońmi wydobyć resztki.
Oba kosmetyki mają dość rzadką konsystencję, przez co wylewały się z opakowań. Mają przyjemny zapach. Nie jestem w stanie go do niczego porównać, ale kojarzy mi się z zapachem, którym charakteryzują się kosmetyki używane w salonach fryzjerskich.
Szampon jest półprzezroczysty o białym zabarwieniu, a odżywka zupełnie biała. Zestaw jest całkiem wydajny. Nie zauważyłam, żeby szybko go ubywało, a chciałabym zauważyć, że używałam tego zestawu razem. Nie pamiętam, żebym wymieniała jeden, czy drugi kosmetyk na inny. Aczkolwiek wyjątkowo szampon zużyłam szybciej, ale wydaję mi się że jest to spowodowane tym, że myję włosy dwa razy.
Jak wspomniałam używałam tego zestawu razem, więc myślę, że tak najlepiej mogę ocenić jego właściwości. Chciałabym jeszcze dodać kilka słów o moich włosach. Zdecydowanie lubią emolienty, o wiele gorzej służą nim proteiny. Niestety przed zakupem tego zestawu nie spojrzałam w skład i nie zauważyłam, że sporo tych drugich znajduje się w składzie. Obawiałam się użyć tych kosmetyków, ale ciekawość przezwyciężyła i niestety nie do końca jestem zadowolona.
Szampon
Szampon dobrze oczyszczał włosy, ale niestety przy okazji je plątał. Nie spowodował żadnych niefajnych rzeczy na skórze głowy. Nie przetłuszczał jej. Włosy zachowywały standardową świeżość (u mnie do trzech dni). Po użyciu szamponu dość trudno było rozczesać, dlatego konieczne było użycie odżywki.
Odżywkę nakładałam zawsze na długość włosów, nigdy na skórę głowy. Całkiem dobrze radziła sobie z poplątanymi kosmykami, były wygładzone. Zauważyłam, że najlepiej włosy umyć i dać nim czas wyschnąć. Pójście spać było wykluczone, ponieważ rano po mimo użycia odżywki, włosy bardzo trudno było rozczesać (przy użyciu Tangle Teezera i odżywki w sprayu z Aussie). Gdy dawałam nim wyschnąć to pierwszego dnia po umyciu wyglądały ślicznie. Były lśniące i lejące. Nie puszyły się. Natomiast kolejnego było gorzej. Końcówki wywijały się w każdą stronę, puszyły się. Wyglądały na brzydkie i zniszczone. Ciężko było je rozczesać. Jeszcze gorzej sprawa wyglądała, gdy używałam tylko tego zestawu prze dłuższy czas, dlatego konieczne było robić przerwy i używać jeszcze czegoś innego.
Odżywka
Podsumowując nie jestem zadowolona z tego zestawu. Jedynymi plusami jakie mogę wymienić są fakty, że wiem na pewno, że proteiny nie służą moim włosom oraz to, że w najbliższym czasie w mojej kosmetyczce nie pojawi się nic z Balea do włosów.
Co sądzicie o kosmetykach z Balea do włosów?
Naomi
Szkoda, że się nie sprawdziły :/ Ja do tej pory nie miałam żadnego produktu z tej firmy ale czaję się na balsamy do ciała i żele... Tak na początek :D
OdpowiedzUsuńBalsamy i żele są bardzo przyzwoite i maja świetne zapachy. Polecam.
UsuńUżywałam tylko jednego szamponu z Balei, a konkretnie jagodowego z serii "jeden Tag Shampoo" i... podziękowałam za wszelkie produkty do włosów z tej firmy. Szampon tak zmaltretował moje włosy, że nie obyło się bez wizyty u fryzjera:/
OdpowiedzUsuńOjej masakra. Miałam go, był ok, ale nie odczuwam potrzeby próbowania innych. Są lepsze.
Usuńa miałam zamiar zakupić ten zestaw, ale jak plącze włosy i nie za dobrze się spisuje to chyba sobie odpuszcze :/
OdpowiedzUsuńJeśli twoje włosy nie lubią protein to zdecydowanie lepiej sobie go odpuścić
UsuńJeśli twoje włosy nie lubią protein to zdecydowanie lepiej sobie go odpuścić
UsuńA ja miałam taka ochotę na ten zestaw... Chociaż z drugiej strony moje włosy lubią proteiny : )
OdpowiedzUsuńJeśli lubią to może warto spróbować. :-)
UsuńSzkoda, że wcześniej nie spojrzałaś na skład ;)
OdpowiedzUsuńNo szkoda. Wzięłambym wtedy serię z olejkami.
UsuńJa miałam z Balea już dawno kiedyś 2 szampony, ale w zwykłych tubkach z tej podstawowej serii i były super ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam nawet trzy i były bez szału. Zwyczajne szampony.
UsuńMuszę sobie ją kiedyś sprawić , tą odżywkę , bo szampon się u mnie nie sprawdził :-/
OdpowiedzUsuńU mnie niestety obaj. :-(
Usuńnie używam kosmetyków balei :)
OdpowiedzUsuńJa mam dość łatwy dostęp do nich, więc dość często się przewijają.
UsuńTeż nie byłam zadowolona z tych produktów wielki szum o nic
OdpowiedzUsuńBiorąc pod uwagę całą Balee, to niektóre rzeczy mają fajne.
Usuńnie próbowałam nigdy nic z tej serii
OdpowiedzUsuńJak wspominałam to moje drugie podejście.
UsuńMam na uwadze ten duet. Moje włosy lubią proteiny, więc powinien się lepiej sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńA próbowałaś serii Oil Repair?
Jeszcze nie, choć słyszałam sporo dobrego. Aktualnie mam dużo innych kosmetyków do włosów, więc przez najbliższy czas nie będę dawać kolejnej szansy. Jeśli będę miała okazję kupić tą serię w Niemczech to się zastanowi, ale specjalnie nie będę zabiegać.
UsuńMimo wszystko warto spróbować :)
UsuńZawsze byłam fanką ich kosmetyków. ;] Szkoda, że nowa seria się nie sprawdziła...
OdpowiedzUsuńMyślałam że nowa seria to będzie lepiej i niestety się zawiodłam.
UsuńA to dobrze, że go nie chciałam :D
OdpowiedzUsuńMiałaś dobre przeczucie, że nie warto. :-)
Usuń