Są kosmetyki, które są bardzo nie pozorne lub używane niezgodnie z ich przeznaczeniem. Takim przykładem są chusteczki Tami Baby. Teoretycznie są przeznaczone do pielęgnacji wrażliwej skóry dzieci i niemowląt. Nie którzy używają ich do demakijażu twarzy i oczu, ale ja nawet nie próbowałam używać ich w tym celu. Jeśli nawet chusteczki przeznaczone do tego celu nie mogą podołać, to nie można tego wymagać od chusteczek zupełnie nie przeznaczonych do tego celu. Zwykle używałam ich do czyszczenia blatu biurka z okruszków cieni i innych zabrudzeń, ścierania swatchy z dłoni (uwielbiam sprawdzać kolory cieni nim nałożę ich na powiekę), czyszczenia szyjek podkładów, usuwania tuszu z grzebyczka Inglot i innych, czasami bardzo odjechanych czynności.
Chusteczki są na pewno dostępne w Rossmannie i pewnie w innych miejscach też, ale w chwili obecnej nie jestem w stanie go wskazać. Opakowanie zawiera 72 chusteczki o wymiarach 21x16 cm, jest to mniej więcej 3/4 zwykłej higienicznej. Zostały wyprodukowane w Polsce i powinny zostać zużyte w ciągu 3 miesięcy od otwarcia. Kosztują 3,99 zł.
Opakowanie ładnie się prezentuję i zwraca na siebie uwagę. Dobrze sprawdza się w swojej roli. Mam zastrzeżenia do zamknięcia, które po kilkudziesięciu użyciach nie chce się zamykać (przyklejać). Na szczęście nie wpływa to na wysychanie chusteczek. Są tak samo nawilżone, gdy otwieram opakowanie i używam pierwszą chusteczkę, trzydziestą ósmą i ostatnią. Chusteczki mają delikatny, przyjemny zapach. Są także miłe w dotyku.
Chusteczki sprawdzają się genialnie w każdej roli, której wymieniłam wyżej. Nigdy mnie nie zawiodły i bardzo ułatwiają życie. Do utrzymywania porządku wokół siebie wychodzą bardziej ekonomiczne niż chusteczki do demakijażu, a czasami potrafię zużyć trzy, cztery takie chusteczki. Bardzo szybko ścierają z dłoni cienie, eyeliner, kredki... Nie przypominam sobie kosmetyku, którego nie starł z mojej dłoni.
Podsumowując jestem z chusteczek bardzo zadowolona. Świetnie się sprawdzają w rolach, które im powierzyłam. Kosztują grosze i zostały wyprodukowane w Polsce. Polecam.
Używacie kosmetyków niezgodnie z ich przeznaczeniem?
Naomi
_____
Notka została opublikowana automatycznie.
Ja też często używałam chusteczek w innym celu. Bardzo często miałam je w torebce zimą bądź wiosną i służyły do czyszczenia ubłoconych butów! Polecam, świetnie sobie radziły, a koleżanki podchwyciły ode mnie ten patent:) A i do czyszczenia z kurzu mebli też dawały radę:)
OdpowiedzUsuńKurz też nimi czasem ścierałam. Chusteczki bardzo uniwersalne.
UsuńOoo faktycznie tanie, pewnie i ja się skuszę, bo ścieranie na sucho kurzu albo właśnie tego co Ty opisałas wyżej jest męczarnią a nie chce mi się chodzić co chwile do łazienki i zmywać :) Także będę się rozglądac.
OdpowiedzUsuńChyba najłatwiej je dostać w Rossmannie. Od stycznia nie wyobrażam sobie bez nich życia. :)
UsuńNie wiem jak można produkować chusteczki dla dzieci pełne PEG-ów i parabenów...
OdpowiedzUsuńNa szczęście używam ich głównie do rąk.
UsuńJednak źle czuję się z tym, że tak słabo znam się na składach. Może znasz coś, gdzie mogłabym poszerzyć swoją wiedzę?
świetna cena, przydałyby mi się takie bo też zawsze cień najpierw na łapkę daje :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja. Fajnie, że nie tylko ja tak robię. ;)
UsuńMoi ulubieńcy sprzed kilku lat :) Niestety ostatnio nie mogę ich nigdzie dostać
OdpowiedzUsuńCiekawe. ;) Ja je widzę w każdym Rossmannie.
UsuńLubię je:) właśnie mi przypomniałaś, że skończyły i się kilka dni temu
OdpowiedzUsuń;) No to szykują się zakupy. ;)
Usuńtez kiedys stosowlam takie chusteczki do sprzątania ;)
OdpowiedzUsuńa o produktach uniwersalnych pisałam w którymś z postów ;)
Chętnie poszukam. Lubię kosmetyki, które można wszechstronnie użyć. :)
UsuńOooo, te bardzo lubię. Kiedyś w netto była promocja, 3 za 9 zł. Są idealnie wilgotne:)
OdpowiedzUsuńŚwietna okazja. Ja je kupuję w Rossmannie za 3,99 zł i myślę, że jest to bardzo atrakcyjna cena. Też lubię ich nawilżenie.
Usuńmiałam chusteczki z tej firmy ale zielone
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z nimi. Może kiedyś spróbuję. :)
Usuńja też je używam:)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale wydają się być fajne. :))
OdpowiedzUsuńI takie są. Tanie i świetnej jakości. :)
UsuńRzadko używam tego kosmetyku:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTakich chusteczek nie lubię używać. Od czasu do czasu zdarzy mi się przetrzeć nimi plastiki w środku samochodu :)
OdpowiedzUsuńOoo kolejne zastosowanie. Ciekawe jak zareaguję na nie mój samochodzik. ;)
Usuńa ja je pierwsze widzę i słyszę :P
OdpowiedzUsuńmy to używamy zazwyczaj Bobini czy Dzidziuś z biedronki
Nie miałam jeszcze z nimi do czynienia. Po tej paczce chciałabym spróbować chusteczek z Cleanic. Ciut droższych, ale chcę zobaczyć jakiej są jakości. :)
UsuńPrzechodziłam obok nich dzisiaj, ale nie wzięłam ;) Za to wzięłam oliwkę Babydream do olejowania włosów :)
OdpowiedzUsuńZ Babydream używam tylko szamponu do prania pędzli. ;)
UsuńO kurcze to muszę je sprawdzić bo zdecydowanie wolę chusteczki do demakijażu niż mleczka :P
OdpowiedzUsuńObawiam się, że te chusteczki do demakijażu mogą się nie sprawdzić, zwłaszcza oczu.
UsuńMiałam te chusteczki :) faktycznie bardzo fajne
OdpowiedzUsuńja takie chusteczki kupuje w biedrze :D czasem się nimi odświeżam :D
OdpowiedzUsuńChusteczek z Biedronki jeszcze nie używałam, ale kto wie. :)
UsuńMam kolejną paczkę. Najlepsze chusteczki, tanie, nawilżone do ostatniej. ;-)
OdpowiedzUsuńFajnie, że nie tylko ja mam takie o nich zdanie. ;)
Usuń