Perłowe cienie są dość łatwe w obsłudze. Łatwo się łączą i rozcierają. Zwykle mają bardzo dobra pigmentacje. Gorzej jest z matowym, które nie zawsze wyglądają tak jak ja chcę. Od dawna chodził mi po głowie makijaż, w którym wykorzystam tylko i wyłącznie cienie matowe.
Do makijażu użyłam:
- bazę pod cienie Grashka (ArtDeco się skończyła)
- cienie:
- w wewnętrznym kąciku i pod łukiem brwiowym - Bamboo z palety Sleek Monaco
- następnie Inglot nr 362 M oraz 379 M
- w zewnętrznym kąciku - Midnight Garden z palety Sleek Monaco
- na dolnej powiece kredke p2 fantastic chrome kajal w kolorze nr 040 metalic lapis
- na linii wodnej kredkę Basic w kolorze nude
- tusz do rzęs Lovely Pump up
- żel do brwi z Delli - brązowy
Jak wam się podoba efekt?
Mi czegoś brakuje, ale nie wiem czego dokładnie. ;)
Liczę na wszelkie rady i uwagi.
Naomi
Ja bym bardziej wyciągnęła te cienie w zewnętrznym kąciku żeby oko miało wyraźny kształt i kreskę można dodać. Kolory śliczne. Jak na samych perłach nie pracuje, wolę połączenie perły i matu. ;)
OdpowiedzUsuńTeż lubię takie połączenia, ale tym razem chciałam tylko maty.
UsuńDziękuję za rady. ;)
ja takze bym wyciągneła na boki :D ale się nie udzielam bo w kwesti cieni jestem mega laikiem :D
OdpowiedzUsuńOk, będę następnym razem próbować. Maty to wyższa szkoła jazdy. ;)
UsuńW kwestii cieni też nie jestem profesjonalistką, ale ćwiczę aby udoskonalić swoje umiejętności.
Cieszę się, że ci się podoba. ;)
OdpowiedzUsuńjak cudownie, dla mnie niczego nie brakuje, piękny makijaż oka!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńlubię fiolety ale inaczej bym to zgrała i roztarła
OdpowiedzUsuńMożesz napisać coś więcej? Może mnie zainspirujesz.
Usuńmoże jeszcze jeden kolor by pasował?:)
OdpowiedzUsuńHmm nie wiem, a jaki?
UsuńBardzo ładne połączenie. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba. ;)
Usuńmoże eyelinera?
OdpowiedzUsuńCałość jednak wygląda ładnie :)
Właśnie chciałam żeby było bez eyelinera. Następnym razem go wypróbuje. ;)
Usuńteż czasami mam takie "zachciewajki" ale potem na koniec i tak mi go brakuje więc dodaję...
Usuńchoć staram się powstrzymywać!
(btw. zmieniłam nazwę w google + jak coś :P)
Bardzo lubię maty, znacznie bardziej niż cienie perłowe.
OdpowiedzUsuńJa wolę perłowe, są łatwiejsze w obsłudze. Jednak chcę umieć się posługiwać zarówno matami, jak i perłami. ;)
UsuńPołączenie ładne, ale przydałoby się je trochę wyciągnąć na zewnątrz :)
OdpowiedzUsuńAlbo może te dwa maty dać tylko na ruchomą powiekę, a w załamaniu dołożyć jeszcze inny cień?
Następnym razem spróbuję ta zrobić. ;)
Usuńale ładnie ci to wyszło!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ci się podoba. :)
Usuńja bym dala jeszcze standardowa czarną kreche na ruchomej powiece :) ale efekt jest super i bez niej ;)
OdpowiedzUsuńChciałam jej uniknąć, ale chyba faktycznie by się przydała. ;)
Usuńdla mnie bomba bardzo lubię takie połączenie kolorystyczne :)
OdpowiedzUsuńJa też takie lubię. :)
UsuńO jak pięknie! Zazdroszczę umiejętności :)
OdpowiedzUsuńNie ma czego zazdrościć. Jeszcze wiele mi brakuje. ;)
Usuńpiękny makijaż. mam mocno opadające powieki i niestety niewielkie zdolności. Podziwiam.
OdpowiedzUsuńNie ma czego, ale się staram. :)
Usuńpiękne kolory :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńpiękne oczka:) ja obecnie używam prawie samych matów:)
OdpowiedzUsuńJa na razie próbuję się do nich przekonać. ;)
UsuńDość mocny, ale podoba mi się! ;)
OdpowiedzUsuńChyba nie umiem robić delikatnych makijaży, a tak się staram. :'''(
Usuńładne połączenie kolorów ;)
OdpowiedzUsuńTeż mi się bardzo podoba. :)
UsuńŚliczny efekt :)
OdpowiedzUsuńCudowne kolory!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKolory połączone świetnie ja bym tylko bardziej roztarła cienie i wyciągnęła je bardziej na zewnątrz i zrobiła czarną kreskę eyelinerem ;)
OdpowiedzUsuńNastępnym razem ją zrobię. :)
Usuń