Z góry informuję, że nie jest to pełna recenzja tylko pierwsze wrażenia. Opakowanie zawierało tylko 25 ml, które wystarczyło na osiem użyć. Na tej podstawię myślę, że mogę co nieco o nim napisać. Dodatkowo chcę zaznaczyć, że go nie oszczędzałam. Zawsze używałam go sporo.
Kosmetyki Sephora są dostępne w Sephorach (bardzo odkrywcze). Moja miniatura znalazła się w zestawie wraz z 4 mydełkami, za które w sumie zapłaciłam 8 zł. Niestety nie można jej kupić osobno. Pełnowymiarowe opakowanie zawiera 125 ml płynu, które kosztuje 26 zł (taką informację znalazłam w internecie; dajcie znać, jeśli jest błędna). Płyn należy zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia.
Bardzo podoba mi się wygląd miniatury, nawiązuje do pełnowymiarowego. Jest wykonane z twardego plastiku, a zakrętka bardzo dobrze się zakręca. Również bardzo do mnie trafia wygląd etykiety. Jest prosty i skromny. Płyn ma specyficzny zapach, ale bardzo przyjemny. Obie warstwy bardzo łatwo się mieszają i przez długi czas pozostają jednością.
Początkowo nie byłam z tego płynu zadowolona (pierwsze, drugie użycie). Jednak z każdym użyciem zdobywał moje serce. Bardzo dobrze i szybko rozpuszcza makijaż oczu (tusz, eyeliner, cienie na bazie pod cienie). Nie trzeba trzeć i trzeć, wystarczy przyłożyć płatek na kilkanaście sekund. W porównaniu do innych płynów dwufazowych (np. Ziaja, Bielenda) pozostawia bardzo niewielką tłustą warstwę. Jedynym minusem jest nieprzyjemne uczucie na oczach. Coś na jakby podrażnienie, ale jest niewielkie i na szczęście szybko znika.
Skład:
Aqua, Cyclopentasiloxane, Isohexadecane, Butylene Glycol, Dipotassium Phosphate, 1,2 Hexanediol, Capryl Glycol, Potassium Phosphate, Sodium Chloride, Maltodextrin, Disodium EDTA, Panthenol, Poloxamer 184, PPG-26-Buteth-26, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Centaurea Cyanus Flower Extract, Hydroxycetyl Hydroxyethyl Dimonium Chloride, Cl 61570, Cl 42090, Apigenin, Oleanolic Acid, Biotinoyl Tripeptide-1, Ciric Acid, BHT.
Podsumowując, jestem zadowolona z tej miniatury. Z chęcią kupiłabym pełnowymiarowe opakowanie. Niestety cena odstrasza. Może kiedyś się na niego skusze.
Używałyście go?
Jesteście fankami płynów dwufazowych, czy micelarnych?
Osobiście wolę tą pierwszą opcję. ;)
Naomi
Miałam do czynienia z tą dwufazą, wiele osób sobie ją chwali ale niestety nie jestem zadowolona z jej działania a przede wszystkim najbardziej nie pasuje mi to, jak podrażnia oczy :( Nawet niewielka ilość, która dostała mi się do oka wywoływała duże podrażnienie. Oczy były przekrwione i nie mijało mi to przez dzień/dwa...
OdpowiedzUsuńZostawiłam sobie miniaturkę na wyjazd, ale zmęczę ją tylko w podbramkowych sytuacjach bo inaczej zamiast przyjemnego i bezproblemowego demakijażu mam spore podrażnienie. Do tego płyn nie usuwa zbyt dobrze produktów wodoodpornych.
Moim nr 1 jest dwufaza Garniera/YR, Heleny Rubinstein :)
Płyny micelarne lubię i cenię, ale lubię je wyłącznie do twarzy. Oczy traktuję zawsze przy pomocy dwufazy :)
Szkoda, że się nie sprawdziła u Ciebie. Nie używam kosmetyków wodoodpornych, więc niestety nie wiem jak sprawdziła by się u mnie.
UsuńTak jak ty płynów dwufazowych używam tylko do oczu, a resztę zmywam żelem do mycia twarzy. Zwykle po całym dniu niewiele zostaje po pudrze i podkładzie.
Nie używałam jeszcze żadnej z dwufaz, które wymieniłaś. Jednak nad YR myślę i kilka razy planowałam zakup. Do Garniera ogólnie mam od pewnego czasu awersje, ale może spróbuję w przyszłości. A Helena to niestety nie moja półka cenowa, ale czytałam o niej wiele dobrego.
W takim razie gorąco zachęcam do YR, mają ciągle jakieś zniżki/akcje :) i opłaca się kupić za połowę ceny lub 2 w cenie 1.
UsuńHR jest droga, fakt ale jak będziesz miała okazję dorwać miniaturę to polecam spróbować :)
Muszę się zakręcić koło Yves Rocher. Standardowa cena jest dla trochę za wysoka, więc poczekam na jakąś ciekawą promocję. :)
UsuńTypowy micel miałam tylko z BeBeauty, ale u mnie totalnie się nie sprawdził. Sama jeszcze nie wiem czy wolę micele czy dwufazowe. Po opisie uczucia jakby ten płyn podrażniał raczej po niego nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńJa miceli używałam kilka: Boujois, Lirene i właśnie BeBeauty. Najlepszy były Bourjois, trochę gorszy BeBeauty, a totalną tragedią Lirene. Lubię płyny dwufazowe, ponieważ o wiele szybciej rozpuszczają makijaż. ;)
UsuńZdecydowanie wolę micele :D
OdpowiedzUsuńJa stwierdziłam, że nie są mi potrzebne. Choć pewien z Bielendy bardzo intryguje. ;)
Usuń"Kosmetyki Sephora są dostępne w Sephorach (bardzo odkrywcze)" pękłam ze śmiechu! :)
OdpowiedzUsuńJa akurat w Sephorze nie kupuję, jakoś nigdzie mi po drodze ;P
Cieszę się, że sprawiłam uśmiech na twojej twarzy. Czasami lubię dodać od siebie komentarz. ;)
Usuńbardzo go lubie
OdpowiedzUsuń:>
Usuńjak podrażnia oczy to lipa ;/
OdpowiedzUsuńTrochę, ale pod tym względem jeszcze gorsza była Nivea.
UsuńNie miałam, ale chętnie sprawdzę czy dla mnie będzie dobry :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńja jeszcze nie miałam tego płynu, zachęcająca recenzja :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i ty będziesz z niego zadowolona. :)
UsuńNie miałam go, ale bardzo ładnie wygląda w opakowaniu. :P Nie przepadam za płynami dwufazowymi. ;/
OdpowiedzUsuńMi też się podoba w opakowaniu. Ja bardzo lubię dwufazy, ale nikogo nie będę do nich przekonywać. Każdy musi znaleźć kosmetyk, który najbardziej mu odpowiada. :)
UsuńOsobiście nie wielu kosmetyków do demakijażu używałam, ale kocham biodermę micelarny <3 W wolnej chwili zapraszam do mnie na: http://ourloveourpassion.blogspot.com/ :) Chętnie wpadnę tu jeszcze nie raz :*
OdpowiedzUsuńBiodermy nigdy nie miałam, ale z chęcią wypróbowałabym tą wersję 100 ml za 9,99 zł.
UsuńNa pewno zajrzę. :)
Dwufazowe są idealne to zmywania wodoodpornego makijażu. Tak na co dzień używam Biodermy i jest bardzo dobra. Może na ten z Sephory się kiedyś skuszę :)
OdpowiedzUsuń