Od pewnego czasu co miesiąc coś zużywam. Niewiele, ponieważ zwykle 6-8 kosmetyków, ale bardzo podoba mi się stan. Wiem, że nie tylko kupuję, ale również zużywam. Nie przedłużając przejdźmy do tematu notki.
Jeden z lepszych płynów dwufazowych. Bardzo dobrze radzi sobie z mocnym makijażem oczu. Minusem może być pozostawianie tłustej warstwy oraz wysoka cena (10 zł za 120 ml). Jest to moja trzecia butelka. Zwykle kupuję go, gdy jest w korzystniejszej cenie.
Na pewno kupię ponownie w korzystnej cenie.
Szampon bardzo dobrze się pienił i miał ładną czarną butelkę. Tyle z plusów. Poza tym miałam wrażenie, że nie oczyszcza porządnie włosów. Dodatkowo je obciążał. Regeneracje włosów można włożyć między bajki.
Nie kupię ponownie.
Jak poprzednik ma ładne opakowanie. Poza tym podoba mi się konsystencja, która nie spływa z włosów. Dobrze wygładza włosy, ale niestety przy okazji je obciąża. Włosy szybciej tracą świeżość.
Nie kupię ponownie.
Balea pomarańczowy żel pod prysznic z solą z Morza Martwego
Niczym nie wyróżniający się żel pod prysznic ze stajni Balea. Miał ładny orzeźwiający pomarańczowy zapach. Gorzej się pienił od pozostałych kolegów. Prawdopodobnie pojawi się jeszcze jego szersza recenzja.
Raczej nie kupię ponownie.
Początkowo całkiem niezły zmywacz, ale z każdym kolejnym użyciem było coraz gorzej. Nie zmywał lakieru tak jakbym chciała. Pompka działała tak jak chciała i często ją odkręcałam.
Nie kupię ponownie.
Całkiem niezłe chusteczki. Dobrze nawilżone do ostatniej sztuki. Nie zmywają nawet lekkiego makijażu oczu, ale świetnie się sprawdzają przy usuwaniu resztek makijażu z twarzy oraz zabrudzeń nagromadzonych w ciągu dnia.
Chętnie kupiłabym je ponownie.
Świetnie się sprawdził jako krem na dzień w zimie, kiedy potrzebowałam warstwy ochronnej wychodząc na mróz. W tej roli sprawdził się całkiem nieźle. Poza tym nie zapchał mnie, ale dość długo się wchłaniał.
Nie kupię ponownie, szukam czegoś lepszego.
Tami Baby chusteczki nawilżane
Oczywiście nie używałam ich zgodnie z przeznaczeniem. U mnie służyły do czyszczenia blatu biurka z okruszków cieni lub zmywania swatchy z dłoni. W takiej roli sprawdziły się doskonale. Planuje napisać na ich temat krótkiego posta.
Zdążyłam już kupić kolejne opakowanie.
Rival de Loop truskawkowo-waniliowa maseczka poprawiająca nastrój - I połowa
Niczym nie wyróżniająca się maseczka o średnim zapachu. Nie odczułam jej zbawiennego wpływu na moją skórę. Jednak przyjemnie się ją trzymało przez 20 minut. Po użyciu skóra była lepiej nawilżona i przyjemna w dotyku. Zużyłam ją na jeden raz, ale nie chciałam żeby jakieś resztki plątały mi się po łazience.
Może kupię ponownie.
Jedne z moich ulubionych płatków. Dość grube, ale nie rozwarstwiają się. Bardzo łatwo wykonywać nimi demakijaż, zmywać lakier z paznokci etc.
Na pewno kupię ponownie, gdy zużyję zapasy zrobione w lutym.
Mam nadzieję, że czerwiec będzie równie owocny. Już mam zużyte trzy kosmetyki.
Jak wam poszło zużywanie kosmetyków?
Naomi
gratuluję zużyć:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :*
UsuńZ tego wszystkie to znam tylko płatki kosmetyczne. :)
OdpowiedzUsuńI jak? Byłaś z nich zadowolona tak jak ja?
UsuńCałkiem sporo tego :)
OdpowiedzUsuńZebrało się, a nie kosztowało mnie to wiele wysiłku. :)
Usuńgratuluję zużyć :)
OdpowiedzUsuńświetne denko, uwielbiam gliss-kura
OdpowiedzUsuńMi tak średnio podszedł. ;)
UsuńJeśli chodzi o te waciki są na pewno lepsze od tych z rossmana :)
OdpowiedzUsuńO tak, są bez porównania lepsze.
Usuńmiałam ochotę na czarną serię Gliss Kur, ale jak widać szału nie ma, to sobie odpuszczę
OdpowiedzUsuńLepiej tak i poszukać czegoś lepszego. Szkoda pieniędzy na te niewypały. :)
UsuńU mnie ten płyn do demakijaży z bielendy się nie sprawdził niestety- szczypał i podrażniał tym samym oczka. A czarną serię z glisskura uzywałam w czasach totalnego siana i nieświadomości w i na głowie. Powodowała cuchość, puch oraz niemożliwość z rozczesaniu włosów :(
OdpowiedzUsuńGratuluję denka!
U mnie nic takiego ten płyn nie wywołał, ale każdy z nas jest inny. :)
UsuńMuszę koniecznie wypróbować jakiś kosmetyk Balea:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto. Niektóre z ich kosmetyków są rewelacyjne. :)
UsuńNie używałam niczego z Twojego denka :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSpore zużycie ;)
OdpowiedzUsuńJa póki co chyba więcej kupuję niż zużywam! Chyba muszę na tym poprzestać, bo niebawem miejsca na sen nie znajdę :P
Płyn dwufazowy z Bielendy chwalony jest dość często, a ja jeszcze nie miałam okazji używać ;) A szampon Gliss Kur czeka u mnie na swoją kolej ;D
Daj znać jak spiszę się Gliss Kur. Z przyjemnością przeczytam. U mnie z pielęgnacją nie jest źle. Jestem w stanie wszystko zużyć. Gorzej z kolorówką, której chyba nigdy nie zużyję. :)
UsuńU mnie za to szampon z Gliss Kur obciążał włosy a odżywka dobrze regenerowała i nie przetłuszczała ich
OdpowiedzUsuńU mnie bardzo łatwo o obciążenie. :(
Usuńteż myslałam żeby kupic ten krem z biała herbata ale zdecydowalam sie na inny ;) sedecznie zapraszam do siebie na nowego posta ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno zajrzę. :)
UsuńŁadne denko:) Rival de Loop truskawkowo-waniliowa maseczka poprawiająca nastrój - musi być moja - zżera mnie ciekawość bo jej nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńJest to edycja limitowana, więc jeśli jesteś zainteresowana musisz się pośpieszyć. Co pojawiła się u mnie w Rossmannie, to od razu została wykupiona. :)
Usuńteż chciałam kupić tę odżywkę gliss kura a teraz już nie wiem ;p
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na konkurs, do zdobycia m.in. ta dwufaza Bielendy i kosmetyki Balea :)
Myślę, że lepiej odpuścić. Na pewno są dostępne o wiele lepsze odżywki. :)
Usuńmiałam czarnego glisskura - u mnie też się nie sprawdził, strasznie mi obciążał włosy, teraz przerzuciłam się na naturalną pielęgnacje i jest o niebo lepiej :) gratuluje denka, obserwuje i pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńJa się nie przerzucam na razie na całkowitą naturalną pielęgnacje, ale lubię testować różności, więc czasami ląduje coś w koszyku naturalniejszego. :)
Usuńgratuluję zużyć! znam tylko płatki z biedronki - dobre i tanie, a na ten szampon gliss kura to chyba wszyscy tak samo narzekają :P
OdpowiedzUsuńA myślałam, że jestem w mniejszości.
UsuńPłatki z Biedronki są świetne, zwłaszcza w cenie 5,55 za 3 opakowania po 120 szt. :)
Miałam tę maseczkę z RdL i byłam zadowolona. Ładnie pachniała :)
OdpowiedzUsuńWg mnie zapach jest dość średni, ale nie przeszkadzał gdy ją miałam na twarzy. :)
Usuńpłatki są super, ciągle ich używam i nie zamienię na żadne inne :-)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze lubię płatki Tami. Niestety są bardzo słabo dostępne. ;)
Usuńuff dobrze, że nie kupiłam zmywacza z Ebelin ;-)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem nie warto. Są lepsze. :)
Usuńmi nawet ten Glisskur pasował,ale i tak musiałam uzywać dodatkowo maski do włosów,
OdpowiedzUsuńU mnie niestety nie i nie mam zamiaru wracać. Są lepsze kosmetyki. :)
UsuńChusteczek tami zużywam w tym samym celu, więc są idealne bo tanie :D
OdpowiedzUsuńCena to ich jeden z największych plusów, który nie ujmuje jakości, która jest świetna. :)
Usuńrównież nie przepadam za tą serią Gliss Kur...
OdpowiedzUsuńU wielu się nie sprawdziła, jak czytam w komentarzach. :)
UsuńMiałam tą dwufazówkę z Bielendy i sprawdziła się bardzo dobrze, ale wolę tą z Marionu
OdpowiedzUsuńJa nie jestem w stanie ich porównać, ale z Marion też była dobra. Niestety nie mogę jej nigdzie dostać. :(
Usuńmaska rival de loop to jedna wielka masakra wg mnie ;C a płatki kosmetyczne są bardzo fajne :) udane denko ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO szkoda, że się u ciebie nie sprawdziła. Ja nie byłam zachwycona, ale również nie rozczarowana. Taki sobie średniaczek. :)
UsuńMi też się podoba design Gliss Kur ;) wszystkie ich buteleczki, wpadają mi w oko.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam husteczki do demakijażu, bardziej niż mleczka ale ja używam te Biedronkowe, mam nadzieję że ich nie wycofają!!!
Szkoda, że ładne opakowanie nie kryje przyzwoitej zawartości.
UsuńBiedronkowych chusteczek nie miałam, ale na razie mam zapas innych, więc nawet na nie nie patrzę. :)
Całkiem spore denko :)
OdpowiedzUsuńJa równiez używam tych płatków, na zmianę z rossmannowskimi.
Maseczkę truskawkową kupiłam podczas akcji -40% w Rossmannie i pewnie niedługo "wyląduje" na mojej buzi.
Podczas akcji nie mogłam jej nigdzie znaleźć a byłam w kilki Rossmannnach.
UsuńRossmannowych płatków już dawno nie miałam. Zrobiłam zapas biedronkowych, gdy trójpak był za 5,55 zł.
W tym miesiącu nie robiłam denka, bo wyrzuciłam opakowania.., ale na następny już się zbierają. :)
OdpowiedzUsuńJa skrupulatnie zbieram każde puste opakowanie. Cieszę się, kiedy torebka z Douglas jest coraz bardziej zapełniona. :)
Usuńsporo tego ;) fajne kosmetyki :) pozdrawiam zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńNa pewno zajrzę. :)
Usuńdosyć dużo tego ;) z gliss kur też nie jestem zbytnio zadowolona ;<
OdpowiedzUsuńJak widzę po komentarzach nie jesteśmy odosobnione. :)
UsuńJa miałam stąd tylko maseczkę ale ją polubiłam i na parę razy miałam :)
OdpowiedzUsuńJa ją zużyłam na raz, bo chciałam żeby nie zalegała. Drugą część będę bardziej oszczędzać. :)
UsuńDenko z maja jak to denko. Ale dobić do zużycia w 3 dni 3 produkty? :D
OdpowiedzUsuńSą już nawet 4 i typuje 5. Nie zdążyłam ich zużyć w maju, więc będą w czerwcowym denku. :)
Usuń