Znowu na blogu recenzja dwufazówki. Na szczęście ta będzie o wiele bardziej pochlebna. W chwili obecnej zużywam dwie dwufazówki (tą i z Nivea), pewnie w najbliższym czasie obie zużyje. Potem na pewno wrócę do płynów micelarnych, które kosztują podobnie, działają nawet lepiej i jest ich więcej.
Tą dwufazówkę kupiłam zawiedziona efektami jakimi dawała ta z Nivea. Szukałam wtedy wody micelarnej, nie znalazłam żadnej ciekawej. Za to ta dwufazówka była w promocji. Naczytałam wiele pochlebnych recenzji, więc kupiłam. Normalnie kosztuję około 10 zł, ja kupiłam za 8 zł. W butelce jest 125ml, które należy zużyć w ciągu 12 miesięcy. Testowany dermatologicznie i nietestowany na zwierzętach. Może być używany przez osoby noszące szkła kontaktowe.
Informację podane przez producenta:
Skład:
Moja opinia:
O niebo lepszy niż ten z Nivea. Dobrze zmywa tusz i eyeliner, niestety nie miałam przetestować na wodoodpornym tuszu. Nie podrażnia oczu. Zapomniałam dodać do recenzji dwufazówki Nivea, że on niemiłosiernie szczypie i podrażnia oczy. Z reguły moje oczy są odporne na takie ekscesy. Po wstrząśnięciu wolno wraca do stanu wcześniejszego. Nie pachnie intensywnie. Jest to zniesienia. Jak obiecuję producent nie pozostawia tłustej warstwy. Jedynym minusem jest buteleczka, w której się znajduję. Moim bardziej mogłaby bardziej schludna i informacje na niej zawarte bardziej przejrzyście. Bardzo mi się podoba, że całość jest zawarta w tonacji zielono-żółtej. Swoim wyglądem wyróżnia się na półce w sklepie. Kolejnym minusem jest wydajność, ale w sumie jest to minus wszystkich dwufazówek.
Podsumowując:
Jest to jeden z fajniejszych zmywaczy. Gdyby nie ta wydajność, to na pewno zagościłby w mojej kosmetyczce na stałe. Jak wspominałam planuję wielki comeback do płynów micelarnych. Niemniej polecam.
Pozdrawiam
Naomi
muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuń