Dziś kilka słów nt. szamponu, który używałam przez ostatnie dwa miesiąca. Mianowicie jest to szampon z serii Alterra dostępnej w Rossamanie (poj. 200ml, w cenie ok.7-8zł). Ja dokładnie miałam wersję morela pszenica.
Pierwsze co mnie w nim zainteresowało to zapach jest nieziemski, w ogóle nie czuć pszenicy. A po pewnym kosmetyku z Avonu który właśnie był z jakimś zbożem mam uraz na kosmetyki ze zbożami. Tutaj absolutnie tego nie ma. Pachnie naturalnie słodko, nie ma mowy o chemicznym zapachu. Jest dość gęsty, co utrudnia jego wydobycie z dość sztywnej butelki. Jednakże, przez to jest bardzo wydajny. Jest całkowicie bezbarwny. Producent obiecuję nadanie włosom połysku i ich wzmocnienie. Niestety połysku nie zauważyłam, a włosy z natury mam mocne. Jak przeczytaliście na etykietce obiecuję łatwiejsze rozczesywanie i to jest prawdą. Ja zwykle myję włosy wieczorem, potem lekko je osusze ręcznikiem i idę spać- żadnego rozczesywania. Związku z tym rano musiałam się trochę namachać szczotką. Gdy używałam tego szamponu, rano nie miałam najmniejszego problemu z rozczesywaniem, jakbym w ogóle ich wieczorem nie myła. Na tym polu spisał się znakomicie. Średni myję włosy co 3 dni, ten szampon, ani nie skrócił, ani nie wydłużył tego okresu.
Skład i obietnicę producenta:
P.S. Zdjęcia oczywiście można powiększyć.
Wygląd na skórze:
Podsumowując:
Bardzo fajny szampon, który spełnił moje oczekiwania. Jeśli nie będę miała innej alternatywy, kupie go ponownie.
Pozdrawiam
Naomi
także o nim pisałam i lubię go:)
OdpowiedzUsuńlubię ten szampon :)
OdpowiedzUsuńmuszę kupić jakiś szampon tej marki, kusicie blogerki! :)
OdpowiedzUsuńdodaję do obserwowanych! :)