środa, 9 maja 2012

Zakupy i wymiana z Nesiav

Absolutnie i totalnie obiecuję, że już nic nie kupię w maju.  Czas trochę po oszczędzać, zwłaszcza (tutaj zdradzę), że w czerwcu wybieram się na wycieczkę szkolną do Berlina. A jak wiadomo nasi zachodni sąsiedzi to raj dla Essenco-, Catrico- i p2- maniaczek. Aby się obkupić tam muszę trochę przystopować.

Nie przedłużając zacznę o wymiany z Nesiav, zerknijcie na jej blog. Naprawdę wart uwagi, a prowadzi go bardzo miła i sympatyczna dziewczyna. W tym miejscu chciałabym cię serdecznie pozdrowić :)

Wszystko było bardzo ładnie zapakowane z miłą karteczką.


A to co się w tym pakunku znajdowało:


  • eyeliner Inglot w kolorze 77 (po prostu czarny)
  • Avon calming effects podkład rozświetlająco-nawilżający
  • mascara Rimmel Sexy curves w kolorze black
  • odsypka pudru transparentnego Dermacol i odlewka podkładu Dermacol
  • lakier Golden Rose seria "Pretty color" nr 162
  Jeszcze raz bardzo ci dziękuje :*

I w końcu moje zakupy:

Miszmasz sklepów:

Ostatnio pierwszy raz byłam w Pepco. Oczywiście nie mogłam wyjść bez niczego. Ostatecznie skusiłam się na lakier NYC w kolorze 115. W Inglocie skusiłam się na wielofunkcyjny kosmetyk, czyli płyn Duraline. A w Kauflandzie kupiłam żel myjący Soraya "Care control"

A w Drogerii Natura przytuliłam takie cosie:



Jeśli nie wiecie, to śpieszę z informacją, że w Drogeriach Natura trwa wyprzedaż limitowanek Kobo. Są to "Delicious" i Elegance.  Kosmetyki z tych serii są po 9,99. Znalazłam informację, że promocja trwa do wyczerpania zapasów, więc się śpieszcie ;) W związku z tym do koszyka wpadła paletka z dwoma cieniami z LE "Delicious". Dokładnie jest to paletka o numerze 404 "Birth of Nature". Z tą paletką o tyle jest świetna sprawa, że jest to paleta magnetyczna. Możemy z niej bez problemu wyciągnąć cienie i przełożyć gdzieś indziej. Do niej włożyć swoje ulubione. Jest niewielkich rozmiarów. Idealnie sprawdzi się do torebki, czy na wyjazd. Z limitowanki "Elegance" wybrałam cień o numerze 502 "Pearl mist".

Ostatnio szukam mascary, która ekstremalnie podkreśli moje rzęsy. W związku z tym kupiłam najnowszy tusz do rzęs Essence "Get big lashes". Ostatnio zamarzył mi się też korektor lakieru. W naturze znalazłam tylko z Sensique, w dodatku za 10 zł. Dużo, ale wzięłam. Zaraz po otwarciu stał się bublem wszech czasów. Był w środku wyschnięty na wiór. Jednakże, nie poddałam się i dolałam do niego zmywacz do paznokci. Po tej reanimacji działa jak należy.

Jak widzicie jest tego trochę. A ja w tym miejscu obiecuję brak zakupów w maju. Trzymajcie kciuki!

O czym chcielibyście najpierw przeczytać?

Pozdrawiam
Naomi

4 komentarze:

  1. Mnnie interesuje recenzja tuszu z essence. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie miałam go tylko raz na rzęsach, ale zgodnie z prośbą rozpocznę intensywną jego eksploatacje :)

      Usuń
  2. Również czekam na recenzję tuszu :) Jedziesz do Berlina? ;) To masz rację, musisz troszkę zaoszczędzić, bo na prawdę można tam znaleźć kosmetyczne perełki :) A w Berlinie byłam rok temu :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, udało mi się załapać na wycieczkę w tamte strony.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...