Dziś krótka notka przedstawiająca moje zakupy w marcu. Są wyjątkowo niewielkie. Sama jestem zaskoczona. Jednak myślę, że powodem tego jest spora paczka z różnymi dobrociami z Niemiec, którą pokazywałam tutaj.
Zacznę od zakupów z czeskiego DM.
Chciałam kupić nowe limitowane żele pod prysznic, ale niestety nie były dostępne. W końcu wzięłam nowość: żel pomarańczowy z solą morską i dostępny w stałej ofercie limonkowy z aloesem. Dodatkowo krem do ciała o zapachu słonecznej brzoswkini.
Powyżej znajduje się niewielkie zakupy z Drogerii Natura i Rossmann. W Rossmannie kupiłam patyczki kosmetyczne, truskawkowo-waniliową maseczkę oraz lakier z blogerskiej kolekcji Wibo w kolorze "Blue lake".
Na koniec wymiana, którą przeprowadziłam z un-usual początkiem marca.
W końcu dorwałam paletkę Catrice C 02 "Hollywood Bouleward" z edycji limitowanej "Hollywood fabulous 40-ties". Jest cudowna. Przy okazji wzięłam Carmex. Tubkowej wersji jeszcze nie miałam, ale na razie mam mieszane uczucia. Poza tym dostałam masę próbek. Dziękuję :*
To tyle, jak widać wiele nie poszalałam. ;)
Pozdrawiam
Naomi
ciekawa jestem tego pudru z Essence :)
OdpowiedzUsuńNa pewno o nim kiedyś napiszę. Na razie mogę stwierdzić, że jeszcze niczym mi nie podpadł. ;)
UsuńAle Ci zazdroszczę tej paletki z Catrice!!
OdpowiedzUsuńNie oddam. :)
UsuńCieszę się, że w końcu ją dorwałam. Ma świetną kombinację kolorów. :)
Oj odwiedziłabym z chęcią drogerię DM! :D
OdpowiedzUsuńNie dziwie się. Ta drogeria jest świetna. :)
UsuńWiem, że zdania są podzielone, ale ja najbardziej lubię Carmex w tubce ze wszystkich wersji.
OdpowiedzUsuńZwykle czytałam opinie, że jest to najgorsza wersja ze wszystkich. Na razie się nie wypowiem, ale spodziewałam się więcej po nim. ;)
Usuństandardowo zazdroszczę dm'u ^^
OdpowiedzUsuńehh też się czaję na limitowane żele z Balei. Ciekawe kiedy w końcu zawitają do Czech...
OdpowiedzUsuńJa byłam trochę zawiedziona, ponieważ brzoskwiniowy krem pojawił się w podobnym czasie co żele i go znalazłam w DM-ie. Mam nadzieję, że wkrótce pojawią się te żele. Nie mogę się doczekać zwłaszcza żelu o zapachu marakui i mango. :)
Usuńfajniutkie zakupy :D
OdpowiedzUsuńFajne kosmetyki, obserwuję i licze na to samo :D modajestnaszapasja.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNapisz proszę jak sprawuje się krem brzoskwiniowy i żel pomarańczowy od Balei (tak to się odmienia?), bo czaję się na nie a nie wiem czy warto.
OdpowiedzUsuńNa pewno napiszę. Też nie wiem jak to się odmienia. ;)
UsuńNiesamowicie zazdroszczę zakupów z DM :)
OdpowiedzUsuńten pomaranczowy zel z sola morską - bardzo fajnie se prezentuje, ciekawe jak bedzie w praktyce :)
OdpowiedzUsuńNa razie zdradzę, że całkiem ładnie pachnie. Niestety nie jest pozbawiony wad, ale póki co testuje dalej. :)
Usuńteż bym chciała te cienie z Catrice :(
OdpowiedzUsuńPolecam czekać na różne blogowe wyprzedaże i wymiany. Może akurat ktoś będzie chciał się ich pozbyć. ;)
UsuńSzkoda, że do DM tak daleko ;)
OdpowiedzUsuń