Znowu z opóźnieniem, ale zawsze lepiej późno niż później chciałabym Wam przedstawić ulubieńców października. Było mi bardzo trudno wybrać te 6 kosmetyków, które zachwyciły mnie na tyle aby znaleźć się w tym zaszczytnym gronie, ale w końcu wyłoniły mi się typy z bardzo różnych kategorii.
Jak możecie zauważyć również w tym miesiącu królują kosmetyki z DM.
Październik upłynął mi pod znakiem dwóch rewelacyjnych kosmetyków z Balei. Pierwszy z nich to kokosowy żel do golenia z Balea. Jak pamiętacie limonkowa wersja zupełnie się u mnie nie sprawdziła. Kokosowa wersja jest jej zupełnym przeciwieństwem. Cudownie i intensywnie pachnie kokosem. Zapach nie jest chemiczny. Piana, która tworzy się z żelu jest gęsta i znacznie usprawnia depilacje.
Następnie w gronie ulubieńców znalazł się kremowy żel pod prysznic Balea o zapachu mango i ananasa. Zapach jak na Balea przystało jest bardzo ładny, przywodzi na myśl wakacje i umila nam chłodne dni. Minusem żelu może być jego bardzo gęsta konsystencja, którą pod koniec opakowania ciężko wydobyć (właśnie borykam się z tym problemem). Poza tym żel bardzo fajnie myje skórę i pozostawia ją miłą i delikatną w dotyku. Nie wysusza jej.
Następnie w październiku oczarował mnie miętowy lakier z Flormar (nr 424). Kolor jest trochę letni, ale ja nie uznaję rozgraniczenia kolorów na zimowe i letnie. Maluję tym na co mam ochotę. Lakier zauroczył mnie swoim kolorem. Jak się domyślacie i nie tylko tym. Ma rewelacyjną trwałość. Na moich paznokciach trzymał się prawie tydzień. Poza tym ma fajną konsystencje oraz pędzelek.
Na hit drugiej połowy roku urósł dezodorant w chusteczce z Cleanic. Nie spodziewałam się, że aż tak spodoba mi się ten produkt. Nie ukrywam, początkowo byłam sceptycznie nastawiona do niego, ale jak zwykle ciekawość zwyciężyła. Chusteczki sprawdziły się rewelacyjnie w chwilach, w których czułam się spocona i nieświeżo, a nie miałam możliwości wzięcia prysznica. Na zdjęciu widoczna jest wersja Soft, wcześniej miałam Fresh i właściwie nie widzę pomiędzy nimi różnicy.
W październiku wróciłam do używania mojego jednego z ulubionych pudrów. Mianowicie chodzi o p2 i niespotykany niebieski puder. Świetnie matuje na długie godziny oraz powoduje, że skóra wygląda świeżo. Nie tworzy maski. Nie pyli, łatwo nabiera się go na każdy pędzel.
Na koniec zostawiłam sobie pędzel kabuki z Essence. Niestety na zdjęciu wyszedł wyjątkowo niekorzystnie :(. Wszedł do oferty wraz z jesiennymi nowościami i myślę, że jest to chyba najbardziej udana nowość. Pędzel jest bardzo gęsty, zbity, ale co najważniejsze bardzo miękki. Nie drapie, ani nie zgubił dotychczas żadnego włoska. Bardzo dobrze nabiera puder.
Co odkryłyście w październiku?
Naomi
bardzo lubię te chusteczki Cleanic
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaskoczyły. Nie spodziewałam się, że okażą się tak dobre.
Usuńpod Flormarem podpisuję się :)
OdpowiedzUsuńJest świetny. Muszę się przyjrzeć innym kolorom.
Usuńlubię te chusteczki :)
OdpowiedzUsuńJa też, zaskakująco dobre.
UsuńŻałuję że nie wzięłam żelu do golenia kiedy miałam okazję. Teraz taki kokos byłby idealny :D
OdpowiedzUsuńKokos jest rewelacyjny. Żałuj :P
UsuńŻel do golenia znajduje się na mojej wishliście :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz się na niego skusić jest rewelacyjny. Tylko nie wiem jak długo będzie dostępny, ponieważ jest to edycja limitowana.
Usuńmam kilka lakierów flomar i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńMoże znasz jakieś kolory, które mogłabyś polecić?
UsuńOj, chętnie powąchałabym ten żel z Balei, musi świetnie pachnieć :) Lubię ich kompozycje zapachowe :)
OdpowiedzUsuńJa również maluję paznokcie tym, co mi się akurat podoba, ale zauważyłam, że ostatnio częściej sięgam po stonowane, stricte jesienne kolory - beże, ciemne taupe'y i zgaszone czerwienie :)
O dziwo mnie też teraz ciągnie do takich smutnych kolorów, ale wyjątkowo teraz mam na paznokciach błękitny, bardzo pozytywny kolor.
UsuńChyba atmosfera jesienna nam się udziela ;)
UsuńJa teraz wykańczam jagodową piankę do golenia z Balei, jest świetna, więc tym bardziej chętnie wypróbuję wersję kokosową :) Te lakiery z Flormaru widuję ostatnio na promocji w Douglasie, skoro jakość dobra, to chyba się na jakiś skuszę :)
OdpowiedzUsuńW Douglasie ich jeszcze nie widziałam. Muszę się koniecznie rozejrzeć.
UsuńJagodowa pianka do golenia - pragnę i pożądam.
Miałam już dwa żele pod prysznic z Balei i oba pachniały pięknie. Kokosowa pianka bardzo mnie zaciekawiła - jak przystało na fankę wszystkiego co zalatuje tym cudnym zapachem ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem Balea ma najlepsze kosmetyki do pielęgnacji ciała. Za to nie trzeba przepłacać. Przy bardziej specjalistycznych kosmetykach trochę się wykłada.
Usuńnic stąd nie znam! :D
OdpowiedzUsuńTo koniecznie musisz poznać. Na szczególną uwagę zasługuję puder, żel do golenia oraz lakier Flormar.
Usuńzaciekawił mnie ten pędzel zz Essence :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pędzel wyszedł Essence. Trochę drogi jak na tą firmę, ale rewelacyjny wart tych pieniędzy.
Usuńbalea kusi z każdej strony ...
OdpowiedzUsuńNie ukrywam i nie będę zaprzeczać. :)
UsuńJa testuje puder zielony P2 :-)
OdpowiedzUsuńWidziałam na blogu. Koniecznie napisz jak się sprawdził.
UsuńMam wielką ochotę wypróbować ten puder z P2. A moimi październikowymi odkryciami są cienie Color Tattoo z Maybelline :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie się zastanawiam, czy nie zainwestować w jakiś Color Tatoo. Teraz byłaby idealna okazja, -40% w Rossmannie.
UsuńMuszę wypróbować kosmetyki Balea, tyle o nich słyszę, a jeszcze nie znam :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie bardzo fajne kosmetyki. Szkoda tylko, że z dostępnością tak ciężko.
UsuńJa na razie "odkryłam" wiedzę teoretyczną: np. że na allegro mogę kupić złotą odżywkę z Sally Hansen za niecałą dychę, kiedy w drogeriach jest po 50zł. Teraz czekam na paczkę.
OdpowiedzUsuńOoo ja też czasami znajduję takie okazje. Nie dawno zamówiłam na allegro żel do skórek również z Sally Hansen za 10 zł, gdzie we wszystkich drogeriach kosztuję co najmniej 30 zł.
UsuńChusteczki z Cleanic mam i lubię, a za pędzlem z Essence się rozejrzę:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wynalazek te chusteczki.
UsuńEssence w ogóle ma bardzo fajne pędzle. Może nie wszystkie (np. do pudru, czy różu), ale do cieni i ten kabuki to rewelacja.
Nie znam żadnego z nich :)
OdpowiedzUsuńflormar piękny :)
OdpowiedzUsuńTen pędzel z essence wygląda świetnie, a lakieru z flormar zazdroszczę bo u mnie nie można ich nigdzie dostać.
OdpowiedzUsuńświetni ulubieńcy, na razie mogę sobie tylko na nich popatrzeć :)
OdpowiedzUsuń