Bardzo często się zdarza, że mamy swój ulubiony kosmetyk, który działa na naszej twarzy/włosach/skórze cuda. Kupujemy kolejne opakowania jedno za drugim, aż w pewnym momencie koncern kosmetyczny wpada na genialny pomysł zmiany opakowania lub szaty graficznej aby bardziej spodobał się konsumentkom. Niestety bardzo często przy okazji firmy zaczynają grzebać w składzie, który już nie ma tak dobrego działania jak wcześniej. Na szczęście czasami zdarzają się takie firmy jak Bielenda, która zmieniła opakowanie, ale skład został taki jak wcześniej. Dziś chciałabym bardzo krótko o nim wspomnieć. Nie będę się rozpisywać, ponieważ już wcześniej o nim pisałam tutaj.
Płyn jest całkiem łatwo dostępny. Kupimy go w drogeriach Hebe, Natura oraz w większych sieciach handlowych. W zależności od promocji kosztuje od 6 do 10 zł. Opakowanie ma 140 ml pojemności. Jest to więcej niż w poprzednim opakowaniu (a cena się nie zmieniła).
Zmianie uległo opakowanie które już nie ma zakręcanego zamknięcia tylko klapkę. Jest bardzo szczelne i mocne, wykonane z dobrej jakości plastiku (poprzednie było o wiele słabszej jakości), ale nie ma problemu z jego otwarciem. Otwór, przez który wypływa płyn ma odpowiedni rozmiar, który ułatwia dozowanie kosmetyku. Na uwagę zasługuję fakt, że szata graficzna praktycznie w ogóle nie uległa zmianie. Podsumowując zmiana opakowania jest jak najbardziej na plus.
Na powyższym zdjęciu możecie przypomnieć sobie kształt starego opakowania. Gdy robiłam zdjęcia miałam dysponowałam tylko sztuką z czarną oliwką, ale płyny wszystkich płynów dwufazowych z Bielendy mają zawsze takie same opakowania.
Nie mogę nie wspomnieć o działaniu, które jest równie dobre jak wcześniej. Nie zauważyłam żadnej zmiany w zmywaniu makijażu oczu. Dodam, że zużyłam 2 albo 3 butelki tego płynu w poprzednim opakowaniu. Kosmetyk bardzo szybko rozpuszcza tusz do rzęs, a tuszuje rzęsy dość mocno. Bez problemu radzi sobie z cieniami do powiek nałożonymi na bazę oraz różnymi kredkami i eyelinerami (aktualnie używam L'oreal Super Liner). Nie pozostawia tzw. mgły na oczach, ale tłustą warstwę wokół oczu już tak. Mi to nie przeszkadza, ponieważ później od razu resztę twarzy zmywam żelem do mycia twarzy.
Bardzo się cieszę, że czasami zmiana opakowania nie niesie za sobą pogorszenia jakości kosmetyku. Powyższy płyn dwufazowy jest jednym z moich ulubionych i pewnie jeszcze nie raz do niego wrócę. W sensownej cenie dostaję kosmetyk bardzo dobrej jakości i o świetnych właściwościach.
Znacie kosmetyki, którym zmieniono opakowanie/szatę graficzną, ale nie zmieniono składu?
Naomi
Chętnie wypróbuję ten płyn, nie znałam go nawet we wcześniejszej postaci :)
OdpowiedzUsuńKiedyś było o nim bardzo głośno, teraz wszystko trochę ucichło, ale płyn jest naprawdę godny polecenia.
UsuńNie miałam, ale mam już swojego ulubieńca - płyn dwufazowy z Delii
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji jej używać, ale czytałam sporo sprzecznych opinii, dlatego raczej się nie skuszę. :)
Usuńmiałam go w starej wersji był ok, jak na dwu fazę, ale nie przepadam za dwufazą ogólnie, wolę micele
OdpowiedzUsuńJa znowu wolę płyny dwufazowe. U mnie zawsze płyny micelarne miały za słabą "siłę" rażenia.
UsuńNie miałam okazji próbować produktów do demakijażu tej firmy ale z tym nowym opakowaniem mam na to większą chęć :)
OdpowiedzUsuń:) Jak pisałam było to wg mnie bardzo dobre posunięcie. Stare opakowanie zupełnie się nie sprawdzało. Teraz jest o wiele lepiej.
Usuńnie używałam go, ale nowe opakowanie dla mnie ładniejsze :)
OdpowiedzUsuńJa teraz mam dwufazowy z Ziaji i jest okropny. Więcej go nie kupię
OdpowiedzUsuńUżywałam tego produktu, niestety troszkę wchodził mi do oczu i wywoływał efekt ,,zamazania", ale poza tym ładnie zmywał makijaż :) Teraz jednak używam głównie żeli do zmywania makijażu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten płyn! I nie moge sie doczekać kiedy skończę zapasy by do niego wrócić : )
OdpowiedzUsuńa ja się po nim lepię, używam go u koleżanki i jestem na nie :D
OdpowiedzUsuńMnie niestety podrażnił. :( A szkoda. Zmiana szaty graficznej zdecydowanie na plus! :)
OdpowiedzUsuńKiedyś się nad nim zastanawiałam, potem zrezygnowałam z jego zakupu, bo przeczytałam nieprzychylną recenzję. Widać nie jest taki zły.
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam, bo również jak koleżanka wyżej trafiłam na jego negatywne recenzje, a tu taka niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńkiedyś kochałam te produkty , najpierw avokado a potem czarną oliwkę i sądzę że czarna oliwka jest u mnie na 1 miejscu, potem poznałam doskonałość w postaci biodermy i sądzę że przy niej zostanę na dłużej :)) idealnie zmywa makijaż jeszcze szybciej i doskonalej niż bielenda !!!!
OdpowiedzUsuń