Znowu przepraszam, że nie mogę pisać, ale w tym miejscu wszystko zwalę na szkołę i na siebie (nie musiałam takiej wybierać). Na początku tego tygodnia miałam napisać że zawieszam bloga, do czasu do wybrnięcia z wszechobecnych sprawdzianów. Jednak na razie odpuszczę sobie ten radykalny krok. Postaram się częściej pisać w weekendy. Powinnam jutro coś dodać. Będą to chyba(?) zakupy września. Teraz taka mała dygresja skąd wiadomo, że koniec miesiąca, na blogspocie pojawiają się wszelkie podsumowania, ale to szybko przeleciało.
P.S.
Trzymajcie za mnie jutro kciuki. Mam speaking z angielskiego i sprawdzian z matematyki i to wszystko pod rząd.
See you tomorrow :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz