Dawno mnie tu nie było, ale nie martwcie się żyje i mam się dobrze. Niestety szkoła wypompowuje ze mnie siódme poty. Już zaczynają się sprawdziany, więc czasu coraz mniej. Gdy się z nich wygrzebię, mam nadzieję, że będę miała dla bloga więcej czasu. Już mogę zapowiedzieć, że juto na 120% nic nie dodam, ale postaram się w czwartek, a na pewno dodam coś w piątek.
Wracając do tematu. Dziś dorwałam nowości Essence w najzwyklejszej drogerii w moim mieście. O nowościach Essence było już wiadomo od ponad miesiąca. W Polsce miały się pojawić na początku września w Douglasach, a w Drogeriach Natura na przełomie września i października. Nieźle byłam zaskoczona, gdy wczoraj zobaczyłam dwie panie majstrujące coś przy szafie. Podeszłam do nich patrzę na szafę do ich koszyka i widząc nowość w postaci cieni w musie "Stay all day", pytam czy są wszystkie nowości są. Odpowiadają: są. Niestety nie mogłam czekać aż wszystko wypakują, wróciłam tam dzisiaj obczaić te wszystkie cuda.
Czytałam wcześniej o tych produktach w internecie i dokładnie wiedziałam co chcę.
Wzięłam:
-lakier do paznokci colour&go nr 36 "think pink"- niestety w rzeczywistości lakier jest bardziej różowy niż marchewkowy
-pędzel do pudru- dopiero teraz wiem, że mój dotychczasowy pędzel do pudru to okropny drapak :D
-tusz do rzęs I love Extreme- zdążyłam już nim pomalować rzęsy- CUDO
-gratis w postaci testera podkładu Essence clear&matt- przetestujemy ;)
Szczoteczka tuszu w przybliżeniu:
Pędzel z bliska:
Tak jak pisałam postaram się napisać coś w czwartek. Postaram się też w najbliższym czasie skrobnąć kilka słów na temat tych produktów.
Pozdrawiam
Naomi
czaję się na pędzel ale u mnie jeszcze nie ma :(
OdpowiedzUsuńNiestety Essence w Polsce nie rozpieszcza.
OdpowiedzUsuń