Isana wygładzająca odżywka do włosów z olejem Babassu

Ostatnio pisałam do o szamponie do włosów. Dziś kolej na odżywkę, która używałam równolegle z nim oraz   kokosowym szamponem z Balea. Chciałabym zaznaczyć, że to moja pierwsza odżywka do włosów i nie mam jeszcze doświadczenia w pisaniu recenzji tego typu kosmetyku.

Odżywka znajduje się w sporych gabarytów 300 ml butelce. Można było ją kupić w każdym Rossmannie, ale teraz wiąże się to z cudem, ponieważ została wycofana. Dlaczego nikt tego nie może zrozumieć. Jest to już kolejny kosmetyk, który był uwielbiany przez wiele osób. Kosztował około 5 zł, w promocji nawet mniej. Na zużycie jest 12  miesięcy od otwarcia.

Nie będę ukrywać, że opakowanie jest tandetne. Jednak stylistyka jest prosta, bez zbędnych szczegółów. Dobrze się trzyma w dłoni, a na półce stoi stabilnie i się nie chwieję. Opakowanie jest na zatrzask, które dobrze działa.

Odżywka ma delikatny, dziwny dla mnie zapach, ale przyjemny. Konsystencja nie jest rzadka, ani gęsta. Jest koloru białego.

Odżywka jest przeznaczona do kręconych i niesfornych włosów. Ja co prawda takich nie mam,  ale często moje włosy często się puszyły i co najbardziej mnie wkurzało kręciły się na końcach. Po tej odżywce moje włosy stały się bardziej "ułożone".  Nie obciąża moich włosów. Włosy są zadbane, miłe w dotyku.

Trzeba pamiętać, żeby włosy na które ją nakładamy nie były zbyt mokre, ponieważ spływa. Używałam jej w  kilku konfiguracjach. Jako pierwsze O w metodzie OMO lub po samym szamponie oraz na umytych włosach po nałożeniu oleju. Najgorzej sprawdzała się solo na tylko umytych włosach. Jednak i tak efekty były zadowalające. Odkąd używam tej odżywki moje włosy świetnie się układają, nie latają w każdą stronę.

Podsumowując:
Godna polecenia odżywka w śmiesznej cenie. Warto ją kupić, jeśli ją gdzieś znajdziecie. U mnie w Rossmannie już nie ma :(.

Pozdrawiam
Naomi