Dziś ostatni dzień września, a co za tym idzie wypadałoby pokazać co się zużyło w ciągu 30 dni. Jestem zadowolona z ilości. Uwielbiam zużywać wszystko na bieżąco. Ulubieńców września nie będzie, ponieważ nadal używam tego co lubiłam w czasie wakacji.
Jeśli o czymś pisałam wcześniej recenzję, wystarczy kliknąć w nazwę i przeniesie was do niej.
Cała wesoła gromadka:
Zmywacz Malwa z olejkiem rycynowym oraz witaminą F
Najzwyczajniejszy zmywacz kupiony przy okazji innych zakupów. Dobrze radził sobie ze zmywaniem lakieru. Nie wiem czy kupię ponownie.
KOBO professional puder matujący nr 301 Pale beige
Niczym się nie wyróżniający puder. Na jego niekorzyść działa okropna kwadratowa puderniczka. Bardzo nie wydajny, ale ja używałam go sporadycznie. Dokonał żywota, gdy przerobiłam go na puder sypki. Na pewno nie kupię ponownie.
AA ultra nawilżanie - micelarny płyn do demakijażu oczu i twarzy
Początkowo nie dawałam mu wielkich szans. Zostałam miło zaskoczona. Fajnie odświeżał cerę oraz zmywał makijaż. Rozważam ponowny zakup.
Balea Colorglanz shampoo Cocos&milch
Bardzo się polubiłam z tym szamponem. Ładnie pachniał i działał. Nie plątał włosów.
Może kiedyś kupię ponownie.
Balea żel pod prysznic kokos&kwiat tiare
Ma bardzo ładny, delikatny zapach. Niestety nie utrzymuje się na skórze, a mógłby. Na pewno kupię ponownie, ale w innej wersji zapachowej.
Soraya Care&Control tonik przeciwtrądzikowy
Tego pana chyba już nie muszę przedstawiać. Jest to moje absolutne KWC w tej dziedzinie. Świetnie odświeża skórę, ładnie pachnie i szybko się wchłania. Na pewno kupię ponownie, ale na razie mam ochotę spróbować czegoś nowego.
Alterra chusteczki odświeżające
Bardzo fajny uniwersalny produkt. Co prawda rzadko używam go do zmywania makijażu, ponieważ skóra jest później zaczerwieniona, ale najczęściej wycieram nim ręce z kosmetyków. Myślę, że kupię ponownie.
Balea krem do rąk Mango
Cudowny zapach, cudowne działanie i cena. Przyjemnie umilił mi lato. Szkoda, że była to edycja limitowana.
Wibo chabrowy eyeliner
Próbowałam na nim uczyć się kresek, ale wychodziło mi to średnio. Miał ładny kolor, ale po wyschnięciu brzydko się kruszył. Bubelek
Bielenda płyn dwufazowy
Bardzo fajny płyn dwufazowy. Zmywał wszystko co trzeba. Nie rozmazywał. Nie zostawiał tłustej warstwy. Szkoda, że jest dość drogi. Na pewno kupię go w jakieś promocji.
Pędzel do pudru For Your Beauty
Towarzyszył mi 4 lata. W tej chwili nie używałam go w ogóle. Drapał, włosie wypadało. Poleciał do kosza.
A wam co się udało zużyć we wrześniu?
Pozdrawiam
Naomi
nie miałam jeszcze styczności z produktami Balea. Bardzo mnie ciekawią :)
OdpowiedzUsuńU mnie też trochę zużyć było ale powyrzucałam opakowania :P
OdpowiedzUsuńJa też nie mam siły tego gromadzić :D
UsuńJa mam specjalną szufladę i jak coś się skończy to buch do szuflady :)
Usuńale wykańczasz te niemieckie dobrocie :D
OdpowiedzUsuńtak jakoś wychodzi, nie mam nic innego do zużycia to co mam :)
UsuńA ja mam ten puder z Kobo, nawet ten sam odcień, i jestem całkiem zadowolona choć spodziewałam się czegoś lepszego ;) Mi trochę brak w nim puszka, a żeby wziąć go gdzieś na miasto i móc się przypudrować, no ale niech im tam będzie :( Ale sam puder mi nie przeszkadza.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka ;*
Cóż każdemu pasuje coś innego. Sam w sobie nie jest tragiczny, ale ta cała otoczka, wspomniany przez ciebie puszek. Dla mnie toporne opakowanie. Jest wiele pudrów w podobnej cenie i lepszych, z ładniejszym opakowaniem. :)
UsuńMoje zużycia są malutkie, dlatego nie będę ich teraz opisywać :)
OdpowiedzUsuńmam ten płyn dwufazowy Bielendy, u mnie się nie sprawdza, rozmazuje :/
w moim odczuciu ten jest całkiem ok, gorsza jest Bawełna
Usuń