sobota, 1 września 2012
Balea Colorglanz Shampoo Cocos&Milch
Wybaczcie, że będę kusić czymś co nie jest dostępne w Polsce. Niestety zbliżam się do końca opakowania, a co za tym idzie, czas na recenzję.
Jak już wspominałam nie jest dostępny w Polsce. Ewentualnie można poszukać w sklepach niemieckich lub na allegro. Na allegro kosztuję około 5,50 zł. Ja swoją butelkę zakupiłam w czeskim DM-ie za 30 koron (około 4,80 zł). W butelce jest 300 ml, które należy zużyć w ciągu 2,5 roku. Testowany dermatologicznie, nie zawiera silikonu.
Butelka jest utrzymana w tonacji niebieskiej, co mi bardzo odpowiada. Nie podoba mi się przednia etykietka, popracowałabym nad nią. Butelka ma fajną, płaską zakrętkę, co jest bardzo istotne, kiedy się kończy szampon i możemy go odwrócić, aby wszystko spłynęło. Zakrętka dobrze się zamyka, nic się nie wylewa. Butelka dobrze się trzyma, nie wypada z rąk.
Skład:
Moja opinia:
Szampon ma nieco mętny białawy kolor. Nie jest gęsty jak np szampony z Alterry (na myśli mam morele i pszenicę). Ładnie, nie nachalnie pachnie kokosem. Jest to delikatny zapach, którego niestety nie czuć po umyciu włosów, ale w trakcie jest wyczuwalny, co umila czynność. Jedyne zastrzeżenia mam do wydajności, używam go od końca lipca, a już mam go niewiele. Zwykle szampony mam na dłużej, a myję włosy w zależności od okoliczności zwykle co 3-4 dni. Dużym plusem jest cena, nawet na allegro jest korzystna, ale niestety trzeba doliczyć koszty przesyłki. Dodatkowo chciałabym zauważyć, że w butelce jest o 50 ml więcej szamponu niż standardowo.
Jestem bardzo zadowolona z działania szamponu. Kupiłam go, nie patrząc na to, że jest do włosów farbowanych, ale w krótkim czasie to zmieniłam. Efekt można podziwiać tutaj. Włosy po jego użyciu są miękkie i ładnie lśnią. Długo są świeże, zwykle myję włosy co 3 dni. W przypadku tego szamponu mogłam sobie pozwolić na mycie co 4 dni. Włosy nie plączą się. Łatwo je rozczesać nawet bez odżywki. Dobrze się układają oraz są sypkie w dotyku.
Podsumowując:
Polecam, bardzo fajny szampon. Dawno z żadnym się tak nie polubiłam. Po jego użyciu włosy są w świetnej kondycji. Długo utrzymują świeżość, nie plączą się, dobrze się układają. Nie wiem, czy kupię ponownie dokładnie ten, ale na pewno rozejrzę się za innym z tej firmy. Z resztą kilka mam już na oku.
Macie swój ulubiony szampon? Napiszcie :)
Pozdrawiam
Naomi
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
mam wersję morelową, cały zestaw - szampon, odżywka, mleczko i nie podpasował mi. mam zamiar zrobić recenzję niedługo ;)
OdpowiedzUsuńchętnie przeczytam, ponieważ planowałam ją kupić :)
UsuńCiekawy ten szampon, lubię zapach kokosa, może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMam odżywkę z tej serii :)
OdpowiedzUsuńWszyscy wszędzie ostatnio kuszą kosmetykami z drogerii DM, a mnie ściska z zazdrości :) Niestety do zachodniej granicy mam trochę daleko, ale mam nadzieję, że za rok uda mi się coś tam kupić :)
OdpowiedzUsuńMam dostęp do kosmetyków Balea, ale większość rzeczy kosztuje około 10 zł, co jest dla mnie okrutnym zdzierstwem w porównaniu do cen niemieckich więc nie kupuję na razie :P
OdpowiedzUsuńa ja się niedawno zastanawiałam, że skąd tyle osób ma te kosmetyki i pisze o tych nich na blogach a ja ich nie widziałam jeszcze w żadnej drogerii..
OdpowiedzUsuńMuszę się kiedyś skusić na któryś z szamponów Balei. Ten raczej zapachem mnie do siebie nie przekona.
OdpowiedzUsuńSzampon jak szampon,ale myślę że się skuszę;)Zapraszam do mnie http://caramellaq.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń