poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Najczęściej używane (i lubiane) w kwietniu

Kolejny miesiąc się kończy i kolejna notka z cyklu najczęściej używanych. 

W kwietniu skończyłam szampon z Alverde, o którym pisałam tutaj i przerzuciłam się na zestaw Gliss Kur z płynną keratyną. Póki co nie jestem tym zestawem zachwycona, ale nic innego póki co nie mam w zapasach (skończyłam wszystkie szampony oprócz niego), więc używam. Szampon bardzo dobrze się pieni, dziwnie pachnie oraz bardzo plącze włosy. Natomiast odżywka bardzo wygładza włosy, jednak są one szorstkie w dotyku. Dajcie znać, czy chcecie osobną notkę o tym zestawie. W kwietniu intensywnie używałam mojego najnowszego żelu z Balea z limonką i aloesem. Ma cudowny kwaśny i orzeźwiający zapach. Poza tym niczym się nie różni od pozostałych żeli z tej serii.


Istotną częścią kwietnia było także używanie kremów do rąk. Zauważyłam, że odkąd częściej kremuje dłonie to przy okazji korzystają na tym paznokcie, które mniej się rozdwajają. Myślę, że to ich zasługa, ponieważ ostatnio nie używałam żadnej odżywki, która mogłaby wpłynąć na kondycję paznokci. Najczęściej używałam kremu z mocznikiem z Eveline, który jest moim odkryciem. Świetnie nawilża i ma przyjemny zapach. O wiele lepszy zapach od Isany z mocznikiem. Również bardzo polubiłam krem Farmony z serii Sweet Secret o zapachu słodkich trufli i migdałów. Niczym się nie różni od swojego waniliowego brata, oprócz zapachu, który jest świetny. Po kilku tygodniach przerwy powróciłam do używania masełek do ust Nivea. Na zdjęciu wersja o genialnym karmelowym zapachu. 


Na koniec coś z kolorówki. W tym miesiącu bardzo skromnie. Zachwycona jestem paletką z Catrice. Żałuję, że zdobyłam ją tak późno, ponieważ jest genialna. Cienie się nie osypują, na bazie mają świetną pigmentacje. Wystarczą tylko dwa cienie do zmalowania czegoś na dzień. Coraz bardziej przekonuję się do  brokatowych paznokci. Na zdjęciu brokatowy top z Essence. Na koniec najbardziej konieczny zakup w kwietniu, czyli szklany pilniczek. Poprzednik zginął śmiercią tragiczną i chyba dobrze, ponieważ był już bardzo tępy. Poniższy kupiłam w Rossmannie i jest świetny. Kilka ruchów i mam przypiłowane paznokcie.


Naomi

28 komentarzy:

  1. Ta limonka kompletnie mi nie podeszła, zdecydowanie nie mój zapach jeżeli chodzi o Baleę, namiętnie katuję jednak serię z mango :D na szczęście mój poddomowy dm nie jest oblegany przez tłumy ludzi więc będę musiała się zaopatrzyć w mały zapas :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do mojego DM-u wszystko dociera później, ale przynajmniej dłużej stoi.

      Mango to, to z limitowanki?? Jeszcze go nie kupiłam, ale po zużyciu któregokolwiek na pewno spróbuję. :)

      Usuń
  2. Balei jestem bardzo ciekawa, nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z tą marką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że warto cokolwiek zamówić online, choćby na allegro. Ew. zapraszam do udziału w moim rozdaniu. :)

      Usuń
  3. Paletka z Catrice jest śliczna ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, cieszę się, że dorwałam ją w swoje ręce i żałuję, że zrobiłam to tak późno. ;)

      Usuń
  4. paletka cieni i masełko mam i lubie bardzo ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten limonkowy żel z Balei mocno upodobał sobie mój mąż:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Masełko Nivea do ust to jest bajka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. Pięknie pachnie i świetnie pielęgnuje usta. :)

      Usuń
  7. mam też pilnik szklany i bardzo go lubię

    OdpowiedzUsuń
  8. mam ten żel pod prysznic, ale w zapasach - czeka na gorące lato :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno się wtedy sprawdzi, jest bardzo orzeźwiający. :)

      Usuń
  9. Broń Panie Boże od pilników szklanych! ;c Dla mnie to jakaś potężna masakra!!!! ;c najlepsze są papierowe :D to maselko wciąż mnie kusi, ale jakoś nigdy nie umiem go kupić ani odłożyc kasy na nie ;x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie spotkałam się z taką krytyką pilników szklanych. Dlaczego się u ciebie nie sprawdziły?

      Usuń
  10. bardzo lubię czarnego gliss- kura. mam odżywkę w psikaczu, bez spłukiwania, ułatwia mi rozczesywanie włosów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka razy ją oglądałam, ale boję się, że będzie mi obciążać włosy. ;)

      Usuń
  11. Masełko na pewno ślicznie pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak ja żałuję, że nie kupiłam tej paletki, jak była dostępna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz to już jest nieosiągalna. Ew. trzeba poszukać w wymianach na blogach. Może ktoś chcę się jej pozbyć. :)

      Usuń
  13. Jestem bardzo ciekawa szamponu i odżywki Gliss Kur i też żałuję, że nie kupiłam tej palety... jak zwykle mądry Polak po szkodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie na pewno coś pojawi się o szamponie i odżywce, ale najpierw chce je zużyć do końca.

      Usuń
  14. Nie używałam czarnej serii GK, ale pozostałe kosmetyki tej firmy, które miałam- sprawdziły się w 100%. Kiedyś kupiłam sobie szklany pilniczek, ale połamał mi się zanim dotarłam do domu.
    Pozdrawiam
    M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój poprzedni pilniczek przetrwał ponad 4 lata, a zbytnio na niego nie uważałam. :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...