środa, 13 lutego 2013

Essence My Skin chusteczki oczyszczająco - pielęgnacyjne

Dziś kilka słów o chusteczkach do demakijażu. Nie używam ich codziennie, ale lubię mieć jedną paczkę zawsze zanadrzu. Świetnie się sprawdzają w krytycznych sytuacjach, kiedy nie mam czasu na dokładny demakijaż lub jestem bardzo zmęczona. Zwykle, gdy skończy mi się jedno opakowanie to kupuję kolejne, ale z innej firmy. Nie lubię monotematyczności. W grudniu kupiłam propozycję Essence, czyli My Skin z granatem i bambusem.


Serie My Skin można kupić w Superpharm oraz Drogeriach Natura. Kosztują około 8 zł za 25 chusteczek, które należy zużyć w ciągu 3 miesięcy od otwarcia. Przeznaczone są dla wszystkich rodzajów skóry. Zawierają ekstrakt z granatu, bambusa oraz olej ze słodki migdałów. Dostępna jest również druga wersja tych chusteczek z limonką i ogórkiem. Nie zawierają alkoholu. Zostały wyprodukowane w Polsce.



Chusteczki znajdują się w ładnym, kolorowym opakowaniu. Bardzo podobają mi się różowo-pomarańczowe wstawki. Na pewno zwraca na siebie uwagę w drogerii. Z przodu opakowania są podstawowe informację. Zamknięcie nadal ma sporo kleju, a co za tym idzie da się dobrze zamknąć opakowanie bez ryzyka, że chusteczki nam wyschną. 

Każda chusteczka jest biała i ma wymiary 17x18,5 cm. Są bardzo dobrze nawilżone. Bardzo ładnie pachną. Wyczuwam w nich jakąś owocową nutę. Jak już wspomniałam używam ich w kryzysowych sytuacjach. Świetnie zmywają resztki podkładu i pudru z twarzy, przy okazji tonizują skórę. Gorzej radzą sobie z tuszem, eyelinerem i cieniami na bazie. Tutaj trzeba poświęcić trochę więcej czasu. Jednak nie radzą sobie źle. Miałam kiedyś takie, które o wiele gorzej sobie radziły. Skóra po ich użyciu jest odświeżona i miła w dotyku. 

cień na bazie ArtDeco, tusz One by One Maybelline, eyelinery: Wibo, Bell


Podsumowując jestem zadowolona z tych chusteczek. Nie zmywają makijażu, tak jak płyny micelarne, czy dwufazowe, ale na tle innych wypadają całkiem nieźle. Nie wiem, czy wrócę do nich, ale z chęcią kupiłabym drugą wersję. 

Co sądzicie o chusteczkach do demakijażu?

Pozdrawiam
Naomi

7 komentarzy:

  1. Ja chusteczki do demakijażu lubię podczas wyjazdów;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Do odświeżenia twarzy podczas dnia byłyby idealne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. dokładnie :) idealne do odswiezania twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. zaciekawiły mnie, ale obawiam się, że mogłyby mnie podrażnić :-(

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie chusteczki to bardzo dobra sprawa jeśli chodzi o wyjazdy

    OdpowiedzUsuń
  6. W domu raczej nie używam chusteczek, jakoś nie mogę się do nich przekonać.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...