piątek, 22 marca 2013

Odrobina lata już teraz - Balea Beautiful Berries

Stęskniłyście się za wiosną, latem? Ja bardzo i choć aura na zewnątrz nie nastraja optymistycznie to pod prysznicem serwuję sobie koktajl z owoców leśnych w formie gęstego mleczka pod prysznic z Balea.


Balea ma w swojej ofercie wiele różnorodnych kosmetyków do kąpieli, których cena zaczyna się od 0,65 €. Niestety mleczko było najdroższe ze wszystkich, ponieważ kosztuje 1,49 €. Balea jest dostępna tylko w DM-ach. Niestety ten żel to edycja limitowana. Nie ma go już na stronie internetowej. Jednak bardzo możliwe, że pojedyncze sztuki uchowały się w Czechach lub na Słowacji. Tam zawsze wszystko dłużej stoi.


Lotion znajduję się dość wysokiej butli, typowej dla balsamów do ciała. Nie jestem pewna, czy odpowiada mi taka forma. Chyba wolałabym typową butelkę. Jednak takie opakowanie ma swoje plusy, ponieważ można praktycznie całą zawartość wycisnąć, nie rozcinając opakowania. Choć z pewnością i tak to zrobię, by mieć pewność, że nic się nie marnuje. Opakowanie jest wykonane z miękkiego plastiku. Zatrzask działa bardzo dobrze i wygląda solidnie, choć nie wiem, czy przetrwałby upadek z wysokości 1,5 m. Bardzo mi się podoba kolorystyka i wizualizacja owoców.


Mleczko ma bardzo gęstą konsystencję. O wiele bardziej niż zwykłe żele. Ma kolor bladoróżowy. Początkowo nie odpowiadał mi zapach, ale wraz z kolejnymi użyciami coraz bardziej się przekonywałam. Ogólnie ma przyjemny zapach, ale mi nie bardzo przypomina owoce leśne. Jest owocowy, ale też ma w sobie coś cierpkiego.



Balsam pod prysznic ma dość gęstą konsystencję, którą ciężko wydobyć z opakowania. Choć z drugiej strony można się wyżyć i uwolnić z siebie wszystkie złe emocje po trudach dnia. Bardzo słabo się pieni, nawet z użyciem myjki. Skóra po jego użyciu nie jest ani nawilżona, ani wysuszona. Działa na nią obojętnie. Zapach utrzymuje się na skórze około 2 godziny. Wbrew pozorom jest całkiem wydajny.

Podsumowując jest to taki zwykły płyn pod prysznic. Spodziewałam się po nim czegoś więcej. Zwłaszcza, że na tle pozostałych kosmetyków pod prysznic z Balea wypada drogo. Nie zawiódł mnie, ale też nie zachwycił. Można przetestować ze zwykłej ciekawości. Nie kupię go ponownie. 

Pozdrawiam
Naomi

9 komentarzy:

  1. U mnie w De jeszcze go jest pelna na polkach ;)
    Mnie on tez nie zachwycil- taki sobie- lepiej se kupic 2 zele za 65 centow;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OoO na stronie już go nie ma, ale w sumie dobrze jak kogoś zainteresuje to może jeszcze go kupić. :)

      Usuń
  2. Ja też wolałabym typową butelkę :) Nie wiem czego akurat postanowili umieścić ten lotion w takim opakowaniu :) Zapachniało mi latem :>


    W wolnej chwili zapraszam do mnie na news;*

    OdpowiedzUsuń
  3. też go chwyciłam przy zakupach w dmie, i dopiero po fakcie jak oglądałam rachunek zdziwiła mnie dość wysoka cena jak na tą markę. może chociaż zapach to wynagrodzi ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam go i już chyba nie wypróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja mam taki krem do rąk :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na razie leży w zapasach, ale już niedługo przyjdzie na niego czas. :)

      Usuń
  6. Samo opakowanie już przypomina lato :) a za oknem zimno i śnieg ;/

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam owocowe zapachy :))

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...