Jednym z porannych kroków w mojej pielęgnacji twarzy jest tonik. Wiem, że wiele z Was go pomija, ale ja lubię po umyciu twarzy żelem lub pianką do mycia twarzy przetrzeć ją płatkiem nasączonym tonikiem. W swojej "karierze" miałam okazje używać wielu. Jedne sprawdziły się lepiej, drugie gorzej. W ostatnim czasie postanowiłam spróbować kosmetyków, które mają więcej naturalnych składników. Najpierw wybór padł na Eve Naturę, która sprawdziła się lepiej niż ok. Później do koszyka wpadła Uroda Melisa, bardzo polecana na wielu blogach.
Opakowanie zawiera 200 ml płynu, które należy zużyć w ciągu 24 miesięcy. Tonik jest bezalkoholowy i ma za zadanie odświeżać, łagodzić i nawilżać skórę (really?). Został wyprodukowany w Polsce przez firmę Bi-es (czy tylko mi ta firma kojarzy się wyłącznie z perfumami?). Do gamy kosmetyków z melisą oprócz toniku należy płyn micelarny, kremy do rąk i twarzy, balsam oraz maseczki. Kosmetyki z linii Melisa są na pewno dostępne w Hebe, Drogeriach Natura oraz na dziale kosmetycznym w Auchan. Kosztuje około 7-8 zł, w zależności od aktualnej promocji.
Tonik znajduje się w wysokiej smukłej butelce, która dobrze leży w dłoni. Zamknięcie nie sprawia problemów. Łatwo go otworzyć, ale również jest szczelne i nic nie przecieka. Stylistyka opakowania jest skromna, ale przemyślana i wpadająca w oko. Jest utrzymana w kolorze nadziei - zielonym. Na opakowaniu zawarte są wszystkie najważniejsze informacje.
Opakowanie nawiązuje do koloru toniku, który jest zielony. Rzadko spotykam się z tym, że tonik ma inny kolor aniżeli przezroczysty. Ma bardzo przyjemny zapach, ale nie jest ziołowy. Nie jestem w stanie porównać do niczego z czym miał okazje spotkać się mój nos.
Tonik jest. wydajny, służył mi przez dłuższy czas niż zwykle. Również otwór, przez który wydobywa się płyn ma na to wpływ, ponieważ nic się nie rozlewa i możemy sobie dozować tyle kosmetyku ile potrzebujemy.
Niestety tonik pomimo bardzo dobrych cech technicznych (opakowanie, skład, cena, dostępność) nie zaskarbił sobie mojego serca poprzez działanie, które niestety trochę mnie rozczarowało. Nie będę ukrywać, że po licznych pozytywnych recenzjach spodziewałam się fajerwerków. Oczywiście tonik nie jest totalnym bublem, ponieważ dobrze usuwa resztki zanieczyszczeń, przyjemnie odświeża skórę i sprawia, że jest przyjemna i gładka w dotyku. Niestety dość często zdarza się, że ją ściąga i użycie kremu jest koniecznością. Czasami ją lekko wysusza.
Podsumowując nie jest to zły kosmetyk, ale dla mnie niewystarczający. Z pewnością sprawdzi się u osób z nieskazitelna cerą (niestety mojej daleko jest do takiego stanu). Fajnie odświeża skórę, pozostawiając ją gładką, ale w moim przypadku również ściągniętą. Raczej nie kupię ponownie.
Miałyście styczność z kosmetykami Melisa Uroda? Co o nich sądzicie?
Naomi
Nawet nie zauważyłam tych kosmetyków w Hebe :) Muszę się im przyjrzeć.
OdpowiedzUsuńJa widziałam na pewno w dwóch, ale na pewno ciężko je znaleźć. Z tej serii jest tylko jeden tonik i z pewnością trudno go dojrzeć wśród innych. Dodatkowo nie wyróżnia się za bardzo. ;)
Usuńwidziałam ostatnio na wielu blogach współprace z tą firmą, ale jakoś mnie nie zachwyca. Nie sądzę, żebym miała mieć kiedyś bliższą styczność z tymi kosmetykami. Choć nigdy nie mów nigdy ;)
OdpowiedzUsuńJa też widziałam. Ciekawe jak się sprawdzi u innych.
UsuńDla ścisłości ja kupiłam go sobie sama w Hebe. ;)
Szkoda, że czasami wysusza i ściąga skórę ;/
OdpowiedzUsuńTeż mi się to nie podoba, a mogłoby być tak dobrze.
UsuńNie miałam niczego tej firmy, ale przyjrzę się tym kosmetykom w Hebe :-)
OdpowiedzUsuńJa na razie kończę swoją przygodę z nimi.
UsuńMam ten tonik ale jeszcze czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńU mnie się na szczęście doczekał, a nawet został zużyty do ostatniej kropelki. :)
UsuńTeż Bi-es mi się kojarzy z perfumami ;p
OdpowiedzUsuńA szkoda, że ten tonik ściąga skórę, tonik wg mnie właśnie powinien odświeżać a zarazem łagodzić :)
Niestety ten gagatek ma z tym problem.
UsuńKojarzę Bi-es z perfumami, a co ciekawe dotychczas nie miałam nic od nich.
mi też ta firma kojarzy się tylko z perfumami ;)
OdpowiedzUsuńna tonik się nie skusze...
Haha to jak widać nie tylko nam. ;)
UsuńJa go jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad zakupem tego toniku :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto go wypróbować bo jest tani i niezły. Może się okazać ideałem.
UsuńOsobiście go uwielbiam :) Nie śmierdzi ani w ogóle i nie podrażnia.
OdpowiedzUsuńMasz może jakieś matowe cienie do powiek do polecenia? Takie nie rolujące się.