Pisałam tutaj, że do końca maja nic nie kupuję. Nie wyszło tak dokładnie jak chciałam, czyli miałam nic nie kupować, ale jednak wpadły w moje łapki 4 kosmetyki. Jestem dumna, że tylko 4, ponieważ mam zdolności do większych ilości ;).
Ze wszystkich stron kuszono dodatkiem do czerwcowego numeru "Urody". Doszłam do wniosku jeśli go gdzieś znajdę, to kupię. Na szczęście znalazłam za 4,99 w małym kiosku. Za niewiele pieniędzy mam 250 ml całkiem niezłego mleczka do ciała firmy Bielenda. Już go kilka razy używałam i się sprawdza. W najbliższym czasie napiszę o nim więcej :)
Następnie kupiłam odżywkę Eveline 8w1. Niestety Nail tek się u mnie na razie nie sprawdził. Podczas następnych zakupów kupię top z tej serii. Zobaczymy jak się sprawdzą w parze. Odżywka 8w1 jest na razie jedyną, która sprawia, że mam co malować.
Dwa lakiery z nowej serii Mini drops. Poniżej w przybliżeniu:
Po lewej jest nr 51 Papaya dream. Jest bez żadnych drobinek. Po lewej nr 63 Inkberry z zatopionym milionem małych drobinek. Postaram się jak najszybciej pokazać wam swatche :)
Jak widać bardzo się ograniczałam :) Podejrzewam, że czerwiec nie będzie już taki skromny. Nawet się nie piszę na akcję przeżyć za 50 zł, ponieważ na pewno przekroczę granicę. Dlaczego? - pisałam kilka postów wcześniej.
A wam coś wpadło ostatnio do kosmetyczki? Napiszcie!
Pozdrawiam
Naomi
pokaż lakiery na paznokciach:)
OdpowiedzUsuńdziś chcę jeszcze obfocić jeden lakier z golden rose, potem na pewno one są w kolejności :)
UsuńŁadne kolory lakierów:)
OdpowiedzUsuńśliczne są, choć miałam problem z wyborem
Usuńlakiery wyglądają bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńwidzę, że nowość miyo intryguję :)
UsuńŚwietne kolory lakierów. Chętnie zobaczę na pazurkach :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie maluję paznokcie papayą dream, więc nie długo na blogu ;)
Usuń