sobota, 23 czerwca 2012

Syoss - szampon Repair&Fulness

Dziś kilka słów na temat szamponu, który kupiłam w połowie kwietnia (klik). W chwili obecnej zbliżam się do denka więc czas napisać mu recenzję. Jest mój trzeci Syoss. Za każdym razem wybierałam inny. W tym przypadku mamy do czynienia z szamponem, który wg zapewnień nie zawiera silikonów, parabenów, i parafiny. Jest przeznaczony dla włosów od normalnych po zniszczone, intensywnie regeneruje - bez obciążania.

Z dostępnością nie ma problemu. Znajdziemy go w większości drogerii (Rossmann, Drogerie Natura), ale również supermarketach oraz hipermarketach. Zazwyczaj można go kupić za około 15 zł za 500 ml. Jednakże bardzo często bywa w promocji. Wtedy możemy zostać jego posiadaczami za około 10 zł. Na jego zużycie mamy 12 miesięcy.

Skład:
"Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Disodium Cocaamphodiacetate, Laureth-2, Panthenol, Niacinamide,  Sodium Chloride, Citric Acid, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Sodium Benzoate, Polyquaternium-10, Parfum, Salicylic Acid, Hexyl Salicylat, Benzyl Salicylate, Hexyl Cinnamal, Linaool, Limonene, Propylene Glycol"

Obietnicę producenta:
"Profesjonalna jakość - Profesjonalny efekt
Syoss silicone free - bez silikonów, parabenów i parafiny - profesjonalne rozwiązanie do pielęgnacji włosów bez pozostawiania resztek na włosach i bez obciążania. Szampon Silicone Free Repair & Fulness do włosów normalnych po zniszczone. Intensywna pielęgnacja i objętość. Pomaga w głębokiej regenaracji włosów oraz myje je bez pozostawiania resztek i bez obciążania."   



Moja opinia:
Zacznę od opakowania, typowa butla, ze średnio miękkiego plastiku, który jest przezroczysty. To jak najbardziej na plus, ponieważ bez problemu wiemy ile szamponu zostało. Szampon jest średnio gęsty, bardzo dobrze wylewa się z butelki na dłoń. Zapach jest bardzo chemiczny, wyjątkowo mi się nie podoba. W pozostałych szamponach Syoss zapach mi się bardzo podobał, ten jest okropny. Konsystencja jest bezbarwna. Świetny stosunek ilości do ceny w promocji za około 10 zł, mamy 0,5 litra szamponu. Jest bardzo wydajny. Myję włosy co dwa, trzy dni, używam go 2,5 miesiąca, a zostało mi go jeszcze na jakieś 2 tygodnie. 

Bardzo się chwali, że nie posiada parafiny, silikonu i parabenów. Jeśli chodzi o działanie, rzeczywiście nie obciąża. Włosy są lekkie. Lekko lśnią. Moje włosy są dość gęste, więc nie mam problemu z ich objętością. Ten szampon w żaden sposób na nie, nie wpłynął. A producent wspominał o zwiększonej objętości. Myślę, że nawet trochę oklapły. Niestety zauważyłam, że po systematycznym używaniu moje włosy stały się szorstkie w dotyku i wysuszone.

Podsumowując:
Na początku byłam z niego bardzo zadowolona, pisząc tą recenzję zdałam sobie sprawę, że jednak wyrządził mi więcej szkody niż pożytku. Brak parafiy, parabenów silikonów jest niewątpliwym plusem, jednak jest to chyba najsłabszy szampon Syoss, który używałam. Raczej nie kupię go ponownie.

Co sądzicie o szamponach Syoss? Miałyście wyżej wymieniony?

Pozdrawiam
Naomi

4 komentarze:

  1. Nie miałam go, ale skoro mówisz, że nie zwiększa objętości i wysusza, to się na niego nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. raczej nie warto, przy dłuższym i systematycznym używaniu więcej z niego szkody niż pożytku :)

      Usuń
  2. Jeszcze nigdy nie używałam szamponów z tej firmy i chyba się na nie nie skuszę. Teraz zmieniłam mój head & shoulders na szampon i odżywkę firmy Nivea i jestem bardzo zadowolona :) Niedługo u mnie recenzja tej dobranej pary :) A tymczasem zapraszam na mniej kosmetyczną notkę - sylwia-bloguje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...