Makijaż rano nie jest najważniejszą dla mnie czynnością. Często zdarza się, że te 10-15 minut wolę przespać. Z drugiej strony to sen jest najlepszym kosmetykiem. Jednak jeśli się zdarza, że mam chęć na podrasowanie mojego wyglądu to używam takiego zestawu:
Najważniejsze są rzęsy. Bez tuszu wyglądam, jakbym nie miała rzęs. Ostatnio najczęściej używam mascary p2 Lash Bomb Mascara. Pamiętam, że kosztowała 3,45 € (ok. 14,11 zł). Ostatnio polubiłam podkreślać linie wodną cielistą kredkę. W tej roli świetnie się sprawdza Basic nr 10, kosztowała 40 koron (ok. 6,58 zł). Drobne niedoskonałości zakrywam korektorem Catrice Re-Touch Light-Reflecting Concealer, który kosztował mnie 15,99 zł. Całość przypudrowuję mineralnym pudrem od Kobo w cenie 23 zł. W ostatnim czasie również nakładam mój ulubiony błyszczyk z p2 sheer glam volume gloss, który kosztował 3,25 € (ok. 13,29 zł).
Razem: 72,97 zł - całkiem skromnie jak na codzienny makijaż
Czasem, gdy nachodzi mnie na odrobinę szaleństwa oraz czas pozwala. Dodatkowo używam kremu BB z p2. Kosztował 4,95 € (ok. 20,24 zł). Ostatnio zaczęłam używać różu z LE Essence. Daje bardzo delikatny efekt, ale przynajmniej nie da się nim krzywdy sobie zrobić. Nie pamiętam ile kosztuje, ale załóżmy, że około 3€ (ok. 12,27 zł). Do moich najczęściej używanych kosmetyków dołączył niedawno zestaw do stylizacji brwi z Essence w cenie 8 zł. Makijaż w wersji Deluxe, nie mógłby się obyć bez cieni. Zwykle używam 3-4, czyli ta przyjemność kosztowała mnie 40 zł.
Zapomniałam na zdjęciu umieścić bazę pod cienie. Od blisko roku towarzyszy mi ta z ArtDeco. Ja swoją kupiłam za 29,99 zł.
Razem: 183,48 zł - całość, gdy mam czas na zabawę cieniami
Myślę, że nie jest źle. Zwłaszcza, że mogło być znacznie gorzej.
A ile warta jest wasza twarz? Napiszcie :)
wole nie podliczac bo sie chyba zabije..
OdpowiedzUsuńmoże nie będzie tak źle :)
Usuńteż robiłam ten TAG, wyszło mi niestety stety sporo :)
OdpowiedzUsuńCiekawa ta notka... chyba zrobię coś takiego też na swoim blogu :)
OdpowiedzUsuńNie używałam żadnego z tych produktów, jednak ta maskara mnie kusi.
Jest trwała?
Tak, jest bardzo fajna. Nie dawno pisałam o niej więcej: http://naomi-bloguje.blogspot.com/2012/10/p2-lash-bomb-mascara-recenzja.html . Niestety w sierpniu została wycofana :'''(
UsuńMusiałam dodać komentarz! Moja 10 z Inglota jest niemal identyczna, różni się chyba tylko jednym lawendowym cieniem :)(mój pierwszy komentarz dodany na blogu w ogóle ;) )
OdpowiedzUsuńChyba z ciekawości jutro sobie podliczę przy robieniu makijażu wartość wszystkiego, co nakładam na twarz :) piękna paletka!
OdpowiedzUsuńdziękuję, tutaj pokazywałam jej swatche: http://naomi-bloguje.blogspot.com/2012/07/moja-pierwsza-10-tka.html
Usuń