Kilka miesięcy temu Ziaja wypuściła na rynek nową linie kosmetyków przeznaczoną do skóry tłustej i mieszanej. Oczywiście mam na myśli linie liście manuka, która szturmem podbiła blogi i prawie każdy chciał spróbować tych kosmetyków. Ja również skusiłam się na dwa kosmetyki, czyli na tonik oraz pastę oczyszczającą. Dziś chciałabym napisać co nieco o tym pierwszym kosmetyku.
Początkowo ta linia była dostępna tylko w sklepach firmowych Ziaja. W chwili obecnej kupimy je w każdym Rossmannie, Hebe i w innych drogeriach. Ogromną zaletą są bardzo przystępne ceny w granicach 7-12 zł. W linii "Liście Manuka" znajdziemy tonik, żele do mycia twarzy, pastę głęboko oczyszczającą oraz kremy. Tonik, który jest tematem dzisiejszego posta ma pojemność 200 ml.
Kilkukrotnie już wspominałam, że szata graficzna kosmetyków Ziaja bardzo mi odpowiada. Jest tak również w tym przypadku. Opakowanie jest wykonane z porządnego, twardego, przezroczystego plastiku. Małym zgrzytem jest sposób, w który dozujemy kosmetyk. Z jednej strony pompka jest fajna, ponieważ możemy bezpośrednio spryskiwacz skórę. Ale ja i tak wolałam używać wacika i tutaj jest problem, ponieważ trzeba się nieźle napompować aby go zwilżyć. W związku z tym ja zwykle odkręcałam pompkę.
Ogromną zaletą tych kosmetyków (a przynajmniej tych, które ja posiadam, czyli tonik i pasta) jest rewelacyjny zapach. Nie przypomina mi nic konkretnego, ale jest świeży i bardzo przypadł mojemu nosowi. Od toników nie wymagam zbyt wiele, Przede wszystkim mają odświeżać skórę oraz przygotowywać skórę do kolejnych zabiegów pielęgnacyjnych. Ten idealnie spisywał się w tej roli. Nie podrażniał, nie wysuszał i nie uczulał. Nie przyczyniał się również do powstawania niespodzianek. Producent obiecuje zmniejszanie porów i po cichu liczyłam, że coś z nimi zrobi. Niestety nic takiego nie zaobserwowałam. Szkoda.
Podsumowując jestem zadowolona z tego kosmetyku. Sprawdza się w swojej elementarnej roli, a dodatkowo pięknie pachnie i nie wysusza. Nie zwęża porów, ale wiem, że tonik niewiele może zdziałać w tej materii. Ogromną zaletą jest też korzystna cena. Polecam.
Znacie kosmetyki Ziaja z linii manuka?
Naomi
U mnie pozostawiał okropne uczucie dyskomfortu na skórze :(
OdpowiedzUsuńU mnie nie sprawiał takiego efektu, dlatego go całkiem polubiłam.
UsuńJa mam tonik w sparyu, ale z tej serii z zieloną oliwką i jestem zadowolona. Co prawda, tak jak u Ciebie - szału nie zrobił, ale przyjemnie się go używa, ładnie pachnie, a skóra jest odświeżona ;)
OdpowiedzUsuńJa w sumie wiele od toników nie wymagam. Dawał radę, ma niską cenę. W przyszłości może sięgnę po niego ponownie.
UsuńNiestety ziaja u mnie nie robi nic dobrego. Zraziłam się do nich trochę.
OdpowiedzUsuńJa też nie jestem fanką, ale czasami daję kolejną szansę.
Usuńbardzo lubię to serie :)
OdpowiedzUsuńJa mam tylko pastę i tonik. Szału nie ma, ale dają radę.
UsuńJa go wyrzuciłam, bo straszny dyskomfort powodował na skórze.
OdpowiedzUsuńCo takiego dokładnie robił?
UsuńNie poznałam tej linii, szczególnej ochoty nie mam:)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńLubię ale nie powala. Dla mnie dużo lepszy jest żel peelingujący - jest moim ulubieńcem. U mnie tonik zmniejsza trochę pory ale nie na dłuższy moment - do zmniejszenia stosuję maseczkę z Bandi.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś skuszę się na żel peelingujący. Lubię takie gadżety.
UsuńCiekawił mnie okropnie, ale po kilkunastu negatywnych recenzjach przeszła mi na niego chęć. Choć nie wykluczam, może kupię kiedyś by przekonać się jaki jest dla mojej cery.
OdpowiedzUsuńWidziałam na blogach odczucia. Na początku był zachwyt, ale ostatnio czytam również coraz mniej pozytywnych opinii.
UsuńSzkoda że tonik, który wg producenta miał zwężać pory tego nei robi :/
OdpowiedzUsuńMnie Manuka akurat niezbyt interesuje, za to Liście Oliwne mnie zaciekawiły i kupiłam ton oliwkę do mycia
Mnie znowu liście oliwki nie ruszają. Nie znajduje w tej serii nic dla siebie.
UsuńZ tej serii mam tylko pastę oczyszczającą, którą lubię stosować rano ze względu właśnie na ten orzeźwiający zapach. Jednak wysusza dość mocno skórę i bez kremu nawilżającego się nie obejdzie
OdpowiedzUsuńJa tą pastę bardzo rzadko używam. Przyznam, że do peelingowania czarne mydło.
UsuńU mnie ta seria w ogóle się nie sprawdziła:(
OdpowiedzUsuńU mnie nie było szału, ale rozczarowania też nie. Przeciętniak.
Usuńmam pastę z tej serii i na nic więcej się nie skuszę
OdpowiedzUsuńDlaczego? Co z nią nie tak?
UsuńNiestety ten tonik nie robi nic kompletnie. Pasta jest trochę lepsza, przynajmniej peelinguje.
OdpowiedzUsuńOd toniku nie można wymagać cudów bo to tylko tonik. Od poważniejszych spraw są inne kosmetyki.
Usuń