1) p2 -szminka nr 020 "Kartnerstrasse". Planuję jej większą recenzję, ale to kiedyś. Na razie jest to jedna z moich ulubionych szminek. Kolor pięknie podkreśla usta. Utrzymuje się bez jedzenie i picia ponad 4h. Gdy pierwszy raz miałam ją na ustach, słyszałam kilkadziesiąt komplementów na jej temat. Piękne opakowanie i to za niecałe 2 €. Jedynym minusem jest to, że jest bardzo miękka i już zaczęła mi się łamać.
2) Lip tint Essence LE "A new league" nr 1 "my retro jacket's red". Kolejny jeden z najnowszych nabytków, z którym bardzo się polubiłam. Jedna warstwa usta są bardzo ładnie podkreślone, więcej to mocno czerwone usta. Trzeba uważać z tego typu produktem ponieważ wysusza. Idealne usta to podstawa. Długo się utrzymuje, ale niestety nie równo się ściera oraz zbiera w kącikach.
3) Błyszczyk Essence z LE "Ballerina Backstage" nr 02 "On your gracile tiptoe". Błyszczyk ma bardzo fajny aplikator w postaci pędzelka. Zawiera drobinki, ale nie są nachalne. Jest bardzo gęsty, co nieco utrudnia aplikację. Ponadto jest okropnym klejuchem.
4) Balsam do ust jeszcze nieotwarty- zużywam to co mam :).
5) Błyszczyk w kulce Avon "Blackcorrant". Przypomina mi mój pierwszy w życiu błyszczyk z kulką. Ładnie pachnie i nic poza tym.
6) Grapefruitowy balsam do ust z Balea. Ładnie pachnie, dobrze pielęgnuje usta. Nie nadaję żadnego połysku. Po użyciu usta są dobrze nawilżone i zadbane. Polecam :)
Podsumowując w mojej kolekcji do ust jest:
- 6 balsamów do ust
- 5 szminek
- 8 błyszczyków
- 1 liptint
Jak dla mnie spora kolekcja, a mam ochotę na więcej :)
Pozdrawiam
Naomi
ja to trochę mam tych mazideł ;)
OdpowiedzUsuńsporo tego masz :) ja dopiero niedawno zaczęłam malować usta czymś innym niż tylko pomadką ochronną :)
OdpowiedzUsuńWszędzie te kosmetyki Alverde, aż mnie zazdrość zżera :)
OdpowiedzUsuńAnomalia
Ja nawet nie wiem ile mam mazideł ustowych;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem szminki P@ czekam na recenzję:)
Błyszczyki z kulką kojarzą mi się z dzieciństwem ;D
OdpowiedzUsuńCZekam na recenzję szminki P2.
super mazidła:)
OdpowiedzUsuń