sobota, 11 sierpnia 2012

Zakupy w Inglocie i Drogerii Natura

Dawno nie byłam na zakupach z prawdziwego zdarzenia. Poza tym miałam kilka rzeczy z Inglot na oku. A dziś nadarzyła się okazja tam pojechać. Swoją drogą do salonu Inglot z prawdziwego zdarzenia ma 30 km.

Moim głównym celem miały być pędzle. Chciałam uzupełnić kolekcję o 3 sztuki. Ostatecznie skusiłam się na jeden, a resztę chyba muszę zamówić w internecie, ponieważ nie mają tego czego szukam. Mój wybraniec to 6SS. Nie mogłam także zapomnieć o kolejnych cieniach. Znowu przygarnęłam dwa: 117 AMC Shine (turkus) oraz 146 AMC Shine (fiolet). Jak wiadomo w mojej palecie 10-tcę wszystkie miejsca zajęte, w związku z tym kupiłam kolejną pustą paletę.

Pewnie zastawiacie co kryję drugie Inglotowe pudełko, mianowicie jest to pusta paleta na cztery róże. Na razie zamieszkają tam tylko dwa. Kupiłam też dwa małe kleję do rzęs.

W Drogerii Natura wzięłam przeceniony pędzelek do ust z LE Catrice "Revoltaire" oraz wycofywaną kredkę z Essence nr 14 "Think khaki".


UWAGA!
Jeszcze tylko jutro można się zgłaszać do mojego rozdania. Link po prawej stronie.

Pozdrawiam
Naomi

6 komentarzy:

  1. Pędzelek takowy chyba tez by mi się przydał, zaraz wdepnę na stronę Inglota i zobaczę czy faktycznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne zakupy, ja chyba za rzadko kupuję w Inglocie:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi takie większe zakupy też zdarzają się rzadko, ostatnio były rok temu. Potem tylko uzupełniam paletę.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja jeszcze nic z Inglota nie mam
    ale to kwestia czasu
    niech tylko sklep internetowy rozkręcą :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...