Co miesiąc do mojego kuferka przybywało coś nowego. Co prawda jeszcze nie tonę w kosmetykach, ale chciałabym w tym miesiącu ograniczyć zakupy aby w grudniu zainwestować w coś droższego. W związku z tym nakładam na siebie limit. W listopadzie mogę wydać na kosmetyki (oczywiście takie bez których nie mogę się obejść) maksymalnie 100 zł. Myślę, że jest to realna kwota, a jak wyjdzie jeszcze mniej, to oczywiście lepiej. Za miesiąc pokaże wam wyniki tego eksperymentu.
A żebym miała motywację do przemyślanego wydawania pieniędzy na kosmetyki, załączam małą listę marzeń, z której może co nieco kupię za zaoszczędzone pieniądze w grudniu.
- paleta BH Cosmetics 28 Color Smoky Eye
- Farmona seria "Sweet Secret", najbardziej intrygują mnie kremy do rąk
Zrobiłyście plan na listopad? Napiszcie :)
Pozdrawiam
Naomi
ja jeszcze nie zrobiłam :) ale zrobię :D zawsze jak zrobię to wydaję pieniądze na konkretne rzeczy, a nie na przypadkowe
OdpowiedzUsuńJeszcze nie robiłam nigdy takiej listy, bo moje zachciewajki często się zmieniają lub są bardzo niespodziewane ;p Ale może to dobry sposób. Pędzle z Hakuro są rewelacyjne! Mam je już z 1.5 i są w stanie idealnym, a używam ich codziennie i piorę co najmniej raz w tygodniu.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam z nimi styczności, ale właśnie w grudniu chciałabym to nadrobić. :0
UsuńPolecam ci te kremy :P Pachną obłędnie i jeszcze lepiej nawilżają :)
OdpowiedzUsuńSpodziewam się, że pachną obłędnie, dlatego cały czas chodzą mi po głowie. :)
Usuńa ja odradzam;)kokos i banan są bardzo chemiczne i nic z dłońmi nie robią;)
UsuńW takim razie ten jeden może sobie daruję, ale zawsze pozostają dwie pozostałe wersje. :)
Usuńtrzymam kciuki za zmieszczenie się w kwocie 100 zł :)
OdpowiedzUsuńJa kowotowego ograniczenia na Listopad mieć nie będę- co nie znaczy, że nie nałożę sobie jakiś restrykcji.
Dziękuję :*
UsuńJa co miesiąc myślałam, że w tym miesiącu będę robić rozważne zakupy, potem było jak zawsze. Mam nadzieję, że kiedy na blogu jestem zobowiązana do pokazania rezultatów, to uda mi się co nieco zaoszczędzić. :)
też mam ochotę na zestaw pędzli:)
OdpowiedzUsuńTeż mi się marzą pędzle Hakuro!
OdpowiedzUsuńteż bym chciała pędzle, fajna sprawa z tym limitem może i ja o tym pomyśle :)
OdpowiedzUsuńJa dałam sobie budżet na kosmetyki w wysokości 50zł na listopad, ponieważ odkładam na torebkę z MK, która mi się już od dawna marzy.
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że krem Słodkie trufle i migdały niedługo będzie mój :D
OdpowiedzUsuńSłodka lista:)- głownie ze względu na te kremiki do rąk :) Czuje, że moja lista życzeń będzie wyglądac podobnie:)
OdpowiedzUsuńplanu na listopad nie mam, ale pędzle Hakuro chodzą za mną już od bardzo dawna :)
OdpowiedzUsuńTak jak za mną. Podejrzewam, że wielu osobom się podobają. :)
UsuńZmianę pędzli planuję i też czaję się na Hakuro:)
OdpowiedzUsuńMi nie chodzi o zmianę pędzli. Raczej o uzupełnienie braków, a Hakuro jeszcze nie miałam. Są podobno świetne. :)
Usuńja jak narazie testuje tylko krem matujący ale juz widze ze ta seria ma w sobie potencjał. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPaula
Ja także mam listę swoich kosmetycznych marzeń na miesiąc listopad:) Jedno marzenie się już spełniło. Kupiłam pędzle:)
OdpowiedzUsuńPędzelki Hakuro polecam bo sama posiadam kilka i jestem bardzo zadowolona i zamierzam jeszcze kilka zakupić :))
OdpowiedzUsuń:O zestaw z Hakuro wygląda rewelacyjnie, gdybym tylko miała wolne 2 stówki... Akurat moje maestra mi się zaczynają rozlatywać, hmm
OdpowiedzUsuń