niedziela, 11 sierpnia 2013

No to mat, czyli o pudrze Essence All About Matt

Dawno na blogu nie było recenzji czegoś z kolorówki, więc dziś postanowiłam to nadrobić. Chciałabym przedstawić Wam opinie na temat transparentnego pudru do twarzy All About Matt z Essence. Kupiłam go od razu, gdy pojawił się wiosną wraz z innymi nowościami w Naturze. Od tego czasu używam go najczęściej i widać w nim już zaawansowane denko.


Puder występuję w dwóch wersjach: sypkiej oraz prasowanej, w której znajduje się 8 g. Jest dostępny w drogeriach, w których jest podstawowa (pierwsza) szafa Essence w cenie 12,99 zł. Należy go zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia. Został wyprodukowany w Polsce.


Kosmetyk znajduje się dość prostym, bardzo wpadającym mi w oko opakowaniu. Jest wykonane z dość porządnego plastiku, ale podejrzewam, że upadając z pewnej wysokości nie wyjdzie z tego cały. Zamknięcie początkowo dość ciężko się zamyka, ale z każdym kolejnym użyciem idzie łatwiej, aż do momentu, kiedy otwiera się sam. Niestety napisy dość szybko się ścierają. Puder ma specyficzny zapach., ale bardzo słabo wyczuwalny. Wyczuwam w nim nutę mięty. 


Bardzo polubiłam ten puder, ponieważ nie pyli. Po kilku użyciach  pudru bambusowego bardzo doceniam ten aspekt. Poza tym nie bieli twarzy, fajnie stapia się ze skórą. Bardzo długo utrzymuję matowa skórę, około 4-5 h (oczywiście zależy to od temperatury). Łatwo nabiera się go na pędzel, ale nie jest zbyt miękki. Najbardziej przeszkadza mi w nim to, że lubi podkreślać suche skórki i wszelkie drobne niedoskonałości cery, które na pierwszy rzut oka są niewidoczne. Nie zapchał mnie ani nie spowodował pogorszenia się cery. Jest całkiem wydajny.


Podsumowując jestem z niego bardzo zadowolona. Utrzymuję na mojej skórze dość długo mat oraz nie pyli. Niestety nie jest pozbawiony wad. Minusem jest słabe wykonanie opakowania oraz podkreślanie suchych skórek. Polecam. 

Jakiego używacie pudru twarzy? Może czymś mnie zainspirujecie. :)

Naomi

38 komentarzy:

  1. Wygląda ciekawi, nie miałam nigdy pudru transparentnego w kompakcie.
    Ja stosuję sypki puder ryżowy Mariza i jestem ogromnie zadowolona z niego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nad ryżowym z Paese zastanawiałam się jakiś czas temu. Będę pamiętać, że był ok. :)

      Usuń
  2. Mam wersje sypką tego pudru i jestem zadowolona tak jak ty :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam go na swojej zakupowej liście, ale obawiałam się że będzie bielił.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli dobrze pamiętam to Ty masz dość jasną cerą (najjaśniejszy Rimmel Match Perfection) tak jak ja i mnie nie bieli. Poza tym nie kosztuję zbyt dużo, więc strata w razie, gdyby się nie sprawdził nie będzie zbyt wielka.

      Usuń
  4. A masz może porównanie z poprzednim sypkim Fix & Matte?

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy go nie miałam, szkoda że podkreśla suchą skórę, ale i tak chętnie wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety zdarza mu się, na szczęście nie mam z nimi zbyt dużego problemu.

      Usuń
  6. Spodobał mi się, zwrócę na niego uwagę przy najbliższych zakupach kosmetycznych

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam i chyba wolę tą wersję sypką, mam wrażenie, że tamta dużo lepiej matowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mam porównania. Ten puder jest moim pierwszym z Essence.

      Usuń
  8. bardzo lubię to jak matuje moją skórę, ale u mnie jest kompletnie nie wydajny;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, na szczęście ja nie mam z tym problemu.

      Usuń
  9. Jednak różni się składem z tym sypkim ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam pojęcia. Dodam tą informację w notce. Dzięki :*

      Usuń
  10. Uspokoiłaś mnie ;) Polowałam na wersje sypka, ale była tylko w kompakcie, a potem usłyszałam, że kompakt jest taki straszny... No ale jak widać nie jest tak źle ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie nie czytałam o kompakcie zbyt wielu opinii. ;)

      Usuń
  11. Ja polecam antybakteryjny Synergen z Rossmanna :) naprawdę na długo matuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam go jeszcze, ale boję się, że nawet najjaśniejszy może być za ciemny. ;)

      Usuń
  12. Ciekawy puder :) Kiedyś może się skuszę bo cena fajna ;)
    A tymczasem moim faworytem jest ten opisany na blogu ;)
    http://faceuptomakeup.blogspot.com/2013/05/manhattan-soft-compact-powder.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam go, bardzo dobry puder. To chyba mój pierwszy puder do twarzy jaki miałam. Nawet pisałam o nim dwa lata temu.

      Usuń
  13. Ja mam puder antybakteryjny z essence i opakowanie po jednym upadku na płytki w łazience się rozpadło, więc podejrzewam, że i z tym może być podobnie, bo opakowanie bardzo podobne, tyle, że w innej kolorystyce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo możliwe. Mi na szczęście nie spadł ani nie próbowałam go tak przetestować.

      Usuń
  14. Oj szkoda, że podkreśla skórki :/ A może to zależy od tego, jakim pędzlem go zakładasz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może, do pudru mam dwa pędzle i bez różnicy było, którego użyłam.

      Usuń
  15. Fajna wersja do torebki na poprawki w ciągu dnia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko szkoda, że nie ma lusterka. Poza tym po kilku użyciach zamknięcie się wyrabia i może sam się otworzyć.

      Usuń
  16. Ja mam wersję sypką, która jest mega wydajna.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja mam wersję sypką, ale zaopatrzę się też w tą, bo do torebki jak znalazł. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Zastanawiałam się nad nim przez pewien czas, aż w końcu sięgnęłam po puder bambusowy i na razie przy nim pozostanę, ale może jak go wykończę (czyli za jakieś parę lat :P) to sięgnę po Essence :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;) Ooo używasz pudru bambusowego. Możesz mi odpowiedzieć, czy twój też tak specyficznie pachnie?

      Usuń
  19. Kolejna pozytywna recenzja, więc widać że warto go kupić. Wpadnie do mojego koszyka przy następnej wizycie w Naturze ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...