Dawno na blogu nie było recenzji czegoś z kolorówki, więc dziś postanowiłam to nadrobić. Chciałabym przedstawić Wam opinie na temat transparentnego pudru do twarzy All About Matt z Essence. Kupiłam go od razu, gdy pojawił się wiosną wraz z innymi nowościami w Naturze. Od tego czasu używam go najczęściej i widać w nim już zaawansowane denko.
Puder występuję w dwóch wersjach: sypkiej oraz prasowanej, w której znajduje się 8 g. Jest dostępny w drogeriach, w których jest podstawowa (pierwsza) szafa Essence w cenie 12,99 zł. Należy go zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia. Został wyprodukowany w Polsce.
Kosmetyk znajduje się dość prostym, bardzo wpadającym mi w oko opakowaniu. Jest wykonane z dość porządnego plastiku, ale podejrzewam, że upadając z pewnej wysokości nie wyjdzie z tego cały. Zamknięcie początkowo dość ciężko się zamyka, ale z każdym kolejnym użyciem idzie łatwiej, aż do momentu, kiedy otwiera się sam. Niestety napisy dość szybko się ścierają. Puder ma specyficzny zapach., ale bardzo słabo wyczuwalny. Wyczuwam w nim nutę mięty.
Bardzo polubiłam ten puder, ponieważ nie pyli. Po kilku użyciach pudru bambusowego bardzo doceniam ten aspekt. Poza tym nie bieli twarzy, fajnie stapia się ze skórą. Bardzo długo utrzymuję matowa skórę, około 4-5 h (oczywiście zależy to od temperatury). Łatwo nabiera się go na pędzel, ale nie jest zbyt miękki. Najbardziej przeszkadza mi w nim to, że lubi podkreślać suche skórki i wszelkie drobne niedoskonałości cery, które na pierwszy rzut oka są niewidoczne. Nie zapchał mnie ani nie spowodował pogorszenia się cery. Jest całkiem wydajny.
Podsumowując jestem z niego bardzo zadowolona. Utrzymuję na mojej skórze dość długo mat oraz nie pyli. Niestety nie jest pozbawiony wad. Minusem jest słabe wykonanie opakowania oraz podkreślanie suchych skórek. Polecam.
Jakiego używacie pudru twarzy? Może czymś mnie zainspirujecie. :)
Naomi
Wygląda ciekawi, nie miałam nigdy pudru transparentnego w kompakcie.
OdpowiedzUsuńJa stosuję sypki puder ryżowy Mariza i jestem ogromnie zadowolona z niego :)
Nad ryżowym z Paese zastanawiałam się jakiś czas temu. Będę pamiętać, że był ok. :)
UsuńMam wersje sypką tego pudru i jestem zadowolona tak jak ty :D
OdpowiedzUsuń:) Może kiedyś wypróbuję i tą wersję.
UsuńMam go na swojej zakupowej liście, ale obawiałam się że będzie bielił.
OdpowiedzUsuńJeśli dobrze pamiętam to Ty masz dość jasną cerą (najjaśniejszy Rimmel Match Perfection) tak jak ja i mnie nie bieli. Poza tym nie kosztuję zbyt dużo, więc strata w razie, gdyby się nie sprawdził nie będzie zbyt wielka.
UsuńA masz może porównanie z poprzednim sypkim Fix & Matte?
OdpowiedzUsuńNiestety nie, nie używałam go. :(
UsuńNigdy go nie miałam, szkoda że podkreśla suchą skórę, ale i tak chętnie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńNo niestety zdarza mu się, na szczęście nie mam z nimi zbyt dużego problemu.
UsuńSpodobał mi się, zwrócę na niego uwagę przy najbliższych zakupach kosmetycznych
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się nie zawiedziesz.
UsuńRozejrzę się za nim:)
OdpowiedzUsuńMam i chyba wolę tą wersję sypką, mam wrażenie, że tamta dużo lepiej matowała.
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam porównania. Ten puder jest moim pierwszym z Essence.
Usuńbardzo lubię to jak matuje moją skórę, ale u mnie jest kompletnie nie wydajny;/
OdpowiedzUsuńSzkoda, na szczęście ja nie mam z tym problemu.
UsuńJednak różni się składem z tym sypkim ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia. Dodam tą informację w notce. Dzięki :*
UsuńUspokoiłaś mnie ;) Polowałam na wersje sypka, ale była tylko w kompakcie, a potem usłyszałam, że kompakt jest taki straszny... No ale jak widać nie jest tak źle ;)
OdpowiedzUsuńW sumie nie czytałam o kompakcie zbyt wielu opinii. ;)
UsuńJa polecam antybakteryjny Synergen z Rossmanna :) naprawdę na długo matuje ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze, ale boję się, że nawet najjaśniejszy może być za ciemny. ;)
UsuńCiekawy puder :) Kiedyś może się skuszę bo cena fajna ;)
OdpowiedzUsuńA tymczasem moim faworytem jest ten opisany na blogu ;)
http://faceuptomakeup.blogspot.com/2013/05/manhattan-soft-compact-powder.html
Znam go, bardzo dobry puder. To chyba mój pierwszy puder do twarzy jaki miałam. Nawet pisałam o nim dwa lata temu.
UsuńJa mam puder antybakteryjny z essence i opakowanie po jednym upadku na płytki w łazience się rozpadło, więc podejrzewam, że i z tym może być podobnie, bo opakowanie bardzo podobne, tyle, że w innej kolorystyce.
OdpowiedzUsuńOo możliwe. Mi na szczęście nie spadł ani nie próbowałam go tak przetestować.
UsuńOj szkoda, że podkreśla skórki :/ A może to zależy od tego, jakim pędzlem go zakładasz?
OdpowiedzUsuńMoże, do pudru mam dwa pędzle i bez różnicy było, którego użyłam.
UsuńFajna wersja do torebki na poprawki w ciągu dnia
OdpowiedzUsuńTylko szkoda, że nie ma lusterka. Poza tym po kilku użyciach zamknięcie się wyrabia i może sam się otworzyć.
UsuńJa mam wersję sypką, która jest mega wydajna.
OdpowiedzUsuńMoże następny razem kupię tą wersję.
UsuńJa mam wersję sypką, ale zaopatrzę się też w tą, bo do torebki jak znalazł. :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad nim przez pewien czas, aż w końcu sięgnęłam po puder bambusowy i na razie przy nim pozostanę, ale może jak go wykończę (czyli za jakieś parę lat :P) to sięgnę po Essence :)
OdpowiedzUsuń;) Ooo używasz pudru bambusowego. Możesz mi odpowiedzieć, czy twój też tak specyficznie pachnie?
UsuńKolejna pozytywna recenzja, więc widać że warto go kupić. Wpadnie do mojego koszyka przy następnej wizycie w Naturze ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się u Ciebie sprawdzi.
Usuń