W czerwcu zapoczątkowałam nową serię na moim blogu, w której krótko opisywałam kosmetyki, które używam już jakiś czas i mogę co nieco o nich napisać, ale nadal za krótko aby napisać właściwą recenzję. W związku z tym dziś przyszedł czas na drugą edycję.
Eva Natura Herbal Garden dwufazowy płyn do demakijażu oczu
Tego kosmetyku byłam najbardziej ciekawa i nie zawiodłam się. Świetnie zmywa makijaż oczu, nawet mocny. Wystarczy na kilka sekund przyłożyć wacik aby wszystko się rozpuściło. Nie trzeba trzeć i pocierać. Nie pozostawia mgły na oczach ani tłustej warstwy. Dla wygody przelałam sobie płyn do opakowania z atomizerem.
Jestem bardzo zadowolona z tego kosmetyku. Żałuję, że zdecydowałam się na niego tak późno.
Delia Onyx korektor do brwi
Długo opierałam się wszelkiemu podkreślaniu brwi. Bardzo długo uważałam to za zbędne, ale w końcu coś mnie tknęło i kupiłam ten kosmetyk. Już teraz mogę napisać, że będzie to chyba odkrycie 2013 roku. Brwi są zdyscyplinowane, przyciemnione, ale jest to bardzo naturalny efekt. Na tym zależało mi najbardziej.
Zdecydowanie nie żałuję zakupu.
Eva Natura Herbal Garden pielęgnacyjny tonik do twarzy
Początkowo używałam go na zmianę z opisywanym przeze mnie z Under 20, który w ogóle się nie sprawdził. Wtedy nie mam pojęcia dlaczego, ale miałam w stosunku do tego toniku bardzo mieszane uczucia. Odkąd używam go solo bardzo go polubiłam. Nie robi na niej cudów, ale odświeża i przygotowuje przed kolejnymi czynnościami.
Ostatnio przekonałam się do niego i nie żałuję zakupu.
Balea żel do golenia o zapachu limonkowej maślanki
O żelach do depilacji z Balea czytałam sporo. Wszyscy zachwycają się działaniem, zapachem etc. Niestety ja nie widzę w tym kosmetyku nic nadzwyczajnego. Mam wrażenie, że Isana jest o wiele lepsza. Co prawda żel z Balea dobrze się sprawdza, ale mam wrażenie, że jest nie wydajny i bardzo mało go zostało w opakowaniu. Używam go co kilka dni od ponad miesiąca. Gorzej się pieni, tworzy mało piany i muszę go więcej użyć. Wszystkiego dopełnia słabo wyczuwalny zapach, na który bardzo liczyłam.
Z bólem serca muszę to przyznać, ale trochę żałuję zakupu. Mogłam kupić sprawdzoną Isane. Jest to kosmetyk poprawny, ale nic więcej.
Soraya morelowy peeling antybakteryjny przeznaczony do skóry tłustej trądzikowej
Drugi kosmetyk w tej notce, który pretenduje do tytułu odkrycia 2013 roku. Co prawda trochę nie odpowiada mi zapach, ale poza tym jest to świetny kosmetyk. Ma sporo drobnych drobinek, które świetnie złuszczają martwy naskórek. Odkąd go używam nie mam żadnych suchych skórek, a z pojawiającymi szybko się rozprawia.
Zdecydowania nie żałuję zakupu.
Używałyście któregoś z powyższych kosmetyków? Co sądzicie?
Naomi
Zaciekawił mnie płyn do demakijażu :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo fajny, jeden z lepszych wśród wszystkich, które używałam, a było ich sporo.
Usuńmiałam ten peeling morelowy i niestety w moim przypadku się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Szkoda, ja jestem z niego bardzo zadowolona.
UsuńPrzyznaję, że nie używałam ani jednego z tych kosmetyków...
OdpowiedzUsuń;)
Usuńten peeling Soraya mam i jestem z niego bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNo to tak jak ja. Jest genialny.
Usuńnie używałam nic z tych rzeczy :)
OdpowiedzUsuń:) A zaciekawił Cię któryś z nich?
Usuńnic z tego nie miałam, ale chcę limonkową maślankę ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się u Ciebie sprawdzi. Ja mam bardzo mieszane uczucie. :/
Usuńja mam ten peeling i wielbie go :D zapach mi nie przeszkadza ;)
OdpowiedzUsuńNie jest zły, ale wolałabym coś mniej wyczuwalnego. ;)
UsuńTeż mam ten żel do golenia z Balei tyle, że w wersji niebieskiej nie pamiętam zapachu
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że w kokosowej. Jest to aktualne edycja limitowana. Mam zamiar jeszcze wypróbować żel do golenia z Balea właśnie w tej wersji.
UsuńMam peeling i polubiłam go. Niedrogi, a bardzo wydajny. :) Zapach mi na początku też przeszkadzał, ale potem się do niego przyzwyczaiłam. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja też powoli się do niego przyzwyczajam, ale nie zmienia to faktu, że mógłby być przyjemniejszy.
UsuńMAM peeling z Soraya i uwielbiam go! Zapach moim zdaniem jest przyjemny ;)
OdpowiedzUsuńKażdy z nas ma inny nos i coś innego odpowiada.
UsuńMówisz, że ten płyn dwufazowy jest dobry ? Chętnie go w takim razie wypróbuje.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem tak, a używałam już sporo (Bielenda: awokado i bawełna; Marion; Nivea, Ziaja)
UsuńSądziłam, że Balea spisze się lepiej.
OdpowiedzUsuńJa też tak myślałam, ale no cóż. Tego żelu więcej nie kupię.
Usuńtonik i płyn dwufazowy u mnie się spisały:)
OdpowiedzUsuńTo tak jak u mnie, jak na razie.
Usuńpeeling morelowy i tonik Evy to moje dwa hity :) teraz zauważyłam że Soraya zmieniła opakowanie tym peelingom, ale nie przyjrzałam się składom
OdpowiedzUsuńTeż to zauważyłam. Nawet chciałam zrobić zdjęcie składu w sklepie, ale niestety mój telefon jest dość stary i tego nie ogarnia. ;)
Usuńo morelowej Sorayi mam takie samo zdanie:)
OdpowiedzUsuńpeeling też bardzo lubię ale zapach też mnie nie przekonuje...
OdpowiedzUsuńOoo jednak nie jestem sama. ;)
Usuńza każdym razem gdy jestem w drogerii zastanawiam się nad zakupem teog peelingu morelowego
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem warto go wypróbować, a jak będzie w promocji to już w ogóle. :)
UsuńDwufazowy płyn chętnie przetestuję:)
OdpowiedzUsuńJestem z niego bardzo zadowolona. Chyba pobije wszystkie, które dotychczas używałam.
UsuńCiekawi mnie ta seria z koniczyną, chyba skuszę się na ten płyn dwufazowy, może tez tonik...
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam do siebie na rozdanie :)
Na pewno zajrzę.
Usuńcałkiem przyjemne kosmetyki :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJestem ciekawa jak pachnie limonkowa maślanka... ;P
OdpowiedzUsuńPo prostu limonkami, nic nadzwyczajnego. Zapach mógłby być bardziej wyczuwalny,
UsuńJuż od dawna chcę sobie kupić ten żel do brwi:)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam, zwłaszcza jeśli jesteś takim laikiem jak ja. ;)
Usuńpeeling soraya bardzo mi pasował, ale niestety to wielkie opakowanie i zapach szybko mnie nudzą i mniej więcej w połowie zaczynam mieć go dość :) ale oprócz tego jest świetny. jeśli chodzi o podkreślanie brwi, to ja używam cieni catrice. miałam kiedyś ten żel, ale mojej mamie tak się spodobał, że mi go zabrała :D a ja nie mogę na niego trafić w żadnej normalnej cenie (oprócz tej rossmannowej).
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Niestety ja delie kupiłam w cenie Rossmannowej. Nie miałam pojęcia, że tam jest najdrożej, ale mówi się trudno. Następnym razem poszukam gdzieś indziej. Wcześniej do brwi miałam taki set z Essence z edycji limitowanej Wild Craft i nie podobał mi się efekt. Jak dla mnie za mocny efekt.
UsuńPo katordze z peeligiem z Synergen, który notabene miał o połowę mniejsze opakowanie od Sorayi stwierdziłam, że nie będę go oszczędzać. Zużywam go nie tylko na twarz, ale także szyje i dekolt. Dodatkowo używam go bardzo często i jakoś go ubywa.
Oj często tak mam, że żałuję, że odkryłam jakiś kosmetyk zbyt późno :P
OdpowiedzUsuńA żel do brwi mam w planach, tylko nie wiem czemu w Rossmannie jego cena jest zawyżona aż o 6 zł :/
Nie mam pojęcia. Ja niestety kupiłam go w cenie Rossmannowej i muszę przyznać, że jest nawet wart tej wyższej kwoty,
UsuńTa dwufazówka to moje odkrycie ostatnich miesięcy. Naprawdę dobry kosmetyk.:)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego toniku Eva ;-)
OdpowiedzUsuńPeeling Soraya i korektor do brwi Delia są must have w mojej kosmetyczce.
OdpowiedzUsuń