niedziela, 15 lipca 2012

moja pierwsza 10-tka

Ostatnio zapytałam was, czy chciałybyście zobaczyć w całej okazałości moją paletę 10-tke Inglot. Co prawda jest wypełniona Inglotem tylko w 80%, reszta to KOBO.

Tak prezentuje się w całej okazałości:


Górny rząd od lewej to:

  • Inglot 353 Matte
  • KOBO 104 "Pale peach"
  • Inglot 111 Amc Shine
  • Inglot 112 Amc Shine
  • Inglot 337 Matte
Dolny rząd od lewej to:
  • Inglot 440 Pearl
  • KOBO 205 "Golden Rose"
  • Inglot 423 Pearl
  • Inglot 414 Pearl
  • Inglot 428 Pearl
Swatche:
  • górny rząd
  • dolny rząd

*  u góry bez bazy, na dole na bazie ArtDeco

Nad jakością, ilością kolorów i wykończeniami nie będę się rozwodzić. Na ten temat powiedziano już wszystko :). Potwierdzają to także swatche wykonane przeze mnie.

Jestem bardzo zadowolona z mojej pierwszej paletki, ale na pewno nie będzie ostatnią. Chcę, żeby jedna była typowo dzienna, a druga z bardziej szalonymi kolorowymi cieniami. Paletka w połowie jest już stworzona. Widać to zwłaszcza po górnym rzędzie.

Szczerze polecam te cienie. Za niewygórowana cenę, mamy jakość na najwyższym poziomie.

Jakie cienie warto mieć z Inglot? Podajcie swoje must have :)

Pozdrawiam
Naomi

4 komentarze:

  1. z tych cieni mam tylko Kobo Golden Rose ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeden z moich ulubionych cieni - totalny must have :)

      Usuń
  2. Fajna paletka:) Nie mam jeszcze cieni z Inglota muszę kiedyś kupić ale taki wybór że nie umiem się zdecydować;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...