Ostatnio pokazywałam jeden z lakierów kupionych w Berlinie (
klik-klik). Dziś chciałabym wam pokazać drugi z lakierów, niestety ostatni. Żałuję, że przywiozłam dla siebie tylko dwa lakiery p2. Są fenomenalne. Kolor, który zobaczycie poniżej noszę już trzeci dzień bez żadnego top coatu. Nie zdarły mi się w ogóle końcówki raz nie mam żadnych odprysków. Co dla mnie jest wynikiem zachwycającym, a myślę, że potrwa dłużej.
Lakier schnie ekspresowo. Niczym nie ustępuje swojemu poprzednikowi (link do niego już podałam). Nie będę się rozpisywać nad jego działaniem. Poprzednio już o tym pisałam i nic się nie zmieniło. Ostatnio tylko zapomniałam napisać co nieco o pędzelku. Pędzelek jest świetny. Gęsty, nie za szeroki, równo przycięty. Można pomalować paznokcie trzema ruchami.
Pozdrawiam
Naomi
Ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńładny, lubię lakiery p2, chociaż używam baaaardzo rzadko.
OdpowiedzUsuń