Ostatnio coś opuściła mnie wena i nastąpił krótki zastój na blogu. Mam nadzieję, że do końca wakacji już się to nie zdarzy :). Zwykle zużycia były z kilku miesięcy. Tym razem jest to nie możliwe, ponieważ już teraz zebrała mi się cała szuflada pustych opakowań.
Nie przeciągając: Let's go
Essence I love Extreme
Tusz do rzęs, znany pewnie nie jednej blogerce. Ma wielgachną szczoteczkę. Można mu wiele zarzucić, ale jako jeden z niewielu tak pogrubia rzęsy.
Soraya Care&Control krem nawilżający
O tym panu jeszcze napiszę recenzję. Póki co całkiem fajny krem dla młodej cery. Dobrze nawilża. Sprawdza się jako krem pod makijaż.
Dezodorant w kulce Nivea pure&natural action
Zawsze lubiłam kulki Nivea, ale tym razem czuje się zawiedziona. Jest duża różnica w ochronie między poszczególnymi rodzajami. Nie zawiera aluminium.
Isana balsam do rąk i paznokcii
Ogólnie tragedii nie ma. Zwykły krem. Mógłby nie zostawiać tłustego filmu.
Szampon dla dzieci Nivea
Kupiony do w celu czyszczenia pędzli. W tym celu sprawdził się doskonale. Dobrze czyści pędzle, nawet z podkładu.
Isana - zmywacze do paznokcie
Bez acetonu trochę gorszy od z acetonem. Niemniej oba da się używać. Kilka razy już byli w zużyciach więc nie będę się rozpisywać.
Syoss - szampon Repair&Fulness
Niedawno o nim pisałam. Nie wrócę do niego ponownie. Najgorszy Syoss jaki miałam.
Kokosowa terapia skóry i zmysłów
Ładne opakowanie, fajna cena. Działanie nienajgorszę. Z chęcią przyjrzę się innym kremom Ziaja.
Bielenda subtelne mleczko do ciała
Całkiem fajny, ale strasznie niewydajny. Ten fakt dyskwalifikuje go na całej linii.
Lirene płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu.
Całkiem fajny, gdy nie zmywam nim makijażu. Do odświeżania cery, przemycia ok. Tuszowi do rzęs nie da rady. Napiszę o nim w najbliższym czasie recenzję.
Całkiem sporo kosmetyków zakończyło swój żywot, co niestety (głównie dla portfela) było powodem zakupów. Post zakupami czerwca pojawi się niedługo.
Pozdrawiam
Naomi
super zużycia;)
OdpowiedzUsuńsama jestem zaskoczona ilością i to tylko w czerwcu :)
Usuń