Tak prezentuje się w całej okazałości:
Górny rząd od lewej to:
- Inglot 353 Matte
- KOBO 104 "Pale peach"
- Inglot 111 Amc Shine
- Inglot 112 Amc Shine
- Inglot 337 Matte
Dolny rząd od lewej to:
- Inglot 440 Pearl
- KOBO 205 "Golden Rose"
- Inglot 423 Pearl
- Inglot 414 Pearl
- Inglot 428 Pearl
Swatche:
* u góry bez bazy, na dole na bazie ArtDeco
Nad jakością, ilością kolorów i wykończeniami nie będę się rozwodzić. Na ten temat powiedziano już wszystko :). Potwierdzają to także swatche wykonane przeze mnie.
Nad jakością, ilością kolorów i wykończeniami nie będę się rozwodzić. Na ten temat powiedziano już wszystko :). Potwierdzają to także swatche wykonane przeze mnie.
Jestem bardzo zadowolona z mojej pierwszej paletki, ale na pewno nie będzie ostatnią. Chcę, żeby jedna była typowo dzienna, a druga z bardziej szalonymi kolorowymi cieniami. Paletka w połowie jest już stworzona. Widać to zwłaszcza po górnym rzędzie.
Szczerze polecam te cienie. Za niewygórowana cenę, mamy jakość na najwyższym poziomie.
Jakie cienie warto mieć z Inglot? Podajcie swoje must have :)
Pozdrawiam
Naomi
z tych cieni mam tylko Kobo Golden Rose ;)
OdpowiedzUsuńjeden z moich ulubionych cieni - totalny must have :)
UsuńFajna paletka:) Nie mam jeszcze cieni z Inglota muszę kiedyś kupić ale taki wybór że nie umiem się zdecydować;)
OdpowiedzUsuńo tak wybór mają niewyobrażalny
Usuń