czwartek, 2 maja 2013

Zużyte w kwietniu :)

W marcu moje denko było dość skromne. W tym na szczęście jest o wiele lepiej. W końcu zużyłam kilka kosmetyków, które dość długo u mnie zalegały. Niestety nie wszystkie, jednak mam nadzieję, że w maju się nich w końcu pozbędę.

Nie przedłużając poniżej gromadka pozbawiona już zawartości:




To jest jeden z kosmetyków, które chciałam w końcu zużyć. Nie dlatego, że był zły, ale zalegał mi w łazience i zalegał. Na szczęście już po. Poza tym był to bardzo przyzwoity żel o bardzo świeżym cytrynowym zapachu. Dobrze sprawdzał się w oczyszczaniu cery z resztek makijażu i zanieczyszczeń nagromadzonych w ciągu dnia.

Nie wiem, czy kupię ponownie.



Niestety zawiódł mnie ten krem. Miał okropny, duszący zapach. Dodatkowo długo się wchłaniał i strasznie się kleił. Jego jedynym plusem były całkiem niezłe właściwości pielęgnacyjne.

Na pewno nie kupię ponownie.



Niestety nie sprawdził się u mnie ten szampon. Plątał włosy oraz skracał czas, kiedy były świeże. 

Na pewno nie kupię ponownie.



Bardzo fajny szampon. Całkiem nieźle się pienił oraz miał przyjemny zapach. Dobrze oczyszcza włosy, również z olei. Włosy po umyciu świetnie się układają i są lśniące.

Planuje zakup kolejnej butelki. 


Isana zmywacz do paznokci o zapachu migdałów

Co prawda zapach nie ma nic wspólnego z migdałami, ale świetnie zmywa lakier. Jest to jeden z najlepszych zmywaczy w tej półce cenowej. 

Na pewno kupię kolejne opakowanie.



Niestety u mnie się nie sprawdził. Nawet nieźle zmywa makijaż, ale poza tym strasznie podrażnia oczy i ma fatalne opakowanie.

Nie kupię ponownie. 



Kolejna propozycja Balea pod prysznic. Tym razem mleczko pod prysznic znajduje się w tubce, co trochę utrudnia użytkowanie. Poza tym ma świetny kwaśny zapach.

Nie kupię ponownie, była to edycja limitowana. 



Mój ulubieniec wśród toników. Najbardziej lubię to w nim, jak odświeża cerę. Jednak ostatnio zauważyłam, że coraz słabiej na mnie działa, więc muszę sobie zrobić od niego przerwę. 

Na pewno kupię ponownie.

I to wszystko.

A jak wam poszło denkowanie?
Napiszcie :)

Naomi

55 komentarzy:

  1. Ja denko dopiero zrobię za dwa miesiące jak trochę wszystkiego nazbieram :)
    hmmm w sumie ciekawa jestem tego płynu micelarnego z biedronki mimo iż nie polecasz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że warto spróbować. Kosztuje niecałe 5 zł, więc nawet jak się nie sprawdzi to będzie niewielka strata. Wiele osób go poleca, więc może sprawdzi się u ciebie lepiej niż u mnie. :)

      Usuń
  2. Spore denko:) Ja się wstrzymam i zrobię post w przyszłym miesiącu, bo słabo mi szło w kwietniu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W maju będzie na pewno więcej. Mam nadzieję, że i mi uda się coś zużyć. :)

      Usuń
  3. Tonik Soraya na mnie też słabiej działa. Ale micel z BeBeauty się u mnie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam takie odczucia względem tego toniku. :)

      Usuń
  4. Ten zmywacz kiedyś bardzo mi pasował, odkąd znam Donegalowy zmywacz żelowy nie chcę innego ! :D

    Moje denko większe, ale pewnie dlatego, że ja mam sporo kosmetyków otwartych jednocześnie, używam naprzemiennie ... i często w denku jest kilka pozycji z jednej dziedziny ;)

    A Balea mnie kusi, nic jeszcze nie miałam i w końcu muszę wybrać się na internetowe zakupy by móc poznać i opisać wrażenia ... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzie jest dostępny żelowy zmywacz z DOnegal. Nigdzie go nie widziałam.

      Ja staram się nie otwierać za dużo kosmetyków na raz, ponieważ mam problem z zużyciem. Aktualnie wyjątkiem są żele pod prysznic, ma otwarte aż cztery. ;)

      Usuń
  5. Bardzo fajne zużycie, jeszcze nie miałam niczego z balea aż wstyd się przyznac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie jest to zrozumiałe. Niestety kosmetyki Balea nie są dostępne stacjonarnie w Polsce. Ewentualnie pozostaje allegro i sklepy internetowe. :)

      Usuń
  6. sporo niemieckich dobroci ci poszło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na 8 kosmetyków 4, więc sporo. Na szczęście blisko mam czeski DM, więc będę mogła uzupełnić zapasy. :)

      Usuń
  7. Sporo tego ;) ten żel z limitowanej edycji Balea strasznie mi się spodobał, lubię zapach leśnych owoców. Szkoda, że już pewnie nie do kupienia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia, jak sprawa wygląda w Niemczech, ale w Czechach na pewno coś jeszcze się ostało. Przed momentem popatrzyłam na allegro i tam jeszcze jest dostępne parę sztuk oraz w sklepie internetowym kokardi.pl :)

      Usuń
  8. kusi mnie ta seria balea young :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żel jest bardzo przyzwoity. Myślę, że warto wypróbować. :)

      Usuń
  9. ja mam ten żel z balei :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Spore denko :) ciekawam jestem jak Balea sprawdzi się u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam żadnego z tych produktów.
    Ale ciekawią mnie żele z Balea i szampony :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, żele mają rewelacyjne. W dodatku w niskiej cenie. Poza tym ogrom zapachów i edycje limitowane.

      Do szamponów mam ambiwalentny stosunek. Zużyłam dopiero dwa opakowania. Jeden był ok, drugi nie bardzo. Chyba muszę jeszcze je po testować. ;)

      Usuń
  12. u mnie micelarny się sprawdza:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To świetnie. Znalazłaś łatwo dostępny micel w niskiej cenie. :)

      Usuń
  13. Odpowiedzi
    1. Z tego co widzę po blogach ma sporo fanów. :)

      Usuń
    2. oj tak, ja też uwielbiam :D

      Usuń
    3. Dobrze sobie radzi z lakierem, jest tani i łatwo dostępny. Czego chcieć więcej? ;)

      Usuń
  14. Wreszcie ktoś, kto również nie czuje się zmieciony z powierzchni ziemi przez micel Be Beauty :)

    OdpowiedzUsuń
  15. OO, w koncu znalazlam osobe, ktorej tez ten micel z biedronki nie odpowiada, a to juz myslalam że ze mna cos nie tak :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko z tobą jest ok. ;) Poza tym nie jesteśmy same, widziałam na kilku blogach, że też się nie sprawdził. Nie mniej jesteśmy w mniejszości. :)

      Usuń
  16. Powiem ci, że zawsze boję się kupować cytrusowe zapachy, które nie są z naturalnych olejków eterycznych(mówię o żelu do twarzy) ;D Mam wrażenie, że ten zapach syntetycznie jest po pierwsze ciężki do otrzymania a po drugie po jakimś czasie pachnie mi ludwikiem. Rzadko zdarza się aby ten zapach syntetycznie był dobrze zrobiony aby od początku do końca pozostał taki sam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak ciężko o to, a ja bardzo nie lubię chemicznych zapachów. W tym kosmetyku nie było tak źle, ale po koniec opakowania już miałam go dość. :)

      Usuń
  17. Lubię czytać takie denka, bo wszystko szybko i krótko est opisane i wiadomo, co warto kupić a co nie.
    Zazdroszczę niemieckich kosmetyków, bo nie mam do nich dostępu :(
    Poza tym żadnego z wykończonych przez Ciebie kosmetykó nigdy nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, gdy czytam takie słowa. :) Ostatnio zastanawiałam się nad tym, czy pisanie takich notek ma sens, bo właściwie nic nie wnoszą, ale na szczęście się myliłam. :)

      Usuń
  18. Mam smaczek na owoce leśne! Uwielbiam kosmetyki z tą nutą zapachową...
    Pozdrawiam
    M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię te klimaty. Ten lotion jest już coraz słabiej dostępny, ale Balea nadal ma w ofercie krem do rąk o tym zapachu. :)

      Usuń
  19. Jakie duże denko :) i wiele ciekawych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kurczę tyle produktów a ja nie znam żadnego , mam nadzieje że może będę miała kiedyś szanse przetestować:) Obserwuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno będziesz miała jeszcze okazję poznać. :)

      Usuń
  21. Też lubiłam ten tonik z Soraya :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja póki co go nie skreślam, ale muszę sobie zrobić od nie go przerwę. Może znajdę coś lepszego. :)

      Usuń
  22. u mnie płyn micelarny BeBeauty spisuje się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To świetnie. Masz ulubieńca za niską cenę. :)

      Usuń
  23. Uwielbiam ten zmywacz! A micel też polubiłam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie spotkałam lepszego, w dodatku w tak przyjemnej cenie. :)

      Usuń
  24. Mleczko pod prysznic z owocami leśnymi to musi być to. I na dodatek ma jeszcze kwaśny zapach:) Wpisuję go na swoją chciej listę:D
    Mam jeden szampon z alverde (o którym zrobiłam właśnie szerszą recenzję) i jestem również z niego bardzo zadowolona. Ten który przedstawiasz również zapowiada się ciekawie. Zresztą większość tych produktów to takie małe perełki. Szkoda tylko, że tak trudno dostepne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety trzeba kombinować żeby zdobyć coś z Balea. Zaraz poszukam twojej recenzji nt. szamponu z Alverde.

      Usuń
  25. Ja mam szampon z Baleii Malinowy i jestem z niego dosyć zadowolona, szkoda że u Ciebie skracał czas świeżości włosów. Wiem po sobie że z pewnością wściekłabym się o to - chociaż i tak myję je co drugi dzień.
    Tonik z Soraya był u mnie gościem w poprzednie lato i dawał radę, polubiłam się z nim :) Jednak nadal kupuję za każdym razem inny, bo lubię testować. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi zwykle takie zmiany toników nie wychodziły na dobre, ponieważ z Sorayi był najlepszy. Teraz jak napisałam robię przerwę i kupiłam już coś innego. :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...