Kolejna recenzja w tym miesiącu dotyczy toniku ściągającego z Garniera z linii "czysta skóra" wobec którego mam nieco mieszane uczucia. Przepraszam że nie pisałam, ale moja wena poszła na pastwisko się paść.
Najpierw obietnicę producenta (jak ostatnio przepisane z opakowania):
"Gama Garnier Czysta Skóra została stworzona, aby pomóc w walce z niedoskonałościami skóry.
Czy Tonik Ściągający Czysta Skóra jest stworzony dla mnie?
Tak, jeśli Twoja skora jest narażona na powstawanie wyprysków, ma rozszerzone pory oraz jest mieszana lub tłusta.
Czym się wyróżnia?
Dzięki połączeniu czynników oczyszczających i mineralnego cynku, znanego ze swoich właściwości regulujących produkcje sebum, jego formuła zwęża pory, osusza niedoskonałości i ujednolica cerę."
Moje spostrzeżenia:
Zdarza mu się podrażniać okolicę oczu. Po jego użyciu skóra jest dziwna, powiedziałabym klejąca. Na szczęście nie trwa to długo. Szczerze mówiąc nie wiem jak go zrecenzować. Jest dziwny. Co mogę o nim powiedzieć na pewno ładnie pachnie, podejrzewam że dzięki mentholowi w składzie. Chyba oczyszcza, na pewno odświeża. Na pewno nie jest to tonik dla osób o cerze wrażliwej i suchej, ponieważ jeszcze ją bardziej wysuszy. Piszę nam nawet producent dla kogo jest przeznaczony. Mogę się zgodzić że zapobiega wypryskom etc. ostatnio jak go używam nic mnie nie nawiedziło ;). Wydaję mi się że też osusza niedoskonałości o których wspomina producent. Zauważyłam jeśli się wacik nasączony tonikiem przeciera blisko oczu, to jego opary mogą wywołać łzawienie.
Werdykt:
Jest to bardzo ciekawy tonik, miałam z jego recenzją nie lada problemy. Ma sporo wad, dlatego używałam go bardzo nieregularnie. Podchodziłam do niej chyba kilka razy. Ostatecznie stwierdzam, że szkoda na niego kasy. Na pewno jest wiele toników o lepszych właściwościach.
Ocena: 3/10
Cena: ok. 10-15zł
Pozdrawiam
Naomi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz