poniedziałek, 17 czerwca 2013

Zdradziłam Baleę z Isaną

Przyznaję się, od trzech tygodni używam żelu pod prysznic z Isany i jestem z niego zadowolona. Wcześniej Balea, Balea i w przerwie Balea. Jednak napis "edycja limitowana" zrobił swoje i kupiłam wersję z pomarańczą i figą. Kosztował 2,99 zł za 300 ml. Nie wiem, czy jest nadal dostępny, ponieważ widziałam go gdzieś na blogach w styczniu i lutym, a kupiłam go w kwietniu. 


Żel ma dobrze spełniające swoją funkcje opakowanie. Plastik, z którego jest wykonana butelka, nie jest za gruby ani za cienki. Można bez problemu go zgniatać, aby wydobyć zawartość. Jedyne zastrzeżenia mam do klapki/zamknięcia, które mogło być porządniejsze. Jest w nim coś, co zdradza do jakiej należy półki cenowej. Bardzo podoba mi się projekt przedniej etykiety.


Minusem może być dość rzadka konsystencja, która wpływa na mniejszą wydajność. Z drugiej strony, ze względu na cenę można na to przymknąć oko. Żel ma przyjemną kremową konsystencję. Bardzo ładnie pachnie. Najbardziej można w nim wyczuć pomarańcze. Dobrze się pieni. 


Największym plusem tego żelu jest fakt, że jego aromat można wyczuć na skórze jeszcze kilka godzin po prysznicu. Dodam, że ostatnio miała z tym problem nawet Balea. Nie wysuszył mojej skóry i jej nie podrażnił. Żel bardzo dobrze myje, pozostawiając skórę przyjemną i miękką w dotyku. 


Podsumowując czasami warto zrobić sobie skok w bok. Jestem z tego żelu zadowolona, choć na razie żadna inna wersja żelu pod prysznic z Isany mnie nie kusi. Jednak nie wykluczam, że może w przyszłości skuszę się na jakąś limitowaną wersję zapachową.

Co sądzicie o żelach Balea?

Naomi

56 komentarzy:

  1. ja też czasem zdradzam baleę z isaną, albo isanę z baleą:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja od pewnego czasu używam tylko Balei. Co stwierdzę, że wypróbowałam wszystko co chciałam, to pojawia się coś nowego. ;)

      Usuń
  2. z Isany kiedyś miałam do mycia żel z mlekiem i miodem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak się sprawdził?

      Usuń
    2. bardzo dobrze :) nawilżał i ładnie pachniał,już dawno go nie kupowałam, chyba w Rossmanie kupowałam,muszę się ponownie za nim obejrzeć :)

      Usuń
    3. Może kiedyś wypróbuję. Wpierw muszę uszczuplić swoje zapasy. Nie są wielkie, ale zawsze mogłyby być mniejsze. :)

      Usuń
  3. a mi własnie Isanowskie żele kojarzą się z ulotnym zapachem, a tutaj zonk :) skoro jest długo jeszcze wyczuwalny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bardzo się zdziwiłam. Rok temu miałam inną wersję limitowaną i była tragiczna. W przypadku tego jestem bardzo miło zaskoczona. :)

      Usuń
  4. nie widziałam go :(
    mam dwa żele isany jeszcze nie rozpoczęte, czekają na swoją kolej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo trudno go dostać. Dotychczas widziałam go tylko w jednym Rossmannie i na blogach. :)

      Usuń
  5. Ja właśnie kończę Isanę jogurtowo-witaminową

    OdpowiedzUsuń
  6. mam wrażenie,że w każdym owocowym kosmetyku czuć pomarańczę XD ale to może być moje zboczenie,bo ja kocham pomarańczowy zapach xD
    świetny tytuł na posta, od razu mnie zainteresowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się spodobał. Poniekąd było to celowo zamierzenie. ;)

      Usuń
  7. Ja obecnie używam żeli z Balei i zapachy są niesamowite tylko szkoda, że nie utrzymują się na ciele, ale za taką cenę to są świetne :) Może skuszę się na ten żel jak go zobaczę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żele z Balea są świetne, ale jak we wszystkich markach trafiają się gorsze sztuki. Z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że najlepiej utrzymywały się te limitowane: malina oraz czekolada&figa.

      Usuń
  8. tej wersji zapachowej jeszcze nie miałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety była (chyba) dostępna w niewielu miejscach. ;)

      Usuń
  9. Nie znam tej isany. Mam ogromną ochotę na żele limitowane balea, ale nie mam ich pod nosem, więc póki co rozmyślam o nich. Moje zapasy żelowe są przeogromne ostatnio.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje zapasy nie są ogromne, ale zawsze mogłoby być mniej. W zapasach mam żel Original Source oraz piankę, a w łazience stoi właśnie ten żel + dwa limitowane z Balei. Jednak ostatnio zwykle sięgam po Isane.

      Usuń
  10. Tego zapachu Isany akurat nie miałam, ale zawsze inny zapach w łazience posiadam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również nie lubię monotematyczności pod prysznicem. :)

      Usuń
  11. ja uwielbiam żele z isany :) teraz mam taki o zapachu mango, świetny jest :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na razie nie planuje powrotu do Isany, ale miło czasami zostać zaskoczony przez firmę, po której się tego nie spodziewaliśmy.

      Usuń
  12. ostatnio kupiłam 5 żeli z isany xD więc dobrze, że są dobre xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OoO sporo. Ja bym chyba na raz tyle nie kupiła. Wystarczy, że w sumie mam tyle żeli. ;)

      Usuń
  13. wcale mnie to nie dziwi ;) Balei już ie kupię, bo nie mogę powąchać przed zakupem. Co z tego że tania jak mam się później męczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że nie jest dostępna w Polsce i nie można sprawdzić zapachu przed zakupem. Ja nadal pozostaje fanką Balei, ale jak każda ma swoje lepsze i gorsze kosmetyki. :)

      Usuń
  14. tej wersji nie miałam ale inne bardzo lubię :) teraz używam tego z melonem i gruszką

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam okazji jej poznać. Powyższy żel jest drugim, który kupiłam. Pierwszy był kompletną katastrofą. ;)

      Usuń
  15. Ja teraz mam żel pod prysznic z Isany o zapachu maków, pachnie cudnie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba przyglądałam się mu w Rossmannie. Jednak mnie nie skusił. :)

      Usuń
  16. Lubię Isanę, a Balei jeszcze nie próbowałam :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety wolę Baleę. W Isanie nie zawsze wszystko mi gra. ;)

      Usuń
  17. Ja obecnie jestem na etapie Balei:) ale zdrada czasem wychodzi na dobre ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja byłam na etapie Balei, ale teraz właśnie mam przerwę. Jednak po zużyciu tej butelki czekają na mnie 2 limitowane żele i pianka z Balea, i inne ciekawe warianty w DM-ie. ;)

      Usuń
  18. Mam go, ale odstawiłam go, bo zapach mi nie przypasował.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie zapach jest największym plusem. Myślę, że świetnie także sprawdziłby się w zimie. :)

      Usuń
  19. A muszę sobie sprawdzić :P

    OdpowiedzUsuń
  20. Baleę uwielbiam za zapachy ale niestety trochę wysuszaja...

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo lubię żele z Isany ale tego jeszcze nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  22. mam go, mam ładny zapach

    OdpowiedzUsuń
  23. Z Baleą dopiero się poznaję, a żeli ISANA wcale nie znam. Na nie też przyjdzie czas. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz głównie używam Balei, jak widać z różnymi wyjątkami. Balea ,a co chwilę nowości i czasami trudno nadążyć, zrobić przerwę na coś innego. :)

      Usuń
  24. ja jeszcze się z Baleą nie zapoznałam a Isanę często;) Dlatego w moim przypadku chętnie zdradziłabym Isanę z Baleą:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Balea jest bardzo fajna, ale ma jedną wadę, za często pojawiają się nowości i edycje limitowane. ;)

      Usuń
  25. Żele z isany są całkiem w porządku, jak za tak niską cenę.
    Ładnie pachną, dobrze myją i nie wysuszają ; )
    no i często są na promocji za niecałe 3 zł ; d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak cena 3 zł jest bardzo kusząca. Ja jedna jestem na etapie Balei z małymi wyjątkami. ;)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...