Pianka, o której chcę dziś napisać była ostatnio bardzo popularna i zachwalana, dlatego postanowiłam ją wypróbować. Jej dokładna nazwa to: Balea pianka pod prysznic z ekstraktem z truskawki oraz proteinami jogurtu.
W opakowaniu znajduję się 150 ml kosmetyku, które należy zużyć w ciągu 18 miesięcy. Kosztuję 1,25 €. Niestety jest to edycja limitowana, ale podejrzewam, że w mniej obleganych DM-ach powinno się coś jeszcze uchować. Niestety nie spotkamy DM-ów w Polsce. Kosmetyki Balea w Polsce można kupić na przykład na allegro. Niestety cena jest o wiele wyższa.
Pianka znajduje się w wysokiej smukłej puszcze. Przypomina taką, w której znajduje się bita śmietana. Opakowanie jest bardzo kolorowe i utrzymane w czerwonej kolorystyce. Zwraca na siebie uwagę. Aplikator bardzo dobrze działa. Nic się nie marnuje.
Piana, którą uzyskujemy jest bardzo gęsta, przyjemna i miła w dotyku. Ma zapach truskawek, ale dla mnie jest nieco chemiczny. Mi bardzo przypomina zapach truskawkowych lodów Algida. Wbrew pozorom pianka jest bardzo wydajna. Używam ją bardzo często i jej sobie nie żałuję, a w opakowaniu jest jej nadal sporo.
Niestety trochę się zawiodłam na tej piance. Zwłaszcza ze względu na zapach. Podejrzewałam, że będzie pachniała naturalniej truskawkami. Poza tym jest bardzo subtelny i trzeba bardzo się wysilić aby go poczuć. Kolejnym minusem jest to, że zapach w ogóle nie utrzymuje się na skórze. Na szczęście jest kilka istotnych plusów. Pianka bardzo dobrze myje. Taka forma produktu jest bardzo fajnym urozmaiceniem. Przecież nie samymi żelami pod prysznic człowiek żyje.
Podsumowując nie jest to dla mnie kit, ale również nie zasługuje na miano hitu. Mam do tej pianki neutralny stosunek. Ma fajne kolorowe opakowanie i aplikator się nie zacina. Jestem trochę rozczarowana zapachem, spodziewałam się bardziej naturalnego zapachu. Z chęcią wypróbowałam inną wersję zapachową. Nie mniej jest to coś nowego wśród zwykłych żeli i olejków pod prysznic.
Co sądzicie o takiej formie kosmetyku pod prysznic?
Pozdrawiam
Naomi
Bardzo ciekawi mnie firma balea, niestety jak dla mnie jest niedostępna. A o tym produkcie jeszcze nie słyszałam. Wiesz gdzie można kupić przez internet produkty z balea?
OdpowiedzUsuńJak wspominałam całkiem niezły wybór jest na allegro, a jeśli chodzi o sklep internetowy to tutaj też coś jest, ale niewiele: http://sklepkratka.pl/search.php?filter_producer=1340706327&filter_select=filtruj. Nigdy tam nie kupowałam, więc nie wiem jak się wywiązują z transakcji.
UsuńInnym wyjściem jest poproszenie jakieś blogerki, która mieszka w Niemczech i czasami przyjeżdża do Polski o pomoc. Moim zdaniem tak jest najbardziej korzystnie. :)
zapach musi być obłędny :)
OdpowiedzUsuńDla mnie lekko chemiczny, ale co kto lubi. ;)
Usuńchetnie bym sprobowała ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takim rodzajem kosmetyków myjących
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubie te pianke:) I zapach w sumie tez (w sumie to nie sama truskawka tylko truskawka z jogurtem);) Szczerze to jeszcze nie spotkalam takiego truskawkowego kosmetyku ktory by pachniał naturalnie;) Arbuzy i truskawki dla mnie wszedzie pachna chemicznie;)
OdpowiedzUsuńJa kosmetyków z arbuzem wręcz unikam. Nie lubię takiego zapachu w kosmetykach. Arbuza toleruję tylko w postaci owocu. ;)
UsuńChętnie bym wypróbowała!
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki, które ładnie pachną nie tylko w opakowaniu, więc całkowicie rozumiem Twoje rozczarowanie słabym zapachem. Pianka do mycia to całkiem niezły pomysł, na pewno z przyjemnością bym wypróbowała, gdybym tylko miała dostęp do tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńOch dostępność, największy minus tych kosmetyków. :(
UsuńKupiłam tą piankę i mam mieszane uczucia. Zapachem i jego trwałością jestem mocno zawiedziona. A moja skóra jest jakaś taka dziwnie "tępa" po myciu. Sama nie wiem...forma bardzo mi odpowiada.
OdpowiedzUsuńO widzę, że nie tylko ja jestem zawiedziona. Mam nadzieję, że w przyszłości się coś podobnego, ale o lepszych właściwościach. :D
UsuńNie próbowałam tej pianki ale bardzo lubię kosmetyki z Balei.
OdpowiedzUsuńRównież je bardzo lubię, lecz jak każda firma ma perełki i buble. :)
UsuńChętnie bym spróbowała, dla samej konsystencji pianki - lubię takie kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńJest to coś innego niż to, co zwykle spotykamy na półkach w drogerii.
UsuńTen produkt już dla samego, kolorowego opakowania mam ochotę kupić... jednak ceny na allegro jakoś mój zapęd studzą.. na szczęście ;)
OdpowiedzUsuńA tak z innej beczki... ;)
Zostałaś otagowana ;) Zapraszam i pozdrawiam :)
http://kameabloguje.blogspot.com/2013/01/otagowana-wszechstronnie.html
A mi się bardzo podoba jej zapach :D
OdpowiedzUsuń