Dopiero nie dawno pokazywałam paczkę od Cosmetics Freak, która do mnie przyszła w Sylwestra. Jej najważniejszym punktem był właśnie ten krem. Używam go już prawie trzy tygodnie i niemiłosiernie zbliżam się do denka.
Tubka zawiera 75 ml kremu, które należy zużyć w ciągu 12 miesięcy. Wchodzi w skład zimowej edycji limitowanej. Poza nim możemy kupić: Caramel Hot Chocolate oraz Apple Cinnamon Punch. Został wyprodukowany w Polsce, ale tutaj kupimy go tylko na allegro. W Niemczech kosztuje 0,95 €.
Krem znajduje się w niewielkich rozmiarów tubce. Świetnie nadaje się do torebki. Mój egzemplarz codziennie chodzi ze mną do szkoły. W chwilach nudy mam przynajmniej co robić. Tubka jest wykonana z miękkiego plastiku. Bardzo podoba mi się przód opakowania. Jest kolorowy i wesoły. Zatrzask dobrze się zamyka, ani razu nie otworzył się w torebce, a zwykle noszę wiele rzeczy i krem lata sobie luzem.
Balsam ma świetny zapach piernikowego latte. Piłam takie nie dawno w Empik Cafe i zupełnie tak samo pachniała ta kawa. Krem ma biały kolor. Nie jest zbyt treściwy ani lekki. W sam raz. Bardzo podoba mi się jego skład na drugim i trzecim miejscu jest olej kokosowy i masło shea.
Jestem bardzo zaskoczona jego właściwościami nawilżającymi, które są bardzo dobre. Może nie aż tak dobre jak Isana z mocznikiem, ale nie wiele mu brakuje. Krem bardzo dobrze i szybko się wchłania. Nie pozostawia tłustej warstwy. Skóra po jego użyciu są jest bardzo miękka i delikatna. Dużym plusem jest, to że zapach utrzymuje się na dłoniach około dwóch godzin. Zwykle zapachy innych kremów szybko się ulatniały.
Podsumowując jestem z niego bardzo zadowolona. Bardzo dobrze nawilża i zapach się utrzymuje dłużej niż kwadrans. Ubolewam tylko nad zerową dostępnością w Polsce. Nie będę płacić 9,90 zł na allegro. Jeśli spotkacie go gdzieś to warto wypróbować. Polecam.
Pozdrawiam
Naomi
widziałam te kremy w dm jak byłam, ale żadnego nie kupiłam ;p
OdpowiedzUsuńA ja jak na razie nie zrezygnuję z Isany:) nawet po dobrych opiniach innych kremików:P
OdpowiedzUsuńJa na pewno go znowu kupię, ale czemu się ograniczać do jednego. Życie jest za krótkie żeby ograniczać się do jednego kremu do rąk. ;)
UsuńTez posiadam i jestem bardzo zadowolona:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że u nas nie jest dostępny bo chętnie bym go przetestowała:)
OdpowiedzUsuńNiestety, w Naturze można spotkać tylko te ze stałej ofery.
UsuńSzkoda, ze niedostępny w Polsce ;/
OdpowiedzUsuńAle dobrze, że Ci służył ;)
Bardzo chciałabym ten krem wypróbować :)
OdpowiedzUsuńCo roku edycje limitowane kremów Essence są pożądane, ale Natura nie wpadła na to żeby je sprowadzić. :(
Usuńchętnie bym wypróbowała, zapowiada się świetnie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie ma ich w mojej naturze bo na pewno bym kupiła.
OdpowiedzUsuńNiestety ich nie ma nawet w Polsce z wyjątkiem kilku sztuk na allegro. :(
UsuńA w tesco ich nie ma? :> Wydaje mi się, że widziałam, przynajmniej w tesco extra.
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam pojęcia. Podejrzewam, że mogą to być z tzw. stałej oferty, które nie mają tak ciekawych zapachów. :)
UsuńChciałabym go wypróbować, ale ceny na allegro to przesada...
OdpowiedzUsuńMam wersję karmelową, pęknie pachnie i też dobrze pielęgnuje :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym spróbowała, ale koszty przesyłki odstraszają.
UsuńEch... Wyprodukowany w Polsce, a nie ma go w sklepach...
OdpowiedzUsuń